Czy strażnicy miejscy legalnie używają swoich fotoradarów?

521c8f9b279d9.jpg

Straż Miejska nie może wykorzystywać fotoradarów stacjonarnych – tak uważa Prokuratura Generalna, która wystąpiła już z wnioskiem o zajęcie się tą sprawą do Trybunału Konstytucyjnego (TK). Legionowscy strażnicy zapowiadają, że dopóki nie zapadnie prawomocne orzeczenie w tej sprawie będą pracować tak jak dotychczas, czyli będą wystawiać mandaty w oparciu o zdjęcia zrobione przez fotoradar umieszczany w jednym z 4 dostępnych masztów bądź na zmieniającym lokalizację stojaku.

 

Fotoradarami zajmie się Trybunał Konstytucyjny
Prokuratura Generalna uważa, że fotoradary montowane przez gminy na stojących przy drogach masztach działają bez podstawy prawnej i że każdy, kto dostanie mandat na podstawie zdjęcia ze stacjonarnego fotoradaru należącego do gminy, może z powodzeniem wygrać sprawę w sądzie. Bowiem nawet jeśli straż miejska zwróci się do prokuratury o skierowanie do Sądu Najwyższego kasacji niekorzystnego dla gminy wyroku, to najprawdopodobniej spotka się z odmową. Wszystko dlatego, że według Prokuratury Generalnej, strażnicy miejscy mają prawo używać tylko mobilnych urządzeń, czyli tych montowanych na samochodach. Wniosek Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego dotyczący niezgodności wykorzystywania radarów przez strażników miejskich i gminnych z obowiązującym dziś prawem wpłynął już do TK. Najprawdopodobniej poczeka on przynajmniej rok na rozpatrzenie. Według prokuratora Macieja Kujawskiego, rzecznika prasowego prokuratora generalnego, z wnioskami o ukaranie kierowców, zgodnie z obowiązującym prawem może występować policja, nie zaś straż miejska, czy gminna.

Maszty na fotoradary są legalne
Sęk w tym, że straż miejska, nie tylko ta legionowska, nie zgadza się z Prokuraturą Generalną w tej kwestii. Krajowa Rada Komendantów Straży Miejskich i Gminnych stanowczo zaprotestowała nawet przeciwko rozpowszechnianiu przez nią nieprawdziwych informacji na temat uprawnień straży miejskiej i gminnej, twierdząc jednocześnie, że strażnicy mają prawo żądać kary za popełnione wykroczenie, bo wszystkie legalnie stojące maszty fotoradarowe mają tzw. zgody lokalizacyjne Generalnego Inspektora Transportu Drogowego (GITD).

Kierowców może karać tylko ITD?
W tej sprawie głos zabrało także wielu prawników. Cześć z nich wyjaśniło, że przepisy o ruchu drogowym są w tej materii bardzo nieprecyzyjne, a wątpliwości co do kompetencji strażników miejskich i gminnych pojawiają się od dawna. Po głębszej analizie, większa część prawników przyznaje jednak rację prokuratorowi generalnemu. Twierdzi bowiem, że ustawodawca choć nieprecyzyjnym językiem, kwestie kontroli prędkości kierowców zarezerwował jednak dla Inspekcji Transportu Drogowego (ITD). Prawnicy ci radzą kierowcom, by mandatów ze zdjęciem od strażników miejskich raczej nie przyjmowali. Wówczas sprawy będą kierowane do sądów, które ostatecznie rozstrzygną, funkcjonariusze których służb publicznych mają ku temu odpowiednie kompetencje.

Legionowscy strażnicy działają w granicach prawa
Legionowska Straż Miejska (SM) także uważa, że działa w ramach prawa, wystawiając mandaty lokalnym kierowcom na podstawie zdjęć zrobionych przez fotoradar, umieszczony w jednym z czterech specjalnie oznakowanych masztów. – Dopiero, kiedy TK wyda stosowne orzeczenie w tej sprawie, wówczas dostosujemy się do ewentualnie zmienionych przepisów w tej materii. Póki co, będziemy wystawiali mandaty tak jak dotychczas – wyjaśnił Ryszard Gawkowski, komendant legionowskiej SM. Dodał również, że podczas tegorocznych wakacji jedyny fotoradar, będący w posiadaniu lokalnych strażników, ze względu na braki kadrowe wynikające z sezonu urlopowego, częściej jest umieszczany w masztach, aniżeli na stojaku. – Dopiero od września br., częściej będziemy kontrolować prędkość legionowskich kierowców w zmiennych lokalizacjach, w zależności od zgłoszonych potrzeb. Rzadko będziemy umieszczać fotoradar w masztach – zasygnalizował Ryszard Gawkowski, szef legionowskich strażników miejskich.

UM L-wo „zarobił” prawie 83 tys. zł
Mandaty wystawiane przez legionowskich strażników miejskich na podstawie zdjęć zrobionych przez jedyny będący w ich posiadaniu fotoradar zasilają budżet miasta Legionowa. Środki te, w przeciwieństwie do środków wpływających do miejskiej „kasy” z tytułu udzielonych koncesji na sprzedaż alkoholu, nie muszą być przeznaczane na jakiś konkretny cel. – W 2012r. wystawiono 382 mandaty na łączną kwotę prawie 78 tys. zł, zaś w 53. sprawach skierowano wnioski do sądu. Z kolei w pierwszym półroczu 2013r., Straż Miejska w Legionowie wystawiła 171 mandatów, w sumie na 25 tys. zł, i w 35. przypadkach skierowała wnioski do sądu – poinformowała Anna Szwarczewska, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego UM L-wo. – Nieco inaczej będą wyglądały dane dotyczące wpływu z mandatów. Bowiem w 2012r. było to nieco ponad 196 tys. zł, zaś pierwsze półrocze 2013r. zamknęło się kwotą prawie 83 tys. zł. Zaznaczyć należy, że są to wpłaty bieżące i te zaległe, wpłacone po terminie, czy też ściągnięte przez komornika – dodatkowo wyjaśniła Anna Szwarczewska z UM L-wo.

ms

Fotoradar należący do legionowskich strażników miejskich często jest umieszczany w maszcie przy ul. Suwalnej 9B. Na podstawie zrobionych przez niego zdjęć, kierowcom są wystawiane mandaty. Czy słusznie?