Niepokojąco wzrasta liczba napadów na sklepy. 29 stycznia około godziny 20 w sklepie przy ul. Hetmańskiej w Legionowie mężczyzna zastraszył ekspedientkę przedmiotem przypominającym broń, ukradł pieniądze i uciekł. Niestety do tej pory nie udało się zatrzymać napastnika.
W minionym tygodniu opisywaliśmy przebieg napadu na sklep ogólnospożywczy MAGDAN8 w Legionowie. Młody mężczyzna w wieku około 20 – 30 lat z twarzą zasłoniętą arafatką zagroził ekspedientce bronią i żądał pieniędzy. Gdy kobieta uruchomiła głośny alarm, spanikowany uciekł z utargiem do stojącego przed sklepem samochodu.
Uciekł z kasą
Działania śledcze w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji pod nadzorem Prokuratora Rejonowego. Śledztwo w tej sprawie wszczęto 4 lutego. – Mimo niezwłocznego podjęcia przez funkcjonariuszy czynności procesowych i pozaprocesowych, dotychczas nie ustalono danych osobowych sprawcy i nie dokonano jego zatrzymania – informuje Zastępca Prokuratora Rejonowego Katarzyna Rynkiewicz–Smela. Nie wiadomo na pewno, czy pistolet użyty w czasie napadu był prawdziwy. Ustalono, że sprawca zagroził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń. Sprawca ukradł kasę fiskalną z zawartością pieniędzy w kwocie około 2 500 złotych. Prokuratura nie potwierdza, czy zabezpieczono zapisy monitoringu miejskiego, by sprawdzić, czy na nagraniach znajduje się samochód złodzieja i czy jest widoczna rejestracja pojazdu. Obecny etap śledztwa nie umożliwia udostępnienia szczegółów postępowania.
3 napady w styczniu?
W całym 2013 roku policja odnotowała tylko jedno zdarzenie, gdzie sprawcy weszli do sklepu i używając przemocy dokonali kradzieży. Wtedy tuż po napadzie zatrzymano 3 osoby. Policja zakwalifikowała ten czyn jako kradzież rozbójniczą, ponieważ napastnicy nie użyli niebezpiecznego narzędzia i nikt nie został ranny. Od 1 stycznia do 6 lutego 2014 roku odnotowano już 3 podobne napady. Jeden z nich to usiłowanie dokonania rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń w jednym z legionowskich sklepów. W tym przypadku sprawca został zatrzymany. Drugie zdarzenie to napad na Hetmańskiej, gdzie napastnik zagroził sprzedawczyni przedmiotem przypominającym broń. Trzeciego rozboju dokonano w Michałowie–Reginowie. W przypadku dwóch ostatnich napadów, policja nie uchwyciła złodziei.
Algorytm na złodzieja?
Wymienione przypadki dotyczyły placówek handlowych. Na szczęście we wszystkich przypadkach nikt nie został ranny. Zwróciliśmy się do policji z prośbą o instrukcje, jak w przypadku napadu powinien zachowywać się personel sklepów oraz klienci i świadkowie wydarzeń. – Nie ma jednoznacznych wskazówek, ponieważ każda sytuacja jest inna i wymaga innego zachowania. Nie istnieje algorytm postępowania w przypadku „napadu” na sklep – mówi mł. asp. Dorota Sitarska. – Jednak zawsze w każdej sytuacji należy pamiętać, że najważniejsze jest nasze życie i zdrowie, nie pieniądze czy jakiś towar, tylko nasze życie. W takich sytuacjach nie powinniśmy wpadać w panikę tylko postarać się myśleć racjonalnie. Mimo sytuacji stresowej postarajmy się zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących wyglądu napastnika, jego ubioru, cech charakterystycznych, marki pojazdu jakim się oddalił, jego koloru czy tablic rejestracyjnych – mówi mł. asp. Dorota Sitarska.
iw