Tydzień temu, we wtorek 6 stycznia, na ulicy Modlińskiej w Jabłonnie doszło do wypadku, w którym jedna z uczestniczek doznała urazu kręgosłupa i trafiła do szpitala. Poszkodowana w zderzeniu kobieta uważa, że winę za jej obrażenia ponosi zarządca drogi.
O wypadku na ulicy Modlińskiej w Jabłonnie pisaliśmy kilka dni temu. Według wstępnych ustaleń policji kierująca samochodem osobowym Ewa W. uderzyła w tył miejskiego autobusu. Kobieta doznała urazu kręgosłupa i konieczne było przewiezienie jej do szpitala. Wcześniej jednak została ukarana 200 złotowym mandatem za niedostosowanie prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze.
Tafla lodu na drodze
Od jednej z uczestniczek zdarzenia otrzymaliśmy zdjęcia przedstawiające stan nawierzchni drogi w momencie, kiedy doszło do wypadku. Mimo tego że była to już godzina 10.00 droga nadal była oblodzona i samochody poruszające się ulicą Modlińską wpadały w poślizg. Mimo że kierowcy ograniczali prędkość do minimum, nie było możliwości sprawnego zatrzymania pojazdu. Całą sytuację dokumentują przesłane do naszej redkacji zdjęcia.
-
- fot. czytelnik
-
- fot. czytelnik
-
- fot. czytelnik
Ulica Modlińska jak i odcinek za rondem w kierunku Jabłonny miał tzw.”czarna nawierzchnię” i nic nie wskazywało, że kilkaset metrów dalej może dojść do nieszczęścia. – relacjonuje jedna z uczestniczek wtorkowego zdarzenia. – Kilka innych samochodów wpadło na tym odcinku w poślizg. Niektóre zostały obrócone wokół własnej osi aż dwukrotnie. – komentuje.
Zawinił zarządca?
W związku z tym iż do zdarzenia doszło na odcinku ulicy Modlińskiej, której zarządcą jest gmina Jabłonna, pytania skierowaliśmy do Michała Smolińskiego, rzecznika urzędu. Zapytaliśmy, dlaczego o godzinie 10.00 droga nadal była nieprzejezdna. –We wtorek 6 stycznia ze względu na zróżnicowanie warunków pogodowych panujących w poszczególnych częściach gminy informacja o trudnych warunkach drogowych została przekazana koordynatorowi z opóźnieniem. Interwencja została podjęta ok. godz. 11.00, samochody dwukrotnie przemierzyły trasę przywracając drogi do właściwego stanu. – informuje rzecznik UG Jabłonna Michał Smoliński.
Nie będzie już zagrożenia?
Zostaliśmy także poinformowani, że aby zapobiec kolejnym takim sytuacjom, UG w Jabłonnie poprosił o pomoc policję oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej znajdujące się w gminie. Jednostki te mają od razu informować pracownika, który zajmuje się koordynacją zimowego utrzymania dróg gminnych o pogorszeniu się sytuacji na drodze.
Pani Ewa, mimo że przyjęła mandat, nie przyznaje się do winy i zamierza dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
