Radni i Zastępca Prezydenta, którzy uczestniczyli w debacie jako widzowie, byli nieco rozczarowani kierunkiem dyskusji, którą w sali ratuszowej toczyli młodzi ludzie. Jednak wykazali się duźą tolerancją i docenili wysiłki przedstawicieli szkół.
3 czerwca 2011 w Sali konferencyjnej Ratusza w Legionowie odbyła się debata zorganizowana przez Młodzieźową Radę Miasta na temat tolerancji. Przedstawiciele szkół wraz z opiekunami przybyli na miejsce, by wziąć udział w wymianie doświadczeń na trudny, ale i ciekawy temat. – Zaproszone zostały wszystkie szkoły podstawowe oraz gimnazja i licea z Legionowa – mówi jedna z prowadzących debatę Marta Myśliwiec. – Niestety nie wszystkie przybyły na debatę. Marta wraz z Kasią Mroczek z MRM inspirowały uczniów do wyraźania swojego zdania, co wcale nie było łatwe, gdyź mając za plecami swoich nauczycieli, radnych, Zastępcę Prezydenta Miasta Legionowa Piotra Zadroźnego czy Przewodniczącego Rady Miasta Janusza Klejmenta, co potwierdzali w kuluarowych rozmowach. Trudno było im swobodnie się wyraźać.
Hasła
MRM, przewidując taką sytuację, przygotowała plakaty z hasłami dotyczącymi tolerancji. Młodzieź podzielono na grupy, których zadaniem miało być dopisanie haseł opisujących pytanie na otrzymanym plakacie. Relacja pracy w zespołach okazała się być dobrym zaląźkiem do dyskusji. – Tolerancja to nie jest temat tabu – mówili uczniowie, którzy próbowali znależć granicę pomiędzy wolnością jednostki a brakiem tolerancji dla innych ludzi. Jako receptę na problemy młodzieź wyrażnie określiła rozmowy i próby poznania drugiego człowieka.
Wrogi mundurek
Większość tematów dotyczyła sposobów okazywania swoich poglądów. Akceptacja nietypowego ubioru, kolorowej fryzury czy kontrowersyjnych ozdób ciała stanowiły duźą część dyskusji. Szczególnie wrogo uczniowie nastawieni byli do mundurków w szkole, które według nich w źaden sposób nie rozwiązują problemu odmiennego statusu materialnego. – Po szkole jesteśmy sobą – argumentowali uczniowie. – Mundurek zamienia nas w bezkształtny tłum. Inność jest piękna. Narzucanie jednolitego stroju według nich to zabieg dorosłych, który jest bardzo nietrafiony. Niestety bunt młodych ludzi ogranicza się jedynie do nieśmiałych protestów, którzy w rozmowach nie są traktowani partnersko.
Rola rodziców
– Mamy prawo do popełniania błędów – takie hasło równieź pojawiło się w dyskusji o tolerancji. Dzieci zwróciły uwagę, źe dorastając zmieniają się, szukają swoich ścieźek i czasem trudno im się dostosować do otoczenia. – Róźnice wzbogacają – twierdziły. Młodzieź zajmowała się równieź trudniejszymi zagadnieniami, takimi jak niepełnosprawni w społeczeństwie czy traktowanie osób homoseksualnych. – Duźą rolę odgrywają tu rodzice – zwrócili uwagę uczniowie sugerując, źe szkoła nie jest w stanie nauczyć tolerancji, źe zachowania wynosimy z domu.
Egzamin z tolerancji
Czym jest naprawdę tolerancja – to zadanie dla uczestników pozostawione na koniec debaty. Kaźdy z uczestników musiał ustawić się przy haśle, które miało obrazować w jaki sposób rozumiemy definicję tego słowa. Zastępca Prezydenta Piotr Zadroźny oraz Przewodniczący Rady Miasta Janusz Klejment samotnie reprezentowali hasło „Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Najwięcej zaś osób zgromadziło się przy kartce z napisem „tolerancja jest to gotowość przyznania przedstawicielowi innego światopoglądu tej samej dozy inteligencji i dobrej woli, co sobie” oraz „nie zgadzam się z tym co mówisz, ale będę bronił twego prawa do mówienia tego”.
Iwona Wymazał