– Źle się poczułem i wróciłem do domu. Alkohol piłem po zdarzeniu – tak się tłumaczył mężczyzna, który po kolizji porzucił swojego opla w rowie przylegającym do ulicy Ojca Augustyna Kordeckiego we wsi Chotomów w gminie Jabłonna.
Wywrócony opel w rowie
Śledczy wszczęli dochodzenie mające na celu ustalenie, czy kolizja drogowa, do której doszło przy ulicy Ojca Augustyna Kordeckiego w Chotomowie spowodowana została przez osobę prowadzącą samochód pod wpływem alkoholu. Opla w przydrożnym rowie odkryto w poniedziałek (28 maja br.), około godziny 11. – Dostaliśmy zgłoszenie od policji i na jej polecenie usunęliśmy samochód z rowu – mówią strażacy interweniujący przy ulicy Ojca Augustyna Kordeckiego we wsi Chotomów w gminie Jabłonna. – Po legionowskich rejestracjach opla udało nam się dotrzeć do jego właściciela – potwierdza tymczasem komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Pił alkohol – przed czy po kolizji?
Kiedy mundurowi dotarli do właściciela opla, ten tłumaczył się im, że rzeczywiście na skutek kolizji jego samochód wpadł do rowu, on sam zaś bardzo źle się poczuł i wrócił do domu. – Wyczuwaliśmy od tego mężczyzny woń alkoholu – ujawnia rzecznik prasowy legionowskiej policji. – Mężczyzna powiedział nam, że pił alkohol, ale dopiero po całym tym zdarzeniu i kiedy był już w domu – dodaje po chwili. Policjanci nie dali wiary tym tłumaczeniom i przewieźli właściciela opla do ośrodka zdrowia, w którym pobrano od niego krew w celu sprawdzenia w niej stężenia alkoholu. Od wyników tego badania będą zależały dalsze losy właściciela opla.
Krew prawdę powie
Policja już wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Postępowanie to ma na celu ustalenie m. in., kiedy dokładnie doszło do tej kolizji. Poznanie tej daty i porównanie jej z wynikami stężenia alkoholu u kierowcy opla umożliwi śledczym zweryfikowanie daty spożycia przez tego pana alkoholu.