Na forum legionowskiego samorządu nie powstanie ani doraźna komisja, ani zespół ekspercki do spraw opracowania spójnych standardów używanych w nazewnictwie ulic, rond, placów, parków czy też innej miejskiej infrastruktury. Takich działań od lokalnej władzy domagał się ostatnio jeden z mieszkańców. – W poprzedniej kadencji samorządowej był taki zespół, ale jego działalność okazała się bezowocna – argumentują radni z komisji rozwoju miasta. – Każdy wniosek nazewniczy będzie rozpatrywany indywidualnie – dodaje część z nich.
To, że nazewnictwo miejskiej infrastruktury wymaga wręcz kurtuazyjnego taktu dyplomaty, przysparza wielu często zbyt burzliwych sporów, zaś na zażartych nazewniczych polemikach traci się zwykle nadaremno cenny czas, legionowscy decydenci przekonują się na własnych skórach, bodaj już od jesieni 2013 r. Na forach kolejnych kadencji Rady Miasta Legionowo wciąż toczą się spory, jak nazwać nowe ulice, ronda, parki, skwery, czy też inne obiekty powstające w Legionowie, a radni często mają kłopot do której – z częstokroć wielu propozycji nazewniczych – się przychylić. Lokalni politycy wybierając nazwy ulic, placów i skwerów, przy okazji określają też bowiem swoją polityczną tożsamość. Równie często gdzieś po drodze gubią jednak bezcenny w tych fachu czysty apolityczny obiektywizm. Od tego zaś, raptem jeden krok dzieli ich od częstokroć nieodwracalnej gafy. Przykładowo nazwanie polnej osiedlowej i mieszczącej się na obrzeżach miasta drogi jakąś wzniosłą nazwą np. patriotyczną, wywoła nie tylko śmiech i drwiny, nieraz też i polityczną katastrofę. Podejście do nazewnictwa miejskiego z dystansem politycznym, odpowiedzialnością społeczną i wiedzą merytoryczną nie rzadko okazuje się awykonalne wśród samorządowców. Konia z rzędem dla tych z nich, którzy uczciwie radzą sobie z tymi i innymi podobnymi wyzwaniami.
Już od kilku lat na forum legionowskiego samorządu mówi się o konieczności wypracowania spójnych standardów używanych w nazewnictwie miejskiej infrastruktury. W poprzedniej kadencji powstał nawet składający się z kilku radnych zespół, który miał takie standardy wypracować. Jego działalność okazała się jednak bezowocna. Jeszcze wcześniej usiłowano powołać ekspercką komisję opiniującą nowe nazewnictwo miejskie. Również bez skutku.
W listopadzie 2024 r. mieszkaniec Legionowa w oficjalnym piśmie zwrócił się do samorządowców aktualnie rządzących naszym miastem o podjęcie kolejnej próby wypracowania tych spójnych standardów nazewniczych, wskazując zarazem na duży bałagan panujący w tej materii. Do tej prośby we wtorek, 17 grudnia 2024 r. ustosunkowali się radni z komisji rozwoju miasta. Samorządowcy stwierdzili, że powoływanie kolejnej doraźnej komisji do spraw opracowania spójnych standardów używanych w nazewnictwie ulic, rond, placów, parków czy też innej legionowskiej infrastruktury mija się z celem, z uwagi na to, że prace poprzedniej takiej komisji, działającej w minionej kadencji samorządowej nie doprowadziły do wypracowania tych standardów nazewniczych, a radni w niej pracujący tylko stracili swój czas. – Każdy nowy wniosek nazewniczy, który wpłynie do Rady Miasta Legionowo w tej kadencji samorządowej będzie rozpatrywany indywidualnie – do takich zgodnych wniosków doszli na swoim ostatnim posiedzeniu.
Inne samorządy korzystają z pomocy ekspertów
Zaciekłe spory nazewnicze na forach innych krajowych samorządów wymusiły powstanie w ich strukturach wielu organów ds. nazewnictwa z ekspertami na czele takimi jak np. wybitni historycy, językoznawcy, czy też naukowcy. I tak np. w Warszawie, prezydencki typowo ekspercki doradczy zespół nazewnictwa miejskiego współpracuje na co dzień z samorządową komisją ds. nazewnictwa miejskiego, w szeregi której zaangażowani są wybrani stołeczni radni. Zespół ds. nazewnictwa ulic i placów publicznych powstał z kolei w Lublinie, jeszcze w 2013 r. na wniosek głównego gospodarza miasta. Na co dzień organ ten inicjuje oraz opiniuje wnioski w sprawie nadania nazw lubelskim ulicom i placom publicznym.