W piątek (8 sierpnia) podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Jabłonna podjęto uchwałę, w której rada wyraża swój sprzeciw wobec połączenia gmin Jabłonna i Wieliszew w najbliższych wyborach do Rady Powiatu.
Przypomnijmy, 7 lipca grupa mieszkańców gminy Jabłonna wniosła do Komisarza Wyborczego skargę na uchwałę Rady Powiatu w sprawie podziału powiatu na okręgi wyborcze. Mieszkańcy uznali, że prawo nakazuje ustanowienie odrębnego okręgu dla gminy Jabłonna, tymczasem powiatowi rajcy połączyli ją z gminą Wieliszew. 11 lipca Komisarz Wyborczy uznał skargę, a od tej decyzji Rada Powiatu odwołała się 21 lipca. 28 lipca Państwowa Komisja Wyborcza uznała odwołanie Rady Powiatu, uchyliła postanowienie Komisarza Wyborczego i nakazała ponowne rozpatrzenie skargi mieszkańców. 1 sierpnia Komisarz Wyborczy ponownie rozpatrzył skargę mieszkańców gminy Jabłonna, ale tym razem jej nie uznał i podtrzymał w mocy uchwałę Radę Powiatu w sprawie podziału na okręgi wyborcze.
Obawy
Gmina Jabłonna obawia się, że ustanowiony przez powiat legionowski podział na okręgi wyborcze może skutkować brakiem przedstawicielstwa gminy Jabłonna w Radzie Powiatu. Ponadto w przypadku utworzenia wspólnego okręgu wyborczego dla gmin Jabłonna i Wieliszew, większą liczbę mandatów może uzyskać gmina, której przysługuje niższe przedstawicielstwo.
Nietransparentne
Uchwała Rady Gminy Jabłonna sprzeciwia się decyzji Komisarza Wyborczego, ponieważ uważa, że Rada Powiatu przy dokonywaniu podziału na okręgi wyborcze nie kierowała się „rozwiązaniami społecznie oczekiwanymi”. Jako argument potwierdzający tę tezę zamieszczono komentarz do Kodeksu Wyborczego, autorstwa Bogusława Dauera: „Przy dokonywaniu zmian w podziale na okręgi wyborcze powinny być – co oczywiste – przestrzegane zasady tworzenia okręgów wyborczych. Występują jednak stany faktyczne, które powodują konieczność poszukiwania innych rozwiązań – praktycznych lub społecznie oczekiwanych; w takich przypadkach należy jednak dążyć do jak najmniejszych odstępstw od zasad wynikających z przepisów kodeksu wyborczego”. Gminy Jabłonna uznała, że „podział powiatu na okręgi wyborcze dokonany przez Radę Powiatu jest niezgodny z prawem, ponieważ ogranicza prawa wyborcze mieszkańców, a przesłanki, jakimi się kierowała się Rada Powiatu ustalając podział na okręgi wyborcze, nie są transparentne i godzą w interes społeczności Gminy Jabłonna.” – napisała w załączniku do uchwały Rady Gminy, sekretarz gminy Grażyna Woźnicka.
Lepszy wróbel w garści?
Podczas sesji Marek Półturzycki, jeden z mieszkańców gminy Jabłonna, mówił, że brak okręgu wyborczego można potraktować jako szansę zdobycia 6 mandatów i proponował skierować tutaj swoją aktywność, zamiast walczyć o odrębny okręg. – Bardzo ważne dla Gminy Jabłonna jest, abyśmy mieli 6 reprezentantów, a nie 4. 6 radnych oznacza, że możemy zażądać członka zarządu w Powiecie – powiedział Półturzycki. Takie podejście do sprawy spotkało się to z falą sprzeciwu. Wspólny okręg wyborczy Jabłonny i Wieliszewa rzeczywiście ma mieć 6 mandatów, jednak nie wiadomo, jak rozłożą się głosy. Biorąc pod uwagę przeszłość, należy brać pod uwagę możliwość zdobycia mniejszej liczby mandatów niż 4. Dlatego radna Halina Zwierzchlewska skomentowała to znaną maksymą – lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu… Odrębny okręg daje 100% pewność 4 mandatów.
Za mało wiary
Choć radni Gminy Jabłonna mają poparcie mieszkańców, liczą się z negatywną opinią Państwowej Komisji Wyborczej. Radny Platformy Obywatelskiej Zbigniew Garbaczewski zastanawiał się nawet, czy są rzeczywiście podstawy prawne, aby wyrażać swój sprzeciw. Bardzo emocjonalnie na tę wypowiedź zareagował Arkadiusz Syguła, który w dalszym ciągu zbiera podpisy mieszkańców popierające odrębny okręg wyborczy dla Jabłonny.- Ludzie mówią, zbojkotujmy te wybory – mówił o gotowości do dalszej walki o oddzielny okręg dla Jabłonny Arkadiusz Syguła.
Co dalej?
Uchwała została przyjęta jednomyślnie. Teraz zostanie ona przesłana do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie, Komisarza Wyborczego i do Rady Powiatu Legionowskiego i Wojewody Mazowieckiego oraz wybranych posłów. Czy ta uchwała cokolwiek zmieni? Raczej trudno w to uwierzyć.
– Nawet jeśli przegramy, to się ucieszę, bo ruszyliśmy społeczeństwo – komentuje sytuację Arkadiusz Syguła, mieszkaniec Chotomowa.