– Mam sugestię, abyśmy całą komisją wybrali się na jakiś inny basen w pobliżu, aby zobaczyć, jak wygląda taki obiekt w rzeczywistości – zaproponował radny Jacek Zawada na poniedziałkowym (22 lutego) posiedzeniu komisji rozwoju miasta.
Propozycja radnego spotkała się jednak z wymownym milczeniem, tudzież ze złośliwymi uśmieszkami na twarzach pozostałych radnych z tej komisji.
Koncepcję budowy szkolnego basenu krytego przy Zespole Szkół nr 2 (ZS nr 2) na legionowskich Piaskach, jeszcze w listopadzie ubiegłego roku opracował mgr inż. arch. Jacek Niedźwiedzki z firmy „Pro-arch-2” z Tych. Powyższa koncepcja zakłada budowę możliwie jak najbardziej oddalonego od sąsiednich bloków i jednocześnie połączonego ze szkołą basenu na 2 miejskich działkach, łącznie liczących blisko 1,5 tys. m². Oddzielny i zarazem główny wjazd na teren tego obiektu powstanie od strony ulicy Piaskowej. Przed budynkiem basenu zbudowany zostanie parking z łącznie 58 miejscami postojowymi dla samochodów i autokarów. W ramach mierzącej blisko 3,15 tys. m² powierzchni użytkowej całego obiektu powstaną 6-torowy sportowy basen pływacki o wymiarach 25 na 16,5 m, jak i basen rekreacyjny wraz z brodzikiem dla dzieci. W części rekreacyjnej obiektu pojawią się 2 wanny jacuzzi, wanna hamowna dla zjeżdżalni wodnej zewnętrznej oraz sauna. Ponadto w samym basenie rekreacyjnym zlokalizowane zostaną liczne atrakcje wodne, takie jak masaże podwodne, gejzery, leżanki i siedziska. Cały obiekt w pełni dostosowany zostanie do potrzeb osób niepełnosprawnych. Autorzy tej koncepcji założyli, że jednocześnie z obiektu basenu będzie mogło korzystać około 150 osób, zaś na hali basenowej jednocześnie będzie mogło przebywać nie więcej jak 105 osób.
Płatne czy bezpłatne suszarki?
O tym, jak nowy legionowski basen będzie wyglądał, mogli się na własne oczy przekonać, ale póki co tylko na papierze, radni z komisji rozwoju miasta. Po zapoznaniu się z koncepcją basenu, wśród radnych rozgorzała dość gorąca dyskusja. Główna dyskusja toczyła się o suszarki do włosów i przebieralnie dla gości. Radny Marcin Smogorzewski zauważył, że suszarki do włosów zlokalizowano w obrębie płatnej strefy basenu i zaproponował ich przeniesienie do strefy bezpłatnej. – Nie wiem, czy często korzystacie z suszarek do włosów na basenach? – pytał radnych szef legionowskiego ciała uchwałodawczego Janusz Klejment. – Ja akurat z nich nie korzystam – odpowiadał mu pozbawiony włosów wiceprezydent Marek Pawlak. – Na basenach, z których korzystam, brakuje punktów podpięcia dla przenośnych suszarek. Przecież dziewczyny noszą ze sobą na basen suszarki – kontynuował przewodniczący. W rezultacie stanęło na tym, że przeniesienie suszarek do bezpłatnej strefy przyszłego legionowskiego basenu nie powinno rodzić żadnych większych problemów.
Pokłócili się o przebieralnie…
Januszowi Klejmentowi, szefowi legionowskiej rady, w obecnej koncepcji basenu nie spodobało się również brak trybun dla rodziców, zbyt mała liczba szatni oraz brak oddzielnych przebieralni dla kobiet i mężczyzn. – W XXI wieku nie stawia się basenów, gdzie nie ma przebieralni i na środku są szatnie, gdzie kobiety i mężczyźni przebierają się razem i w dodatku, przepraszam, że tak to nazwę do nagusa – wtrącił na komisji rozwoju miasta w miniony poniedziałek, 22 lutego br. – Dzisiaj stawia się baseny zupełnie inaczej – dodał radny. – Gdzie pomieszczenia dla matek z małymi dziećmi, aby mogły one je bezpiecznie przebrać i przewinąć? – pytała z kolei radna Agata Zaklika. – To może jeszcze zrobimy specjalne pomieszczenia do karmienia – oburzyła się pod nosem radna Danuta Ulkie.
Basen według radzieckich wzorów?
– Proszę Państwa, to będzie nowoczesny basen. Dzisiaj się dowiaduję, że ten jeszcze nie do końca zaprojektowany basen zbudujemy według jakichś radzieckich wzorów – uspokajał radnych z komisji rozwoju miasta wiceprezydent Marek Pawlak. – Na takie małe przenośne trybuny zawsze będzie czas. Na oddzielne przebieralnie dla kobiet i mężczyzn też. Również będzie czas i na mechaniczne spłycenie jednego z basenowych torów – zapewniał ich następnie, wyjaśniając zarazem, że do spłycenia basenowych torów służy drogie, bo kosztujące w granicach 200-300 tys. zł specjalne urządzenie, które zawsze można zakupić w późniejszym czasie.
Przystępne ceny
Legionowscy włodarze, godząc się z taką koncepcją miejskiej pływalni, założyli, że jej budowa powinna kosztować, nie więcej niż 16 mln zł. – Powinniśmy budować ten obiekt z troską o mieszkańców. Chodzi o to, aby każdego przeciętnego mieszkańca było stać, aby przynajmniej raz w miesiącu mógł z tego basenu skorzystać – sugerował radny Marcin Smogorzewski. – Szczerze mówiąc, myślimy nad zarządcą infrastruktury tworzącej miejski basen. Niestety, ja jestem bardziej niż przekonany, że nie będzie to dochodowy obiekt i raczej będzie on generował koszty – wyjaśniał radnym wiceprezydent Marek Pawlak. – Ceny nie powinny być wyższe, niż w innych podobnych obiektach funkcjonujących w pobliżu – zapewniał ich następnie.