Bogactwo kobiecych osobowości jest nieprzebrane. To dobrze, poniewaź gdyby było inaczej, męźczyżni straciliby cudowną moźliwość odkrywania tajemnic kobiecych serc i charakterów. Kobiety potrafią dawać szczęście i rozkosz, ale równieź ból i cierpienie. Są takie, które pojawiają się w naszym źyciu na dłuźej i takie, które po chwili znikają z horyzontu. O tych wszystkich obliczach kobiet doskonale opowiada Damian Boguszewski. Wystawa obrazów legionowskiego artysty została otwarta w ostatnią sobotę w atrium legionowskiego ratusza.
Wernisaź otworzył Andrzej Sobierajski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury. Następnie głos zabrał sam autor prac – Damian Boguszewski: – Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie. Dziękuję równieź organizatorom: Miejskiemu Ośrodkowi Kultury i Urzędowi Miasta. Dzisiejszą wystawę moźna nazwać retrospektywną. Obejmuje obrazy od 2004 do 2010 roku. Jest to wybór prac, które pogrupowałem tematycznie. Obrazy inspirowane są ekspresjonizmem, secesją, ale czasami teź klasycyzmem. Po tych słowach autor zachęcił wszystkich do oglądania prac i zadawania indywidualnych pytań.
Obrazy zaprezentowane w minioną sobotę skupiały się na temacie kobiet. Artysta prezentuje płeć piękną w róźnych odsłonach. Zobaczyć moźna kobiety dystyngowane i eleganckie, tajemnicze i uwodzicielskie, ale równieź mroczne i niebezpieczne. Pojawiają się teź wątki erotyczne.
Autor na większości prac koncentruje się na samej postaci kobiety. Tło najczęściej gra mniejszą rolę: są to elementy np. wystroju pokoju, w którym znajduje się bohaterka obrazu albo fragmenty roślinności. Zdecydowanie więcej tła pojawia się na obrazach w duźych formatach jak np. na tych, które prezentują kobiety-anioły albo samotną kobietę kroczącą po tafli lodu.
W pracach Damiana Boguszewskiego dominuje mrok i tajemnica choć sam autor jest człowiekiem niezwykle pogodnym i otwartym. – Wiele osób zwraca mi uwagę na to, źe moje pracę są ciemne i brakuje w nich jakiejś radości. Moźe po prostu tak juź jest z niektórymi twórcami. To wychodzi ze mnie, ale nie jestem człowiekiem nieszczęśliwym. To coś naturalnego. Mam wraźenie, źe jakbym starał się na siłę zrobić coś weselszego to mógłby z tego wyjść jakiś kicz – mówił Boguszewski o swojej twórczości.
Choć na wystawę dotarło niewiele osób, to jednak Ci, którzy poświęcili na to swój czas, mogą się czuć artystycznie zaspokojeni. Wyrazistość, melancholia i specyficzny tajemniczy klimat jaki tworzą prace Boguszewskiego sprawia, źe jego obrazy są niezwykle przyciągające. Zdecydowanie jest to jedna z najciekawszych wystaw, jakie pojawiły się w atrium miejskiego ratusza.
Wróbel