Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że długi osób jeżdżących na gapę środkami komunikacji w Polsce wynoszą obecnie ponad 513 mln zł. Takich osób, które jeździły na gapę i zostały ukarane jest obecnie w naszym kraju ponad 380 tys. Co oprócz odpowiedzialności finansowej może grozić osobom, które nie spłacają długu za jazdę bez biletu?
Bardzo dużo osób w Polsce jeździ na gapę, co za tym idzie również coraz więcej z nich zostaje przyłapanych na jeździe bez biletu. Wiele osób decyduje się uregulować opłatę karną za brak biletu, jednak zdarzają się osoby, które nic sobie nie robią z nałożonej kary finansowej i nadal próbują jeździć za darmo dostając kolejne kary. Krajowy Rejestr Długów przedstawia aktualne dane dotyczące problemu osób jeżdżących na gapę, które nie płacą mandatów.
Ponad 513 mln zł niezapłaconych kar w całej Polsce
Krajowy Rejestr Długów (KRD) informuje, że liczba gapowiczów przekroczyła 380 tys. osób. Natomiast ich dług z tytułu niezapłaconych mandatów wobec przewoźników zarówno miejskich jak i ogólnopolskich wynosi ponad 513 mln zł, co daję średnio ok 1350 zł na osobę. Długi za jazdę bez biletu w ciągu 5 lat zwiększyły się prawie o połowę (47 proc.) Można z tego wyciągnąć wniosek, że jazda dla tych osób bez biletu nie jest wyjątkiem tylko czymś normalnym praktykowanym na co dzień.
Najwięcej dłużników komunikacyjnych stanowią osoby w wieku od 26 do 35 lat (112 275), jednak najwyższy przyrost w ciągu ostatnich 5 lat odnotowali nieletni (osoby do 18. r.ż.). Ich liczba w KRD urosła w tym czasie aż 140-krotnie. Obecnie kwota, którą powinni uregulować młodociani gapowicze, przekroczyła milion zł (1,05 mln zł).
Województwo Śląskie z największą liczbą dłużników
Według Krajowego Rejestru Długów najwięcej pasażerów, którzy nie uregulowali kar za jazdę komunikacją bez biletu pochodzi z woj. śląskiego (87 283), następnie mazowieckiego (65 533) i łódzkiego (62 211). W tych trzech powyższych województwach gapowicze mają do uregulowania odpowiednio 121,9 mln zł, 69,7 mln zł oraz 89,1 mln zł. Najrzadziej jazda na gapę zdarza się pasażerom z Podkarpacia, Opolskiego i Lubuskiego. Gapowicze „wyjeździli” tu kolejno 2,2 mln zł, 3 mln zł oraz 2,8 mln zł długu.
Konsekwencje niepłacenia mandatów za jazdę na gapę
Wiele osób jeżdżących na gapę nie zdaje sobie sprawy, że oprócz finansowych konsekwencji mogą je spotkać inne nieprzyjemności w sytuacji niespłacania zadłużenia z powodu jazdy bez biletu. Osoba, która pomimo ukarania za jazdę bez biletu nie spłaca należności może zostać wpisana do rejestru dłużników (obecnie wystarczy mieć 200 zł długu, którego się nie spłaca i można zostać wpisanym do KRD). Wiąże się to z dodatkowymi przykrymi konsekwencjami. Osoba taka może się spotkać z odmową udzielenia kredytu w banku, przyznania rat na zakupy, sprzedaży telefonu lub abonamentu na rozmowy czy dostępu do internetu. Również salony samochodowe i banki mogą odmówić takiemu dłużnikowi sprzedaży auta na raty lub w leasing.