Pan Jacek i kot Parys ponownie ruszyli w pieszą trasę przez Polskę, aby wesprzeć zbiórkę dla 14-letniej Kingi. Tym razem to 700 km

Pan Jacek z Kingą 1 fot. www.zrzutka

Pan Jacek z Kingą fot. www.zrzutka.pl

Jacek Balcerak mieszkaniec Tłuszcza kolejny już raz postanowił bezinteresownie wspomóc osobę potrzebującą, która walczy o swoje zdrowie. Pan Jacek ruszył pieszo w Polskę, aby jeszcze raz wspomóc zbiórkę pieniędzy na kolejną operację dla 14-letniej Kingi. Operacja może postawić nastolatkę na nogi i pomóc jej w powrocie do zdrowia. W ubiegłym roku Pan Jacek dla Kingi przepłynął kajakiem trasę liczącą ponad 900 km z południa Polski na północ królową polskich rzek, czyli Wisłą.

 

 

Pierwszy raz historie Kingi i jej walki o zdrowie opisywaliśmy w sierpniu 2020 roku. Kinga, mieszkanka Szadek w woj. Łódzkim urodziła się z poważną i ciężką chorobą – artrogrypozą, zwaną wrodzoną sztywnością stawów. Choroba nie pozwala jej normalnie żyć i funkcjonować. Powoduje przykurcze, deformację sylwetki i brak możliwości zginania kolan. Przez powykrzywiane stawy towarzyszy jej ogromny ból. Kinga porusza się na wózku inwalidzkim, a przy nawet najprostszych codziennych czynnościach musi mieć pomoc innej osoby. Z powodu tej choroby i siedzącego trybu życia dziewczynka cierpi dodatkowo na kamienicę nerkową, skoliozę i lordozę.

 

 

Pan Jacek, w sierpniu 2020 roku jako zupełnie obca osoba dla Kingi i jej rodziców, po tym jak poznał historię dziewczynki, to ile przeżyła w swoim dotychczasowym życiu, postanowił pomóc. Postanowił dokonać amatorskiego spływu kajakowego Wisłą przez całą Polskę – „Charytatywny spływ kajakowy Gorzów – Gdańsk – 940 km” w ramach akcji „Postawmy Kingę na nogi” (więcej pisaliśmy TUTAJ).

Dzięki pomocy takich osób jak Pan Jacek Balcerak udało się zebrać ponad 380 tys. zł, które zostały przeznaczone na specjalistyczną operację, dzięki której 14-letnia obecnie Kinga zaczęła stawać na nogi, zginać kolana i wstawać z łóżka. Niestety jednak okazało się, że 14 operacja, którą nastolatka przeszła w swoim życiu w marcu br. i która miała być już ostatnią nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze jedna, która pozwoli naprostować stopy (które są odwrócone w lewo i prawo) i piszczele dziewczynki.

fot. zrzutka.pl

Kiedy okazało się, że potrzebna jest kolejna operacja Kingi Pan Jacek Balcerak ponownie postanowił działać i ruszył w Polskę, aby wspomóc zbiórkę ponad 280 tys. zł. – Kinga, czternastoletnia dziewczyna potrzebuje pomocy! Jest szansa pozbawić ją bólu i dać możliwość odebrania świadectwa ukończenia ósmej klasy na własnych nogach. To niby nic wielkiego, ale dla Niej to zdobycie K2 zimą bez tlenu. Dajmy jej szansę na sprawność! Ja z kotem przejdę dla niej Polskę. – prosi o pomoc dla Kingi Pan Jacek na stronie zrzutka.pl.

Pan Jacek w ramach akcji “Postawmy Kingę na nogi” codziennie prowadzi relacje ze swojej wędrówki z kotem Parysem przez Polskę na stronie www.facebook.com/nowyswiat.ck. – Postawmy Kingę na nogi to akcja człowieka z kotem, polegająca na charytatywnym przejściu Polski ze wschodniej granicy z miejscowości Sławatycze do Tuplic na zachodzie Polski, aby zebrać środki na leczenie Kingi. Da się? Da! Kot Parys, to wielki mój przyjaciel otrzymany rok temu właśnie od Kingi. Czuje on wraz ze mną mocną, emocjonalna więź z Kingą, więc bez wahania podjął się ponad miesięcznego spaceru dla Niej. Jaki plan? Otóż wyruszamy w podróż 24 sierpnia. Kiedy kończymy? Cel to minimum 700 km drogi (na przełomie maja i czerwca przeszliśmy w podobnym celu 1000 km). Podczas naszej wędrówki będziemy na bieżąco zdawać Państwu relacje. – informuje Pan Jacek na stronie zrzutka.pl.

Zbiórka pieniędzy na operację dla Kingi prowadzona jest na stronie zrzutka.pl. Natomiast codziennie relacje ze swojej wędrówki z kotem Parysem Pan Jacek zamieszcza na stronie: www.facebook.com/nowyswiat.ck. Jak dotychczas podróżnik z kotem Parysem przeszli już ponad 260 km i odwiedzili województwa: lubelskie i mazowieckie. Obecnie wędrują przez województwo łódzkie.