Tylko do 7 maja mieszkańcy Gminy Jabłonna mogą składać uwagi do nowego studium, nad którym obecnie pracuje Urząd Gminy w Jabłonie. Wydaje się jednak, że wnioski i protesty zasypią urząd, bowiem już podczas konsultacji społecznych mieszkańcy zwrócili uwagę na absurdalne zapisy, zarzucili urzędnikom niekompetencję, a porządki w gminie przyrównali do „Folwarku zwierzęcego”.
Mimo że termin konsultacji społecznych wybrano dość nieszczęśliwie, bowiem tuż przed świętami, 27 marca sala w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Jabłonnie, zgromadziła około 100 mieszkańców Gminy Jabłonna. Po prezentacji projektu studium rozgorzała prawie 3-godzinna dyskusja nad poszczególnymi problemami.
Po dwóch stronach krawężnika
Pierwszym zarzutem ze strony uczestników spotkania był brak obecności Wójta Gminy Jabłonna Olgi Muniak podczas konsultacji społecznych. Mieszkańcy byli oburzeni, że osoba, która podejmuje decyzje o przyjęciu lub odrzuceniu uwag na etapie uchwalania studium, nie może odpowiedzieć na pytania. – Studium jest uchwalane raz na kilkanaście lat – mówił prezes Zarządu Stowarzyszenia Jabłonna Marek Moczulski. Do urzędu wpłynęło ok. 150 uwag do studium. 50 z nich pozostało nieuwzględnione. Jedna z nich dotyczyła charakteru zabudowy wzdłuż Trasy Mostowej. – Czym się kierowano, że po jednej stronie jest zabudowa mieszkaniowo-usługowa, a z drugiej wszędzie usługi? – pytał Leszek Gronau, prezes Stowarzyszenia Wiejska Inicjatywa Obywatelska, który zauważył że niektóre tereny są traktowane ulgowo. – Przy jednym krawężniku można mieszkać, a przy drugim nie – pytał o zasadność takich zmian.
Walczą o las
W imieniu mieszkańców Jabłonny protest złożył Marek Moczulski. Według niego wójt wprowadziła w błąd społeczność, której obiecywała pozostawienie terenów leśnych bez zmian. Chodzi o możliwość wycinki drzew i zabudowy jednorodzinnej na terenach lasów, które dotąd oddzielały wschodnią część gminy od Oczyszczalni Czajka. Był rozczarowany faktem, że te ziemie ktoś chce skomercjalizować. Zwrócił uwagę, że mieszkańcy zainwestowali pieniądze i osiedlili się w tym miejscu ze względu na otoczenie. Wsparł go przedstawiciel Stowarzyszenia Czyste Mazowsze Leszek Lech, który zwrócił uwagę, że dokumenty dołączone do studium nie spełniają wymogów jeśli chodzi o decyzje środowiskowe. Według mieszkańców terenów do zabudowy nie brakuje. Są wśród nich łąki, gospodarstwa szklarniowe, odłogi rolnicze. W ostatniej kolejności powinno wycinać się lasy, które są zielonymi płucami i największym skarbem Jabłonny. Niektóre z terenów leśnych pozostają w rękach prywatnych mieszkańców, którym zależy na sprzedaży działek. – Jakim prawem rządzi się cudzą własnością – broniła ich interesów radna Halina Zwierzchlewska. Konflikt ten spowodował dłuższą dyskusję, jednak nie znaleziono recepty, w jaki sposób pogodzić mieszkańców. – Ja tu kabaretu nie robię. Kabaret jest tutaj – mówił do urzędników przedstawiciel Stowarzyszenia Czyste Mazowsze, który walczył o pozostawienie lasów. Według niego wycięcie drzew drastycznie wpłynie na środowisko, a dokumenty są przykładem, że w Gminie Jabłonna postępuje się tak jak w „Folwarku Zwierzęcym” pisarza George’a Orwella: wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi. Czy dla interesu kilkunastu osób można zniszczyć zielone płuca oddzielające gminę Jabłonna od Warszawy?
Absurdy w Chotomowie
Mieszkańcy, którzy są właścicielami terenów w Chotomowie, zauważyli ze zdziwieniem, że działki przy ulicy Baśniowej przeznaczone dotąd na osiedle domów jednorodzinnych, w uchwalanym studium otrzymały zakaz zabudowy. Według urzędników zmiany zostały naniesione na mapę według ekspertyz, które wskazały tam zagrożenie podtopieniami. Właściciele czują się oszukani, bowiem najpierw przekształcono te działki na budowlane, sprzedano, a teraz urząd wydaje zakaz zabudowy. Co jednak z ośmioma domami, które już tam stoją?
Zbyt ogólnie
Ponieważ konsultacje społeczne obejmowały duży obszar gminy, podczas spotkania nie zostało poruszonych wiele spraw. Sami mieszkańcy przyznali, że dyskusje powinny odbywać się dla każdego obszaru osobno, by osoby które są zainteresowane studium miały szansę na zabranie głosu. Mimo argumentów urzędników, że przedstawiony dokument to tylko studium, mieszkańcy doskonale wiedzą, że plan zagospodarowania przestrzennego jest sporządzany właśnie na podstawie uchwalonego studium. Wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego zapisami mają miesiąc na złożenie w UG Jabłonna uwag.
iw