Burza z przedszkolakami

52045baf6244c.jpg

W Legionowie pojawiła się informacja o oszczędnościach legionowskiego samorządu i likwidacji zerówek w przedszkolach. Wśród rodziców 5 i 6-latków trwa akcja zbierania podpisów pod protestem, by ocalić zerówki przedszkolne. W roku szkolnym 2013/2014 dzieci z rocznika 2007 rozpoczną naukę w szkolnych „zerówkach” lub w klasach I.

Decyzja o likwidacji zerówek w przedszkolach zapadła w sierpniu. Jak informuje rzecznik UML Tamara Mytkowska, postanowienie to poprzedzone było wieloma analizami zarówno liczby przyjęć dzieci do przedszkola, jak i prognoz demograficznych na lata kolejne. Decyzja została przekazana dyrektorom 31 sierpnia br., aby przekazali ją bezpośrednio rodzicom dzieci, których ta zmiana dotyczy. W ubiegłym roku szkolnym „zerówki” funkcjonowały we wszystkich przedszkolach miejskich z wyjątkiem PM 14, gdzie już w ubiegłym roku wszyscy „zerówkowicze” trafili do SP 4. W sumie było 14 grup. Zerówki były utworzone we wszystkich szkołach podstawowych, łącznie 16 oddziałów. Do szkolnych zerówek uczęszczało 386 dzieci, do przedszkolnych – 266 6-latków i część 5-latków.

Plany urzędu
Jak informuje UML w roku szkolnym 2012/2013 do szkolnych zerówek uczęszcza 93 5-latków oraz 271 6-latków. Nadal jednak nie wiadomo, jak docelowo będzie wyglądać ilość dzieci w przyszłym roku w każdej z placówek. – Co warto podkreślić – już dziś 60% dzieci 6-letnich uczęszcza do szkół podstawowych. W tej chwili nie jesteśmy w stanie określić, jak będą rozlokowane oddziały w szkołach. Wynika to z faktu, że liczba oddziałów uzależniona jest od liczby dzieci w rejonie szkoły, w przypadku „zerówek” nie obowiązuje jednak rejonizacja, więc liczby te mogą się różnić w zależności od wyboru szkoły przez rodziców – wyjaśnia rzecznik UML.

Wybór między szkołą a szkołą
Skąd decyzja o pozostawieniu zerówek tylko w szkołach? Jak tłumaczy te zmiany UML? – Najważniejszym celem, który chcemy osiągnąć, jest danie szansy najmłodszym dzieciom na edukację przedszkolną. Decyzja jest poprzedzona analizą liczby dzieci 3 i 4 -letnich przyjętych do przedszkoli miejskich, prognozami demograficznymi na lata kolejne oraz wchodzącym w życie w roku szkolnym 2014/2015 obowiązkiem nauki dla 6-latków – mówi Tamara Mytkowska. Rodzice będą mieli ograniczony wybór czy puścić dziecko do zerówki w szkole lub do I klasy w szkole.

Szkoła jest przygotowana?
Rodzice nie są pewni, czy szkoły są dobrze przygotowane do przyjęcia dzieci. Małe sale, hałas, tłok na korytarzach, tylko jeden opiekun dużej przecież grupy dzieci to koszmar, który śni im się codziennie. Rzeczywiście, porównując zalety przedszkola i szkoły, można mieć takie obawy. Niektóre dzieci nie są przygotowane do podjęcia nauki w tym wieku. Jest to sprawa indywidualna. Funkcjonowanie w 30-osobowej klasie może okazać się dużym stresem dla malucha. – Pierwotnie obowiązek nauki dla 6-latków miał rozpocząć się w roku 2012, dlatego wszystkie legionowskie szkoły zostały przygotowane do przyjęcia najmłodszych dzieci. W każdej szkole znajduje się plac zabaw (SP7 – realizacja w IV kwartale 2012 r., obecnie korzysta z placu zabaw przy PM 12 lub na terenie placu przy ul. Królowej Jadwigi), miejsce do zabaw wewnątrz szkoły, dostosowane do najmłodszych sale i toalety, baza i pomoce naukowe dla najmłodszych. Wykwalifikowana kadra jest doskonale przygotowana i ma doświadczenie w pracy z dziećmi 6-letnimi – zapewnia UML.

Protest rodziców
Rodzice pracujący chętniej korzystają z przedszkoli. Są pewni, że dziecko dostanie 3 posiłki dziennie. Mogą spokojnie odbierać je w godzinach popołudniowych. W przypadku szkoły nie wiadomo jak będą funkcjonować świetlice, które już teraz są przepełnione. – Przecież rodzice pracujący większość dnia w Warszawie nie będą mogli odbierać dzieci po 5 godzinach obowiązkowych zajęć. Maluchy czeka szkolna „przechowalnia” zwana świetlicą – argumentują organizatorzy protestu na stronie www.ratujmaluchy.pl. Twierdzą, że reforma prawdopodobnie nie wejdzie w życie w 2014 roku. Zarzucają Wiceprezydentowi Legionowa Piotrowi Zadrożnemu rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących programów w zerówkach i zapowiadają długą walkę.

Prezydent dementuje

UML wystosował pisma do rodziców dzieci z roczników 2007 i 2008. Dementuje w nich informacje dotyczące ilości nauczycieli w grupach przedszkolnych, twierdzi, że podczas 5-godzinnego programu dzieci spożywają przyniesione śniadania, a toalety są dostosowane do wieku dzieci. Zapewnia, że program czy w zerówkach w szkole, czy w przedszkolu jest identyczny, a po 5 godzinach podstawy programowej można wykupić dziecku dodatkowe zajęcia. Uspokaja rodziców dzieci z rocznika 2008, które trafią do zerówki szkolnej lub pozostaną w przedszkolu.

Co dalej?

Co przyniosą zapowiadane zmiany w oświacie legionowskiej? Prócz oszczędności dla budżetu gminy i stresu dla rodziców, poprawi się sytuacja dla rodziców młodszych dzieci, które w tym roku nie znalazły miejsca w przedszkolach. Jeśli protesty rodziców nie zatrzymają rewolucji w Legionowie, starszaki pójdą do szkoły, a 3 i 4-latki znajdą miejsce w przedszkolach. Czy urząd konsekwentnie będzie realizował swoją politykę, czy poprawi wyposażenie szkół, czy też przestraszy się zdeterminowanych do walki rodziców, zobaczymy w przyszłości.

Iwona Wymazał

 

 

 

 

Sprostowanie do tekstu
Nie jest prawdą, że zmiany w legionowskiej oświacie, polegające na przeniesieniu „zerówek” do szkół podstawowych przyniosą oszczędności dla budżetu gminy. Budżet gminy będzie musiał przeznaczyć znacznie więcej środków niż dotychczas, gdyż w przedszkolach rodzice dzieci uczęszczających do „zerówek” opłacają godziny spędzone w placówce ponad 5-godzinną podstawę programową, a w szkole podstawowej opieka świetlicowa jest bezpłatna. Zarówno w przedszkolu, jak i w szkole, zatrudniona jest ta sama liczba wychowawców i pomocy (jeden nauczyciel na grupę oraz woźna), za wyżywienie płacą rodzice, więc pozostałe warunki pozostają bez zmian. Na zwolnione miejsca do przedszkoli przyjęte zostaną dzieci 3 i 4-letnie, zatem faktycznie dzieci będzie więcej. Jak Pani zapewne wie, nie otrzymujemy subwencji oświatowych na wychowanie przedszkolne, zatem gmina poniesie dodatkowe koszty wynikające z tej zmiany, a nie, jak Pani to przedstawia – zaoszczędzi.

Z poważaniem
Tamara Mytkowska
Rzecznik Prasowy UM Legionowo