3 marca, w niedzielę, w Chotomowie, odbyło się zebranie wiejskie. Okazało się jednak, że 3 godziny to zdecydowanie za mało czasu, by poruszyć wszystkie tematy jakie interesują chotomowian. Kilka wątków z dyskusji przedstawiamy poniżej.
Podczas zebrania wiejskiego w Chotomowie skarbnik gminy Beata Stolarska odpowiadała o 55 milionowym budżecie. Jak tłumaczyła aktualnie jego większość pochłaniają wydatki bieżące. – 50% budżetu pochłania oświata – tłumaczyła skarbnik wydatki na utrzymanie szkół, przedszkoli i przedszkoli niepublicznych. By sprostać budowie Centrum Edukacyjno-Kulturalno-Sportowemu, Urząd zdecydował się na wypuszczenie obligacji. Podpisano umowę z ING Bank Śląski i jak twierdzi wójt, jest ona zdecydowanie korzystniejsza finansowo niż wzięcie kredytu. Początkowo zdecydowano się na 17 mln zł, obecnie gmina planuje emisję za 14 mln zł. Na spłatę tej kwoty gmina będzie miała czas do 2022 roku.
Rozliczanie urzędników
Uczestnicy zebrania odpytywali urzędników, ile środków finansowych z kasy Unii Europejskiej udało się w ostatnich latach zdobyć dla gminy. – Jeśli chodzi twarde środki unijne, nie udało się wiele uzyskać – tłumaczyła skarbnik Beata Stolarska. – Ale to nie znaczy, że nie staraliśmy się na miękkie. (Środki twarde to te pozyskiwane na inwestycje w maszyny, urządzenia, technologie, infrastrukturalne, środki miękkie to fundusze przeznaczane na podwyższanie kwalifikacji poprzez szkolenia, działania promocyjne, integracja społeczna, itp.). Według jabłonowskich urzędników, by starać się o środki unijne trzeba przygotować odpowiednią dokumentację, a trwa to 1,5 roku. Wspominali jednak, że udało się zrealizować inne projekty, takie jak boiska, place zabaw, siłownie pod chmurką czy rewitalizację budynku ratusza.
Strach na stacji
– Obraz nędzy i rozpaczy – tak ocenili stan przejścia pod torami mieszkańcy wsi Chotomów oraz terenu wokół stacji kolejowej. Powrócił temat zepsutych wind i braku pochylni. Wójt Olga Muniak zapewniała, że dostała zakaz ingerencji w projekt PKP, finansowany ze środków unijnych, pod groźbą donosu do prokuratora. Powodem tego byłyby kary dla inwestora. – Ich projekt nie przewidywał tego, żeby mogła z niego korzystać matka z wózkiem, osoby z rowerem. To głupota, której nie potrafię wytłumaczyć – krytykowała spółkę kolejową wójt Muniak. By zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Chotomowa, obiecano montaż kamer przy wyjściu i wejściu do przejścia oraz przy windach, które obecnie służą jako toaleta. Rozważano też wniosek umieszczenia pomieszczenia dla policjantów, by dbali o bezpieczeństwo w tym rejonie.
Inwestycje
Omawiano również stan ulicy Kolejowej, która została zdewastowana podczas budowy wiaduktu oraz potrzebę remontu pozimowego innych dróg. W 2013 roku gmina zamierza wykonać oświetlenie przy Kolejowej, zaś dzięki funduszowi utrzymania bieżącego dróg, w pierwszym półroczu ruszą remonty dróg gminnych. Być może UG Jabłonna zajmie się również stanem nawierzchni drogi wzdłuż torów kolejowych, bowiem Kolejowa, która do tej pory figurowała w ewidencji PKP, przeszła w posiadanie gminy.
Odpady
Od 1 lipca ma ruszyć program przejęcia odpadów komunalnych przez Gminę Jabłonna. Wójt poprosiła o wypełnianie deklaracji, które będą podstawą do tego, ile mieszkańcy będą musieli płacić. Na ten cel zabezpieczono 4,430 mln zł. W przetargu na realizację tych usług, zgłosiło się kilka firm, które proponowały od 4,420 do 8,400 mln zł. Wybrana został firma Sita, która do 1 lipca 2015 roku będzie ona odbierać odpady 2 razy w miesiącu na terenie gminy. Firma zabezpiecza pojemniki. W zależności od liczby osób zamieszkujących nieruchomość, będą rozdawane 120 lub 240-litrowe kubły na śmieci. Wójt przypomniała mieszkańcom o rozwiązaniu dotychczasowych umów i zapewniła, że każdy dostanie harmonogram, który rozwieje wiele wątpliwości zgłaszanych na zebraniu. Jak zapewniali urzędnicy, są to pierwsze kroki gospodarowania odpadami i wszystkie wnioski będą brane pod uwagę, by dopracować system. Według wyliczeń wójt, do ustalonej wcześniej ceny 10 zł od osoby za miesiąc, gmina będzie dopłacać 1 zł.
Kanalizacja
Mieszkańcy Chotomowa i Dąbrowy Chotomowskiej dopytywali się, jakie są szanse na kanalizację. Wójt zrzuciła winę za brak odpowiednich instalacji na poprzednie ekipy rządzących gminą i przyznała, że nie ma warunków by część Chotomowa przyłączyć do przewodów w Legionowie. Według zapewnień urzędników, na cały obszar tych wsi jest przygotowywana dokumentacja, która pozwoli starować do wyścigu po środki unijne. – 1 km kanalizacji kosztuje około 1 mln zł, a w Chotomowie potrzeba 52 km kanalizacji – mówiła wójt, która obiecała, że zdąży przygotować się by walczyć o finanse dostępne w latach 2014-2020.
Iwona Wymazał
Foto