Pod koniec kwietnia (29 kwietnia) Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało o przygotowywaniu projektu ustawy, który dotyczyć będzie funkcjonowania Ochotniczej Straży Pożarnej w Polsce. Powstał on we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. Ma to być akt prawny, który kompleksowo ma regulować organizację i funkcjonowanie Ochotniczej Straży Pożarnej. Prace nad ustawą i zawartymi w niej zapisami budzą jednak obawy części środowiska strażaków z OSP. O proponowanych zmianach rozmawialiśmy z Prezesem OSP Jabłonna Krzysztofem Goślickim.
W ciągu kilkunastu ostatnich lat praca strażaków ochotników bardzo się rozwinęła. Teraz to nie tylko gaszenie pożarów, ale także coraz częściej udzielanie pomocy po wypadkach, ratowanie ludzkiego życia, zabezpieczanie mienia np. w czasie powodzi i wichur. O tym jak bardzo ważną rolę w polskim społeczeństwie odgrywają druhny i druhowie z OSP pokazał również ostatni rok, w którym wszyscy zmagamy się epidemią koronawirusa. Ich ciężka praca i pomoc niesiona bezinteresownie w tych trudnych czasach jest bezcenna.
Według założeń strony rządowej projekt ustawy ma uregulować status OSP i ma on być zbliżony do rozwiązań istniejących w PSP. Dotychczas występowały problemy z określeniem sytuacji druhów i druhen. Nowe rozwiązania mają na celu nadanie strażakom z OSP podobnego statusu jak PSP.
Zmiany proponowane przez MSWiA:
- Jedną z największych proponowanych nowości jest wprowadzenie jednostki ratowniczo-gaśniczej OSP. Przekształcenie jednostki OSP w JRG OSP będzie decydować, czy będzie ona jednostką ochrony przeciwpożarowej.
- Ustawa ma poprawić działania na szczeblu administracji rządowej i samorządowej, jeżeli chodzi o OSP. Rząd ma zapewnić przygotowanie zdolności operacyjnej jednostek tj. szkolenie (doprecyzowano sprawy szkolenia członków OSP prowadzonego przez Państwową Straż Pożarną a w szczególności komendy powiatowe / miejskie), sprzęt i remonty remiz. Strona samorządowa ma natomiast zapewnić gotowość operacyjną.
- Ustawa wprowadza również zmianę, że każdy komendant wojewódzki PSP będzie posiadał zastępcę, który będzie odpowiedzialny za właściwe współdziałanie z OSP i stroną samorządową.
- Kolejnym proponowanym rozwiązaniem jest kompleksowe uregulowanie świadczeń za udział w akcjach ratowniczych, zwolnień z zakładów pracy do udziału w akcjach, odszkodowań i ekwiwalentów.
- Oczekiwanym od wielu lat przez środowisko strażaków ochotników punktem jest zapis w proponowanej ustawie o dodatku emerytalnym dla strażaków z OSP. Zakłada on, że każda druhna po przejściu na emeryturę w wieku 60 lat a druh w wieku 65 lat po przesłużeniu 25 lat w OSP przy akcjach ratowniczych dostaną dodatek w wysokości 1/14 najniższego wynagrodzenia, czyli obecnie ok 200 zł. Jak poinformował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik dodatek ten będzie rósł z każdym podwyższeniem najniższego wynagrodzenia. W przypadku starszych strażaków OSP dodatek ten został by wypłacony na podstawie oświadczeń trzech świadków zweryfikowanych przez gminę. Decyzję w takim przypadku o przyznaniu dodatku emerytalnego podejmowałby komendant powiatowy.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że w sprawie dokładnych zapisów w projekcie ustawy zostaną przeprowadzone szerokie konsultacje zwłaszcza z członkami OSP. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapowiedział również, że PSP zadba o to, żeby wszyscy ochotnicy z OSP mieli legitymacje służbowe uprawniające do korzystania z systemu zniżek, które obowiązywałyby np. przy wykupywaniu zniżek komunikacyjnych. Na koniec zaproponowano wprowadzenie odznaczenia dla strażaków ochotników (Odznaczenie św. Floriana), których nie ma obecnie w polskim systemie prawnym.
Obawy części środowiska strażaków z OSP
Cześć środowiska strażaków ochotników wyraziła jednak obawy co do przygotowywanej przez MSWiA ustawy. Zastrzeżenia dotyczą tego, że prace nad projektem miały być prowadzone w tajemnicy i że zapisy ustawy nie były konsultowane między innymi ze Związkiem Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Podnosiły się również glosy, że projekt ustawy może przewidywać zmiany w nazewnictwie, umundurowaniu i statusach jak również wprowadzenie dodatkowej kontroli nad OSP.
Kilka dni temu w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapewnił, że rządowy projekt dotyczący zmian dla OSP powstał przy współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej i jest obecnie szeroko konsultowany. W rozmowie z PAP Maciej Wąsik podkreślił również, że najważniejszym założeniem projektu ustawy jest wprowadzenie stałego dodatku emerytalnego dla druhów i druhen, którzy przez 25 lat brali udział bezpośrednio w akcjach gaśniczych. Wiceszef MSWiA podkreślił również, że nie ma mowy, żeby ktoś narzucał swoją wolę OSP czy wyrzucał ich ze służb mundurowych. W rozmowie z PAP mówił również, że OSP same mogą decydować o swoich mundurach.
O zmianach proponowanych przez MSWiA w funkcjonowaniu OSP i roli strażaków ochotników w dzisiejszym społeczeństwie nasza redakcja rozmawiała z Prezesem OSP Jabłonna i Prezesem Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP RP Krzysztofem Goślickim.
Kamil Jagnieża: Panie Prezesie problemem są podobno zapisy dotyczące szkoleń organizowanych przez PSP dla strażaków ochotników i to, że miałyby one być płatne po wejściu w życie tej ustawy, a koszt ten miały by ponosić samorządy?
Prezes OSP Jabłonna Krzysztof Goślicki: Jest szereg niedomówień, które wzbudzają niepokój w środowisku pożarniczym. Strona rządowa próbuje pewne sprawy tłumaczyć i wyjaśniać, co nie zmienia faktu, że ta sprawa wymaga szerszej dyskusji i szerszej analizy i zapewne wielu zmian wprowadzonych do tego projektu ustawy. Według ostatnich tłumaczeń Pana Ministra Macieja Wąsika wynika, że koszty szkoleń będzie ponosiła gmina, ale tylko szkoleń z zakresu BHP. Natomiast pozostałe szkolenia mają być podobno jak do tej pory realizowane nieodpłatnie przez Państwową Straż Pożarną. Dyskusje jednak w tym temacie cały czas trwają i trudno jednoznacznie określić jaki ten projekt ustawy przyjmie kształt w dalszym toku legislacyjnym. Wiele spraw ma być określanych w drodze rozporządzenia do ustawy i tutaj jest największy niepokój, bo nikt nie wie jaki kształt te rozporządzenia przyjmą. Dotyczy to np. kryteriów jakie będą musiały spełniać wprowadzane tą ustawą Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze OSP. Tutaj jest dużo niepokoju ze strony jednostek, ponieważ strażacy ochotnicy boją się czy ich jednostka będzie w stanie powołać JRG. Jeżeli takiej jednostce nie uda się przekształcić w JRG OSP to będzie funkcjonowała jako Ochotnicza Straż Pożarna, ale w myśl przepisów nie będzie mogła być dysponowana oficjalnie do działań ratowniczo-gaśniczych.
Czy w powiecie legionowskim jednostki OSP mogą mieć problem z przekształceniem się w Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze OSP?
Jeżeli chodzi o nasz powiat to uważam, że w większości nasze jednostki OSP podołają takiemu przekształceniu w JRG OSP i spełnią wymagane kryteria. Dużo może również zależeć od tego, ile jednostek OSP jest w danej gminie. Inaczej zapewne będzie to wyglądało w Legionowie, gdzie jest jedna jednostka. Tutaj samorząd podoła finansowo wyzwaniom, jak również w Jabłonnie, gdzie są dwie jednostki. Na pewno inaczej sprawa będzie wyglądała w Serocku czy w Wieliszewie, gdzie jest po cztery czy pięć jednostek.
W wielu miejscowościach w Polsce jednostki OSP liczą sobie ponad sto lat, czy tak też jest w powiecie legionowskim?
W Wieliszewie jednostka OSP obchodzi w tym roku 100-lecie istnienia, a OSP w Serocku nawet 140-lecie istnienia. To są jednostki z tradycjami. Przeważnie jest tak, że w jednostkach OSP działają całe pokolenia. Wygląda to tak, że w OSP był dziadek później ojciec, kontynuuje to syn a za chwilę wnuki będą służyć. Takich przykładów jest bardzo dużo. Jednostki OSP są ugruntowane w lokalnych społecznościach, tam się koncentruje często życie społeczno-kulturalne i integracja danego społeczeństwa. Rola strażaków ochotników jest bardzo ważna w lokalnych ojczyznach.
Czy działania OSP to nadal tylko wyjazdy do pożarów?
Obecnie, jeżeli chodzi o gaszenie pożarów to jest już znikomy procent wszystkich działań podejmowanych przez jednostki OSP. Teraz najwięcej zdarzeń, do których jeżdżą strażacy OSP to wypadki drogowe, obecnie również jest to wiele wyjazdów do pomocy osobom w kwarantannie, czyli działania związane z koronawirusem. Pożary na tą chwilę to jest około 25 procent wszystkich podejmowanych interwencji. Obecnie szkolenia jakie przechodzą strażacy ochotnicy zmuszają do zupełnie innego myślenia niż kilkadziesiąt lat temu i nie jest to już tylko przysłowiowe lanie wody z sikawki. Przede wszystkim jest to niesienie pomocy mieszkańcom w bardzo różnych sytuacjach. Niektórych zdarzeń sami się nie spodziewaliśmy. Zdarzało się, że straż pożarna ze względu na brak dostępności karetki pogotowia jechała do pacjenta. Bywały również sytuację w kraju, że strażacy musieli odbierać poród. Wyjazdy z działaniami medycznymi są coraz częstsze, a sytuacja z pandemią pokazała, że mieliśmy tych zdarzeń bardzo dużo.
Jak ocenia Pan pomysł dodatku emerytalnego dla strażaków z OSP?
To jest w końcu ukoronowanie działań, o które środowisko walczyło od bardzo dawna, natomiast nie do końca jest to jednak adekwatna kwota, czyli ok. 200 brutto po 25 latach czynnego działania w OSP. Nie jest to adekwatne do wysiłku jaki ten strażak przez wiele lat podejmował. Środowisko upominało się o to od dawna, zawsze jednak były jakieś ważniejsze tematy, natomiast tutaj w tej ustawie wreszcie po raz pierwszy ten zapis się pojawił. Mam nadzieję, że w trakcie prac legislacyjnych być może ta kwota zostanie podniesiona. Uważam jednak, że jest to krok w bardzo dobrym kierunku.
Dziękuję za rozmowę