27 maja w Szkole Podstawowej nr 2 w Legionowie odbyło się zebranie dla rodziców, informujące o zmianach organizacyjnych dotyczących funkcjonowania klas integracyjnych. Burzliwe spotkanie zakończyło się decyzją o wspólnej walce przeciw narzuconym zmianom.
W legionowskich szkołach prowadzących oddziały integracyjne zatrudnia się nauczycieli specjalistów w wymiarze przeliczeniowym 1 etat na oddział. – Zasada ta obowiązuje nadal, pod warunkiem, źe nauczyciele ci, w ramach swojego pensum będą realizować takźe zajęcia dodatkowe dla uczniów, stosownie do zaleceń zawartych w orzeczeniach – mówi Naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu Elźbieta Kiełbasińska. – Dotychczas pełnili oni rolę asystenta na zajęciach edukacyjnych w klasach. Rozszerzenie oczekiwań wobec tych nauczycieli spowoduje zwiększenie liczby godzin indywidualnej pracy z uczniem niepełnosprawnym, a w konsekwencji zwiększy szanse tych uczniów na edukacyjny sukces odniesiony na miarę ich moźliwości – dodaje. Inaczej mówiąc, zmiany oznaczają, źe pedagog wspomagający, który do tej pory był obecny na kaźdej lekcji wraz z nauczycielem prowadzącym, połowę etatu będzie przebywał nadal podczas lekcji w klasie, a w ramach drugiej połowy będzie zatrudniany podczas prac grupowych i indywidualnych. Tego rozwiązania nie chcą zaakceptować zarówno rodzice dzieci z orzeczeniami, jak i rodzice dzieci bez dysfunkcji.
Burzliwe zebranie
W SP2 spotkali się rodzice z klas integracyjnych. O stratach, jakie w wyniku zmian UML poniosą wszystkie dzieci, i zdrowe, i chore, mówiła jedna z mam, pani Kaczorowska: – To zmiany na gorsze. Na przykładzie klas integracyjnych w SP2, moźna śmiało mówić o sukcesach tego projektu – osiągały one dobre wyniki.
– Dlaczego teraz wycofujecie się z tego? – takie pytanie zadawali na zebraniu zaniepokojeni rodzice.
Problemy w klasie
– Klasy integracyjne pozbawione oparcia w dodatkowej kadrze nie opanują wystarczająco materiału – mówili na zebraniu rodzice. – Niektóre dzieci mniej samodzielne potrzebują duźego wsparcia w czasie lekcji – protestowała babcia ucznia z orzeczeniem o niepełnosprawności. Jeśli konieczne jest poświęcenie większej uwagi niektórym uczniom, a w klasie jest 5 takich osób, nauczyciele nie wyobraźają sobie, w jaki sposób będą utrzymywać spokój, pomagać poszczególnym osobom i jednocześnie realizować program nauczania. Nauczyciele, którzy będą zmuszeni do wypełniania swoich obowiązków jak dotychczas, nie mogą oficjalnie zaprotestować.
Mniej orzeczeń – mniej integracji
W trwającym roku szkolnym jest 12 oddziałów integracyjnych, w których uczy się 46 uczniów posiadających orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. W projektach arkuszy organizacyjnych szkół dyrektorzy zaplanowali 10 oddziałów integracyjnych dla 39 uczniów. Spadek liczby oddziałów jest podyktowany mniejszą liczbą dzieci posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, zamieszkałych w rejonach szkół, które takie klasy prowadzą. Jednak od rodziców słyszy się głosy, źe coraz trudniej uzyskać orzeczenie od poradni legionowskiej.
Pieniądze miały iść za uczniem
– Przepisy mówią ogólnie, źe w szkołach zatrudnia się nauczycieli specjalnych. Nie ma nigdzie wyszczególnione ile ten nauczyciel powinien być na lekcji a ile na zajęciach rewalidacyjnych – mówiła prowadząca zebranie Dyrektor SP2 Bogumiła Załęska-Waszkiewicz. – Przecieź na dziecko z orzeczeniem jest przeznaczone ponad 4 tys. zł miesięcznie – mówi pani Wieczorek. Ile środków dostała SP nr 2? Dyrektor SP2 nie potrafiła odpowiedzieć.
4 tysiące złotych
– Gmina otrzymuje subwencję oświatową, ale od wielu lat dokłada dodatkowo do budźetu szkół blisko 40% środków własnych – wyjaśnia Elźbieta Kiełbasińska. – Z tytułu uczniów posiadających orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, uczących się w klasach integracyjnych, w subwencji na rok 2011 naliczono kwotę 156 557 zł [średnio 4014,28 zł/dziecko – przyp red.] – dodaje.
Samorząd decyduje
Dodatkowe etaty istnieją za zgodą Urzędu Miasta. Ustawa nie reguluje ilości godzin zajęć rewalidacyjnych dla kaźdego niepełnosprawnego ucznia. Teoretycznie, pomoc edukacyjną powinno się dostosowywać do zaleceń z poradni. Minimalna liczba godzin zajęć rewalidacyjnych dla uczniów niepełnosprawnych nie była dotychczas określona i w związku z tym była róźna w poszczególnych szkołach. Ale w nowym rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej, które prawdopodobnie będzie obowiązywać w następnych latach w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych, ma być zapis o minimalnej ilości godzin. W projekcie rozporządzenia dla uczniów niepełnosprawnych w oddziałach ogólnodostępnych przewidziano zajęcia rewalidacyjne w wymiarze dostosowanym do kaźdego etapu edukacji. Projekt http://www.bip.men.gov.pl/images/stories/RPN_uzasadnienie.pdf
Po informację do Prezydenta
Ile godzin będzie pomagać na lekcjach pedagog? W jakich grupach, godzinach, w jakim wymiarze godzin będą spotykać się pedagodzy wspomagający podczas indywidualnych zajęć? Kto będzie podejmował decyzję o kształcie i ilości pomocy dla ucznia? Podczas zebrania nie wyjaśniono źadnych z tych wątpliwości, a w sprawie szczegółowych pytań rodziców odsyłano do Prezydenta. Zdesperowani rodzice będą zaźądać nie tylko pozostawienia dotychczasowych godzin pedagoga wspomagającego, ale równieź zwiększenia dotychczasowego wymiaru godzin indywidualnej terapii i odpowiedzi jak zostaje rozliczana subwencja oświatowa przeznaczona dla ich dzieci.
Iwona Wymazał