Wdomu 22-letniego dilera śledczy ujawnili środki odurzające i młynki do mielenia marihuany, zaś u będącego jego klientem równolatka w majtkach przeszło 11 gram tego narkotyku.
Po nitce do kłębka…
Do ujęcia dwóch 22-letnich mężczyzn związanych z lokalnym biznesem narkotykowym doszło w zeszły wtorek (4 kwietnia br.), tuż przed północą. Jako pierwszy w ręce śledczych z Komisariatu Policji (KP) w Jabłonnie wpadł Jakub B. Do przejęcia 11 gramów marihuany, bądź co bądź skrzętnie ukrytych w jego majtkach, doszło w trakcie kontroli drogowej przeprowadzonej przez policjantów przy ulicy Kordeckiego w Chotomowie. – Policjanci wewnątrz bmw znaleźli zawiniątko z suszem roślinnym. Mężczyzna zachowywał się nerwowo. Mundurowi nie ustawali w dokonywaniu szczegółowej kontroli. Jak się okazało, w bieliźnie 22-latek schował kolejne narkotyki. Tym razem zawinięty susz roślinny w folię aluminiową ważył ponad 11 gramów – relacjonuje przebieg zatrzymania Jakuba B. przez policję, podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. 22-latek przyznał się do posiadania narkotyków, dobrowolnie poddał się karze, a nawet i wskazał śledczym źródło swojego zaopatrzenia…
Dilera posadzili do kicia
– W toku prowadzonych czynności, policjanci ustalili kolejną osobę, która podejrzana jest o przestępstwo narkotykowe. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, 22-letni Daniel S. uczestniczył w obrocie środków odurzających – informuje rzeczniczka prasowa legionowskiej policji, dodając zarazem, że w mieszkaniu tego młodego dilera, oprócz narkotyków, śledczy ujawnili także i młynki do mielenia marihuany. Wobec powyższych faktów, Danielowi S. postawiono znacznie poważniejsze zarzuty. Mianowicie, podejrzany on jest o handel narkotykami, za co grozi mu obecnie kara do 10 lat więzienia. Aby uniemożliwić 22-latkowi dalszą „dilerkę”, legionowska temida zastosowała względem niego najdotkliwszy środek zapobiegawczy, jakim niewątpliwie jest 3-miesięczny tymczasowy areszt.
