Apteka (nie) za grosze

5204512d99297.jpg

Apteka "Za grosze" (fot. arch. GP)

W sobotę pana Adama zaczęło boleć dziąsło. – Źona powiedziała, idż do apteki, kup sobie coś do płukania, bo to pewnie zapalenie. Poszedłem do „Apteki za grosze” na Piłsudskiego w Legionowie, bo ona jest czynna całą dobę. Znam tę aptekę, poniewaź przez kilka lat miałem tam kartę stałego klienta – mówi pan Adam Kalata mieszkaniec Legionowa.

W Aptece za grosze pan Adam kupił Dentosept, preparat ziołowy tradycyjnie stosowany do płukania jamy ustnej. W aptece za 100 ml płynu pan Kalata zapłacił 12, 35 zł. Pomimo częstego płukania specyfikiem, dziąsło bolało nadal i płyn szybko się skończył. W poniedziałek na zakupy pan Adam poszedł do innej apteki- Apteki 2000. Za ten sam produkt zapłacił 31% mniej (3,85 zł) mniej niź w aptece, w której zakupy robił poprzednio. – Jakieź było moje zdziewanie, gdy zobaczyłem, źe cena jest diametralnie róźna. Zapłaciłem za to samo 8,50 zł – mówi pan Adam. Pan Adam jest oburzony. – To jest skandal. Poszedłem do Apteki za grosze i poprosiłem o rozmowę z panią kierownik. Wyjaśniła mi, źe to wszystko zaleźy od tego, jaką partię towaru biorą. Jeźeli biorą mniej towaru w hurtowni, to płacą większą kwotę, jeźeli biorą więcej to mniejszą. Skoro w przypadku polskiego leku ziołowego tak jest, to jak musi być w przypadku leków droźszych – dodaje.
Ceny leków w aptekach są bardzo zróźnicowane. – Cena zaleźna jest od marźy narzuconej przez aptekarzy oraz wysokości upustów, jakie otrzymują w hurtowniach leków. – Od 01.01.2012 zgodnie z zarządzeniem Ministerstwa Zdrowia wszystkie leki z wykazu leków refundowanych muszą mieć taką samą cenę we wszystkich aptekach, natomiast pozostałe juź takiego wymogu nie mają. Mamy tutaj tego przykład. W rozmowie telefonicznej z panią Sulik, właścicielką Apteki 2000, ustaliłam, źe Dentosept kupiła bezpośrednio od przedstawiciela, dlatego kosztuje 8,50 zł. Juwenta w Piasecznie podała w rozmowie telefonicznej cenę 13,52 zł dla swojej sieci – mówi Anna Pławska Konsultant Farmaceutyczny Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie.
Pan Adam od wielu lat robił zakupy potrzebnych leków w „Aptece za grosze”. Przez ten czas zostawił w aptece razem z źoną Jadwigą kilka albo nawet kilkanaście tysięcy złotych. Pan Adam choruje na nadciśnienie i do końca źycia będzie musiał brać leki w tym te na rozszerzenie naczyń krwionośnych, na receptę, płatne w 100 %. Dlatego liczy się dla niego kaźdy grosz. Teraz robi zakupy w innej aptece – w tej, w której moźe skorzystać z karty programu + 60, gwarantującej mu zniźkę na zakup leków na receptę. Nazwa „Apteka za grosze” zachęca ludzi do zakupów atrakcyjną nazwą, która jest obietnicą tanich zakupów. – To jest kpina, przyciągacie klientów na nazwę. Kaźdemu powiem, źe ta wasza Apteka za grosze jest śmiechu warta. Naciągacie ludzi na szyld. Moja noga więcej tam nie postanie – mówi pan Adam.

/kś/

Etykiety

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 14

  1. A to juz sie „Fakt” zrobił tropiacy, gdzie można kupić taniej płyn do płukania dziąseł? Prezerwatywy za to sa najdroższe na Shellu i co z tego?

  2. Z resztą te wszystkie apteki to potłuc o kant stołu, idzie się do niej i stoi godzinę bo aptekarz porad lekarskich udziela i prawie jeszcze spowiada, ciężko też dostać leki specjalistyczne bo w większości towary to – kosmetyki, kondomy, cukierki i inny badziew

  3. a co to, artykuł na zamówienie.. 😉

  4. wolny rynek mamy, nie chcesz nie kupuj, ale żeby zaraz wielki artykół o tym pisać… no cóż, zapewne apteka Apteka 2000 sponsorowała ten artykół…

  5. Należałoby jeszcze dodać, że najdroższy parking w Legionowie (50 zł/h) na Sienkiewicza też nalezy do właściciela Apteki za grosze…

  6. Artykuł bardzo dobry i potrzeba takich więcej, bo teraz wiadomo gdzie kupować, a gdzie nie kupować.

  7. Prezydent Roman zadłuża miasto na miliony, nic z tego nie wynika i wszyscy są zadowoleni – to dopiero fenomen.

  8. Poddajcie sie eutanazji – nie beda potrzebne wam lekarstwa

  9. To jak mieli się nazwać ? Apteka „z lakarstwami w różnych cenach „. Jak ktoś idzie do sklepu sugerując się nazwą, to sam sobie winien. Idę o głowę, że porównując ceny innych lakarstw, dałoby się wybrać kilka, gdzie sytuacja byłaby odwrotna, na niekorzyść Apteki 2000, która ten artykuj prawdopodobnie sponsorowała.

  10. chcieliscie PEŁO to macie ceny jak z kosmosu

  11. ja tez uwazam ze jest on droga….

  12. ja tez uważam ze jest ona droga….

  13. Zgadzam się, że jest tam drogo A w dodatku obsługa pozostawia wiele do życzenia Jeszcze mi się nie zdażyło, żeby obsługa zaproponowała mi zamówienie leku w hurtowni, jesli akurat nie ma go w aptece Co jest standardem w innych aptekach W dodatku maja tez braki w wiedzy merytorycznej Pytalam kiedys o zamiennik leku, ktorego rowniez nie bylo i Pani zamiast mi pomoc wybrzydzala na jakies skreslenie na recepcie Ta apteka jedzie na nazwie i dobrej opinii z przed kilku lat

  14. Jestem Farmaceutą i pracuję w jednej z aptek w Warszawie. Apteka w której pracuję stara się bardzo żeby ceny leków były jak najniższe. Ale, na Boga (!) nie da się mieć wszystkiego najtaniej!!! Coś jest u nas tańsze a gdzie indziej droższe. Inny lek będzie u nas droższy a gdzie indziej tańszy. Jeśli przyjdzie do apteki przedstawiciel handlowy i powie: „Kupcie jednorazowo 100 opakowań takiego i takiego leku to ja Wam dam 30% rabatu”. Wtedy my kupujemy i zamiast 10 zł kosztuje 7 zł. Jeśli jakiś lek sprzedaje się rzadko to nie kupimy hurtowej ilości tylko 1 opakowanie zwyczajnie w hurtowni. Wtedy jego cena jest normalna (wyższa). Cała filozofia. Ludzie, myślcie trochę zanim coś napiszecie.
    Ps. do AGA84 Każde skreślenie na recepcie wymaga postawienia dodatkowej pieczątki lekarza wystawiającego receptę oraz jego podpisu. Takie są przepisy. NFZ nie zapłaci za źle wystawioną i zrealizowaną receptę.

Dodaj komentarz