Przekroczył prędkość, złamał zakaz i wpadł w ręce policji – historia 34-latka z Jabłonny

Policyjna kontrola drogowa fot. KMP w Gliwicach

Policyjna kontrola drogowa fot. KMP w Gliwicach (zdjęcie podglądowe)

Niektórzy kierowcy zdają się mieć wrodzony talent do ignorowania zasad ruchu drogowego. Jednym z takich „mistrzów kierownicy” okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Jabłonna, który w niedzielny poranek postanowił swoim citroenem nie tylko pościgać się z ograniczeniami prędkości, ale również z obowiązującym go sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Efekt? Spotkanie z policją, mandat i perspektywa wizyty w sądzie.

W niedzielę, 20 lipca 2025 r. w godzinach porannych na terenie Jabłonny legionowska drogówka realizowała swój rutynowy patrol. – Zatrzymaliśmy do kontroli drogowej kierującego citroenem, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym – informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

21 kilometrów na godzinę więcej – mała różnica, wielki problem

Przekroczenie prędkości o 21 kilometrów na godzinę może wydawać się drobiazgiem, ale dla funkcjonariuszy drogówki to wystarczający powód, by zatrzymać pojazd do kontroli. Jak się okazało, był to dopiero początek kłopotów 34-latka. Policjanci szybko odkryli, że mężczyzna nie powinien nawet dotykać kierownicy – obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych aż do maja 2027 roku.

 

Rajdowiec przed sądem

Za przekroczenie prędkości mężczyzna został ukarany mandatem karnym. Można powiedzieć, że to była jedynie „rozgrzewka”. Za niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu znacznie poważniejsza kara – nawet do 5 lat pozbawienia wolności i solidna grzywna. Teraz sprawą zajmie się sąd, który zadecyduje o dalszym losie kierowcy. Wygląda na to, że jego niedzielna przejażdżka może mieć bardzo długie konsekwencje.