Według Społecznej Inicjatywy Lokalnej (SIL), inicjatorów przeprowadzenia referendum w Jabłonnie, Olga Muniak nie dotrzymała wielu obietnic, które składała mieszkańcom w 2010 roku, gdy kandydowała na stanowisko wójta. Co na to sama zainteresowana? Wywiad z Olgą Muniak, Wójt Gminy Jabłonna.
Kanalizacja w Jabłonnie
Iwona Wymazał: Kanalizacja. Jeden z najpoważniejszych zarzutów mieszkańców (co znaczy, że nie nowy) dotyczy braku kanalizacji ściekowej oraz wodociągu na terenie Chotomowa i Dąbrowy Chotomowskiej. Firma, która przygotowywała dokumentację na kanalizację pozwała Gminę do Sądu. Brakuje perspektyw na jej budowę.
Olga Muniak: Kanalizacja rozbija się o kasę w kasie. Ostatnie 2 lata to wydatki na CEKS. Wykonałam 15 km kanalizacji ściekowej w Jabłonnie, a do końca mojej kadencji gmina będzie miała dokumentację techniczną kanalizacji Chotomowa, Dąbrowy Chotomowskiej i pozostałej części Jabłonny. Duże rozproszenie wsi powoduje, że nie wszędzie ta kanalizacja ma sensowny rachunek ekonomiczny – w zwartej Jabłonnie kolektor ściekowy nie jest wykorzystywany, bo mieszkańcy mając perspektywie wydanie ekstra 20.000 zł na podłączenie domu do kolektora mówią: „nie, dziękuję”. Zmusić ich nie możemy i nie chcemy takiej drogi komunikacji z mieszkańcami. Kwota 20.000 zł dla wielu mieszkańców to duża suma. Szukamy też innych rozwiązań, a ze strony Starosty Jana Grabca mamy zgodę na kanalizację do Chotomowa wzdłuż ul. Partyzantów. Sprawa sądowa toczy się już od 2 lat, z oczywistych powodów nie chcę jej na bieżąco komentować. Mieszkańcy powinni wiedzieć, że do dziś nie zapłaciłam ani złotówki za te prace i nie zamierzam. Co do wodociągu: stacja uzdatniania wody będzie gotowa w marcu 2014 na terenie CEKS. Prace gminne zaczniemy od podłączenia pierścienia hydrantowego, który już jest zrobiony i wkopany w ziemię. O roli hydrantu w bezpieczeństwie przeciwpożarowym nie muszę wspominać. Szkoła CEKS została podłączona do kanalizacji Legionowa, ale tylko ona. W ciągu ul. Kisielewskiego położyliśmy specjalną, tłoczną rurę. Wbrew rozpowiadanym rewelacjom, nikt inny nie będzie mógł podłączyć się do tej magistrali z uwagi na jej nadciśnieniową konstrukcję.
Trasa Mostowa
Wiele emocji wywołuje Trasa Mostowa, a raczej brak konkretnych działań wójt w tej sprawie. Mieszkańcy nadal nie wiedzą czy będą mogli starać się o odszkodowanie. Kiedy zostanie rozwiązany ten problem?
Trasa Mostowa znajduje się w planie zagospodarowania przestrzennego Województwa Mazowieckiego, który opracowuje marszałek, a nie Gmina. Tereny, przez które przebiega postulowana trasa są zablokowane inwestycyjnie od ponad 30 lat. Kilkakrotnie już wnosiłam do Marszałka Województwa Mazowieckiego o zlikwidowanie postulowanej trasy. We wrześniu tego roku, wraz z wnioskami Wiejskiej Inicjatywy Obywatelskiej z Chotomowa złożyłam uwagi o wykreślenie postulowanej trasy mostowej z nowo opracowywanego planu zagospodarowania przestrzennego Województwa Mazowieckiego. Mam wielką nadzieję, że nasze wnioski zostaną w końcu uwzględnione. To pozwoli w planach miejscowych gminy zagospodarować zablokowane tereny zgodnie z wolą mieszkańców i właścicieli terenów. Proszę mi wierzyć – zrobiłam absolutnie wszystko, na co pozwala mi prawo.
Drogi Gminne
Stan dróg gminnych. Jak można wytłumaczyć fakt, że niektóre z nich nie doczekały się naprawy, a wykonane remonty pozostawiają wiele do życzenia?
Budżet, budżet i jeszcze raz budżet. Mamy ponad 150 km dróg gminnych. W ostatnich 3 lat naprawiliśmy bądź wybudowaliśmy 50 km. Budżet nie jest z gumy, z konieczności wybieramy więc ulice, gdzie widzimy, że zmiany przyniosą korzyści – np. wybudowaliśmy północną nitkę w Chotomowie, przez osiedle Pogodne, ul. Radosna (na wniosek mieszkańców położyliśmy tam kostkę). Są drogi, które nie mogą się doczekać napraw, ale są to np. ulice, których stan prawny nie pozwala nam przeznaczać środków publicznych. Zawsze mówię mieszkańcom: to, że jest asfalt i znaki drogowe, to jeszcze nie oznacza, że to jest droga; wielu kierowców nie widzi tej różnicy. Wykonywane remonty rzeczywiście bywały reklamowane. Dlatego wprowadziliśmy dwie zmiany: po pierwsze odeszliśmy od destruktu, który okazał się słabym materiałem. Druga zmiana to kontrola wykonania. Postanowiłam, że każda nowo budowana czy remontowana droga podlega rygorystycznemu odbiorowi technicznemu, a w razie wątpliwości – ekspertyzie przez zewnętrzny podmiot. W przypadku, gdy odbiór bądź ekspertyza wskazuje na uchybienia, wzywamy wykonawcę do naprawy i do czasu wykonania i odbioru naprawy nie płacimy faktury za usługi. Brutalne, ale stoję na straży publicznych pieniędzy, z których budowane są drogi, jakimi sama też jeżdżę. Nie ma zmiłuj: nie będzie dobrej roboty – nie będzie zapłaty. Nie chcę podawać szczegółów, mamy już takich ekspertyz parę. I nie zapłacę za te drogi do czasu ich porządnego wykonania.
Planowanie przestrzenne
Wycinka lasu i zmiana w opracowywanym studium zagospodarowania przestrzennego w Jabłonnie to konflikt między niektórymi z radnych i właścicielami lasów z mieszkańcami gminy. Jaka będzie ostateczna decyzja wójt w sprawie obszaru leśnego przy osiedlu „Słoneczna Polana”?
Obszar leśny w Jabłonnie, przylegający do osiedla „Słoneczna Polana”, nieopodal rezerwatu Bukowiec Legionowski, nie zmienia swojego przeznaczenia w studium zagospodarowania przestrzennego. Dokument ten będzie dostępny do publicznego wglądu w październiku 2013.
Opłaty adiacenckie
Inicjatorzy referendum zarzucają wójt zbyt wysokie opłaty adiacenckie z tytułu wzrostu wartości działek.
To jakaś totalna bzdura. Gmina nie nalicza i nie naliczała opłat z tytułu wzrostu wartości działki na skutek budowy infrastruktury technicznej w tym kanalizacji i wodociągu.
Opłaty za odbiór śmieci
Właściciele nieruchomości narzekają na zbyt wysokie opłaty za odbiór odpadów.
Opłaty za śmieci zbyt wysokie? To chyba żart. Też jestem mieszkanką gminy i płacę za śmieci zgodnie z nowymi przepisami. I płacę mniej. Mniej płacą moi sąsiedzi, mniej płacą też pytani pracownicy. Jeśli ktoś nie zamierza sortować śmieci, to oczywiste jest, że ponosi podwyższoną opłatę. Stawki w Gminie Jabłonna są takie same, jak w gminach ościennych, 10 zł miesięcznie za osobę. W przypadku dużych rodzin, z trojgiem lub więcej dzieci, program odbioru śmieci jest objęty Kartą Dużej Rodziny i w takim przypadku opłata wynosi już 5 zł/osobę/miesiąc. Więcej płacą ci mieszkańcy, którym dotychczas wystarczał pojemnik 120 litrów, odbierany raz w miesiącu. Powiem tak: zazdroszczę tej unikalnej umiejętności i postawię przewrotne pytanie: co takie osoby robią z butelkami PET, papierem czy opakowaniami tekturowymi, jeśli ich nie segregują, ani też nie ma ich w tym najmniejszym pojemniku?
Wykorzystanie środków unijnych
SIL we wniosku o referendum zarzuca, że wójt odpowiada za niewykorzystanie przez gminę szans rozwoju i brak efektywnego wykorzystania środków unijnych.
Środki unijne to jak w dowcipie o radiu Erewań: ktoś coś słyszał, ale o co chodzi – zwykle nie wie. Jesteśmy dużym beneficjentem pomocy publicznej, która nie ogranicza się jedynie do programów unijnych. Najnowsze to ponad 1,5 mln zł dotacji, którą dostaliśmy z WFOŚ na systemy ogrzewania nowej szkoły CEKS (gruntowe pompy ciepła z pionowymi sondami). Na następne 5 mln zł dotacji składamy (dotacja też dotyczy CEKS, chcemy 5 mln zł). Jako wójt jestem w komitecie Lokalnej Grupy Działania, największej organizacji administrującej środkami unijnymi i tutaj też mamy sukcesy. Dostaliśmy pieniądze na place zabaw, siłownie pod chmurką, boiska, wymianę i ocieplenie dachu na Domu Ogrodnika, parking dla mieszkańców przed nowym komisariatem w Jabłonnie, część jest już zrealizowana, a część będzie realizowana po podpisaniu umów z wykonawcami na początku 2014. Nawet trwający dziś remont Urzędu Gminy (ta chmura pyłu nad moją głową i rozpruta klatka schodowa) robimy za pieniądze unijne, pozyskane z LGD (łączna wartość tych projektów to ponad 2,5 mln zł, z czego unia dała nam 1,5 mln zł). Choć rok 2014 wydaje się blisko, to nie ma jeszcze ustalonych konkursów, w których można składać wnioski na nową perspektywę 2014-2020, w tej sprawie rozmawiałam m.in. z Premierem Januszem Piechocińskim na początku września. W czasie mojej kadencji przyniosłam 10 mln zł. W nowej perspektywie będziemy składać więcej wniosków, w tym celu zatrudniłam w Urzędzie specjalną osobę. Twierdzenie, że nie pozyskujemy środków z zewnątrz nie jest prawdziwe.
Podtopienia w gm. Jabłonna
W minionych latach mieszkańcy borykali się z podtopieniami. Po kilku komisjach problem został odłożony na półkę.
Problem podtopień jest. Powstała Komisja, która na drugie posiedzenie zaprosiła Zenona Chęcia, Dyrektora RZG w Warszawie ds. Zarządu Zlewni Narwi w Dębem, a ten pokazał, że poziom Jeziora Zegrzyńskiego nie ma wpływu na podtopienia (a była to najbardziej popularna plotka). Pan Dyrektor przyniósł szczegółową mapę wododziału, czyli mapę dokąd ścieka woda z naszych ulic i podwórek. I jasno widać, że wyłączną przyczyną podtopień jest zasypywanie rowów odwodnieniowych. Komisja miała zbadać mapy, które dokumentują te cieki, a potem przygotować propozycję działań. Po wyjaśnieniach dyrektora z RZGW więcej się nie zebrała, więc nie wiem, na jakim etapie jest jej praca. W mojej opinii podtopienia to także kwestia zdrowego rozsądku – jeśli widzimy, że nasz sąsiad zakopuje rów odwodnieniowy, to powinniśmy o tym poinformować Urząd Gminy lub Policję. Bez tych rowów woda nie spływa do strumieni i rzek, bo nie ma gdzie. Nie ma cudów: nie ma w Polsce takiej gminy, która samodzielnie rozwiązuje stosunki wodno-gruntowe. Jesteśmy częścią większej całości, sami tego nie rozwiążemy, mam nadzieję, że Komisja ds. Podtopień wróci do pracy.
Opóźnienia przy budowie CEKS
Powstanie CEKS wiąże się z przedłużającymi się procedurami i aferami wokół przetargów. Jak wytłumaczyć opóźnienia w budowie?
Totalna bzdura. CEKS powstaje zgodnie z harmonogramem, a plotki o aferach to, przepraszam, zwyczajne głupoty są. W przetargu wyłoniliśmy wykonawcę, który nie trzymał harmonogramu, a jakość prac była żadna. Rozwiązaliśmy tę umowę, odzyskaliśmy pieniądze i rozpisaliśmy nowy przetarg. Nowa firma zaczęła od sprzątania placu, wyburzenia fuszerek i nadgoniła prace. Budowa jest nadzorowana twardą ręką. Zamiast opowiadać o postępie proszę spojrzeć na fotografie. W środę będą wstawiane okna, tak by przed zimą ukończyć stan surowy zamknięty. Po wybudowaniu pierwszego etapu od 09.2014 będzie to druga szkoła w powiecie dla 1.000 uczniów. Dwa lata później będzie to największa szkoła w całym powiecie, a dzięki pompom ciepła, najtańsza w utrzymaniu. Podam konkret: zapotrzebowanie szkoły na energię wg planu wynosiło 1 MW. Dzięki zmianie technologii ogrzewania oraz uporze naszego nadzoru obecnie wystarczy 250 kW, zmniejszyliśmy koszty użytkowania budynku o 75%. Oprócz szkoły, dla bezpieczeństwa dzieci, wraz ze starostwem przebudowujemy skrzyżowanie na rondo, z podwyższonymi standardami bezpieczeństwa. Mówienie o opóźnieniach to bzdury. To tylko świadczy, że inicjatorzy referendum nie mają pojęcia o stanie faktycznym. Daje to do myślenia i może warto dla mieszkańców zrobić dzień otwarty na budowie i pokazać jak faktycznie jest. Powtórzę: szkoła i bezpieczne rozwiązanie komunikacyjne powstaną na czas.
Reakcja na referendum
Czy zaskoczył Panią wniosek o przeprowadzenie referendum?
Bycie samorządowcem to bycie pod ciągłą krytyką. I świadomość, że braki budżetowe skazują na trudne decyzje. Nie damy rady zaspokoić żądań wszystkich mieszkańców. Planowane referendum to inicjatywa paru mieszkańców i mają oni do tego prawo; referendum jest jednym z narzędzi krytyki. Ale widzę ryzyko i chcę się nim podzielić. Wyobraźmy sobie: zostaję odwołana. Na 6-7 miesięcy przed wyborami. Czy organizatorzy referendum mają kontrkandydata? Jeśli mają, to warto by mieszkańcom go pokazać. Jeśli go nie mają, to w miejsce usuniętego wchodzi komisarz. Technokrata, osoba skupiona na bezpieczeństwie własnym i unikająca decyzji. Jakie będą konsekwencje? Zostanie zatrzymana budowa CEKS, nowe przedszkole gminne oraz proces scaleniowy, to tak w skrócie. Policzmy: 1.000 dzieci w szkole, 400 w przedszkolu i 80 właścicieli działek. Wprowadzenie komisarza odciśnie piętno na 1.480 rodzinach. W Gminie Jabłonna jest 5.000 rodzin. Referendum, nawet jeśli pójdzie po myśli inicjatorów, oznacza negatywne konsekwencje dla 30% mieszkańców Gminy. To spora odpowiedzialność. Jeśli referendum jest zagraniem politycznym (jak w Warszawie czy Elblągu), to będzie ono klęską tego ugrupowania. Na 8 miesięcy przed wyborami inicjatorzy przegrają proste referendum. Kto im ponownie zaufa?
Rozmawiała Iwona Wymazał