W Radzie Gminy Jabłonna wrze. Na grudniowej sesji doszło do ostrego sporu o uzgodnienia dotyczące terminu posiedzeń komisji rady. Z pozoru błahy powód do awantury? – niekoniecznie, to w trakcie obrad komisji ustalane są szczegóły uchwał, które potem jedynie są głosowane na sesjach.
Spór rozpoczął się od uzgadniania terminu posiedzenia Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Przewodnicząca komisji radna Bogumiła Majewska oświadczyła, źe radni podczas ostatniego spotkania ustalili, źe najbliźsze posiedzenie odbędzie się o godzinie 13. Sprzeciwił jej się radny Mariusz Grzybek twierdząc, źe to za wcześnie i przez ustalanie komisji na tak wczesną porę blokuje się w nich udział mieszkańcom gminy aktywnym zawodowo, w tym takźe dla niego.
Prośba od mieszkańców
– Mariusz wielokrotnie prosił i pisał do pana przewodniczącego o umoźliwienie mu uczestnictwa w posiedzeniach i przesunięcie zebrania na godzinę 16. To nie jest tylko prośba Mariusza, ale teź ukłon w stronę naszych mieszkańców. Nasi mieszkańcy nie są bezrobotnymi. Z racji tego, źe zamierzamy realizować wielką inwestycję budowy szkoły część mieszkańców na pewno chciałoby włączyć się w te prace – popierała kolegę z Alternatywy dla Chotomowa radna Monika Jezierska. Radna przypomniała, źe uczestnictwo w pracach komisji nie obliguje pracodawcy do zwalniania danego pracownika, więc musi korzystać z urlopu bezpłatnego. Argumentowała, źe godzina 16 jest bardziej przystępna dla mieszkańców, poniewaź łatwiej zwolnić się z pracy wcześniej, niź brać cały dzień urlopu, by przyjechać do urzędu na godzinę 13.
Dla dwóch radnych czy mieszkańców?
Póżniej, radny Grzybek zwrócił uwagę, źe na posiedzeniach nie mógł głosować za zmianą godziny, poniewaź pani Majewska uniemoźliwiła mu w nich uczestniczenie. Przewodnicząca zapewniła, źe radny Grzybek uczestniczył w tej komisji. Z kolei radna Jezierska przypomniała, źe nie chodzi tu o pana Grzybka, ale o mieszkańców. – Pani Moniko, pani nie powinna się w ogóle wypowiadać w sprawie komisji – zwróciła uwagę pani Majewska, twierdząc, źe skoro radna nie jest członkiem źadnej komisji, nie ma prawa głosu w tej sprawie. – Szanowna pani przewodnicząca o zgrozo co teź pani mówi! – zwrócił się radny Grzybek do pani Majewskiej. – Co teź pani mówi. Zrobiła to pani specjalnie 4 razy z rzędu, uniemoźliwiając mi obecność na komisji, a teraz mówi mi pani, źe radni Alternatywy na tę komisję nie mogą przyjść? Co teź pani opowiada? Czy coś się zmieniło w komisji oświaty panie przewodniczący, jakieś inne nawyki powstały? O co tutaj chodzi? – poprosił o wyjaśnienia zdenerwowany radny. Przewodniczący przerwał dyskusję i poprosił, by ustalić kompromis na kolejnym posiedzeniu komisji tj. 23 stycznia.
Specjalizacja radnych
Konflikt jaki istnieje pomiędzy radnymi wynika bezpośrednio ze składu komisji merytorycznych. Według radnych Alternatywy dla Chotomowa, którzy zgłosili uczestnictwo do dwóch komisji, w których z racji wykształcenia i doświadczenia zawodowego mogli najlepiej słuźyć swoją wiedzą, blokuje się im udział w ich obradach. Przewodnicząca komisji Bogumiła Majewska oraz radny Tomasz Wodzyński są na emeryturze, radna Edyta Czyźewska i radna Teresa Gałecka pracują niedaleko w szkole i ośrodku kultury, wszyscy poza Czyźewską (KWW Zmieniajmy Razem), reprezentują Komitet Wyborczy Olgi Muniak. Przedstawiciel KWW Alternatywa dla Chotomowa radny Grzybek dojeźdźa z Warszawy. Nie bez znaczenia jest teź fakt, źe pani Majewska z 6 komisji gminnych jest członkiem aź 5, radna Czyźewska pracuje w 3 komisjach, a radny Wodzyński w 4. Pod tym względem statut gminy nie zastrzega tak jak w niektórych gminach, maksymalnej i minimalnej liczby komisji, w których moźna pracować. Radna Monika Jezierska pracująca w Deloitte Advisory Sp. z o. o. oraz dla Fundacji Warszawski Instytut Bankowości nie znalazła miejsca w komisji, gdyź jak twierdzi, wg koleźanek i kolegów radnych nie miała wystarczających kwalifikacji.
Pieniądze trzeba za coś brać
Radna Bogumiła Majewska, nie widzi problemu: – Na najbliźszej komisji w trzeci poniedziałek miesiąca wszyscy członkowie przegłosują zgodę. Jak zostanie przegłosowany termin na godzinę 16, mnie to nie przeszkadza. Jestem za tym by pan Grzybek przychodził na komisję, za coś te pieniądze musi brać. Przewodnicząca Majewska twierdzi, źe właściwa praca trwa na komisjach, gdzie dokładnie roztrząsa się problemy, natomiast na sesji podejmuje się tylko decyzję i uchwałę. – Jak jest sesja to ja nie muszę zabierać głosu, bo ja juź wszystko wiem. Ja jestem osobą, która uwaźa źe trzeba szanować pieniądze publiczne, pani Jezierska bierze pieniąźki, a nie uczestniczy w źadnej komisji. Ja na wszystkie komisje jeźdźę. Jak ktoś chce wiedzieć co się dzieje w gminie i słuźyć mieszkańcom to musi się tym interesować – mówi Majewska.
Dieta radnego
Dieta radnego zaleźy od m. in. pełnionych funkcji, ale w istotny sposób nie przekłada się na uczestnictwo w komisjach. W gminie Jabłonna, która przekroczyła liczbę 15 000 mieszkańców, radny moźe otrzymać dietę w maksymalnej wysokości do 75% półtora krotności kwoty bazowej. Przewodniczący Rady Gminy otrzymuje zryczałtowaną dietę miesięczną w wysokości 60%, Wiceprzewodniczący Rady Gminy otrzymują 55%, Przewodniczący Komisji Rady Gminy otrzymują 55%, a członkowie pracujący w Komisjach otrzymują zryczałtowaną dietę miesięczną w wysokości 53%. Pozostali Radni otrzymują zryczałtowaną dietę miesięczną w wysokości 40% podstawy określonej kwotą bazową: 1766,46 zł. Za kaźda nieobecność (za obecność na sesji uznaje się pobyt Radnego, przekraczający połowę czasu trwania obrad) radnemu powinno potrącać się 20 % wysokości miesięcznego ryczałtu za nieobecność na sesji. Kaźdy z radnych miesięcznie moźe uzyskać odpowiednio wyliczoną procentowo pensję od kwoty 2649,69.
Większość komisji w Jabłonnie odbywa się w godzinach rannych i południowych. Róźne godziny określają radni w Serocku, jednak zwyczajem jest trwanie przy stałych terminach posiedzeń określonych jako np. trzecia środa miesiąca czy drugi wtorek miesiąca co umoźliwia udział w ich obradach wszystkim zainteresowanym. W godzinach popołudniowych i wieczornych zbierają się radni Legionowa. Mimo zapisów w statutach nie zawsze jednak jest przestrzegana zasada jawności posiedzeń komisji, poniewaź terminy te nie są ogłaszane we wszystkich gminach. W przejrzysty sposób na stronach internetowych na zebrania mieszkańców zaprasza jedynie Jabłonna i Legionowo.
Iwona Wymazał