Kiedy po drugiej turze wyborów okazało się, że stanowisko wójta zajmie Jarosław Chodorski, obawiano się, że pociągnie to za sobą zmiany personalne w Urzędzie Gminy. Plotki o planowanych czystkach nie zrealizowały się. Mimo tego nieoficjalnie mówi się o tym, że wójt nie ma z kim pracować…
Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Urzędu Gminy, dowiedzieliśmy się, że Alicja Gawrońska, radca prawny i koordynator zespołu prawnego, 1 lutego br. została przeniesiona na podstawie art. 22 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458 z późn. zm.) do pracy w innej jednostce samorządowej. Ustawa mówi o tym, że pracownika samorządowego zatrudnionego na stanowisku urzędniczym można na jego wniosek lub za jego zgodą przenieść do pracy w innej jednostce. Dodatkowo przepisy zawierają informacje, że jest to możliwe, jeżeli nie narusza ważnego interesu jednostki, która dotychczas zatrudniała pracownika samorządowego, a ponadto przemawiają za tym ważne potrzeby po stronie przejmującej. Alicję Gawrońską na stanowisku koordynatora zespołu prawnego zastąpił Maciej Dejak pracujący w Urzędzie Gminy na stanowisku radcy prawnego od 2013 r. Obecnie zespół prawników liczy 3 osoby, a nie 4 jak to miało miejsce przed wyborami.
Drugie, które „trudno odżałować”
Decyzję o przeniesieniu podjął również naczelnik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Hubert Macioch. Odszedł na początku lutego, po to aby zasilić szeregi Starostwa Powiatowego. W imieniu całej rady na ostatniej sesji podziękował mu m. in. radny Mariusz Grzybek. – Dwa lata temu pan Hubert Macioch przeprowadził naszą gminę przez rewolucję śmieciową, która została nam narzucona. (…) Myślę, że był pan jednym z najlepszych pracowników w Urzędzie Gminy Jabłonna. Nie stawał pan za żadną stroną polityczną, tylko realizował pan swoją pracę. To było wspaniałe – mówił. Głos zabrał również naczelnik Macioch. – Praca w tej gminie na rzecz społeczności lokalnej sprawiała mi ogromną radość. Cieszę się, że mogłem choć trochę swojego wkładu włożyć w to, żeby rozwiązywać pewne problemy mieszkańców. (…) Może nie wszystko zawsze udawało się tak, jak by się chciało. Zawsze jednak nasze starania były duże – powiedział. Hubert Macioch docenił również pożegnalny żart radnych, którzy zaprosili go na sesję informując, że zostanie przepytany przez radnego Arkadiusza Sygułę.
Ludzie chorują
Na domiar złego choroby nie omijają urzędu gminy, w tym osób na kierowniczych stanowiskach. Od początku nowej kadencji choruje były wicewójt Tadeusz Rokicki. Potwierdziliśmy, że w dalszym ciągu przebywa on na zwolnieniu lekarskim. Kłopoty ze zdrowiem dotykają również pełnomocnika do spraw kontaktów społecznych Seweryna Kosiorka. Najpierw był on na zwolnieniu od 9 grudnia 2014 r do 5 stycznia tego roku. Od 23 stycznia znów jest chory. Sezon grypowy jest w pełni, jednak jest to na pewno sytuacja problematyczna. Pan Kosiorek jest osobą, którą trudno zastąpić ze względu na szeroki zakres obowiązków. Do tego grona dołączyła również sekretarz gminy Grażyna Woźnicka. Od 20 stycznia przebywa na zwolnieniu. W świetle ustawy jej zadaniem jest organizacja pracy urzędu i zarządzanie zasobami ludzkimi.
W obliczu zawirowań kadrowych mających miejsce w ostatnim czasie, pozytywną wiadomością jest to, że 2 lutego pracę rozpoczął zastępca wójta Marcin Michalski. Miejmy nadzieję, że będzie to osoba, która pomoże utrzymać wyznaczony kurs okrętu, o jakim na początku swej kadencji mówił wójt Jarosław Chodorski.