– Podobno trudno się rozmawia z PKP SA, ale jak będzie trzeba to się okopiemy i ich nie wpuścimy – mówią właściciele sklepów na Przystanku, gdy zapyta się ich o budowę tunelu. – Będzie tak samo jak z wiaduktem, mimo specustawy będziemy protestować – nie moźna nas ignorować – mówią zgodnie.
Wkrótce firma Budus S.A. wejdzie na plac budowy tunelu, który połączy Krakowską i Aleję Róź. Z uwagi na to, źe nowa droga zostanie oddzielona od reszty infrastruktury, najbardziej ucierpią na tym okoliczni handlowcy i ich klienci. Na konsultacjach społecznych przeprowadzonych w sprawie zmian w organizacji ruchu w czasie budowy pojawiło się wiele głosów właścicieli sklepów zaniepokojonych swoim losem. – To będzie martwy okres – mówi jeden z właścicieli sklepów. Nie mają kontaktu przedstawicielami kolei, nikt się nimi nie interesuje. Boją się o stan starych budynków, nie wiedzą czy drogi dojazdowe zostaną zamknięte. Właściciele sklepów nie wiedzą co odpowiedzieć na pytania pracowników i dostawców. Dla niektórych, jak na przykład dla restauracji, wyłączenie prądu na trzy dni moźe stać się prawdziwa katastrofą. Dla ich klientów, którzy zarezerwowali terminy ślubów i przyjęć to równieź obawa, źe będą musieli w ostatnim momencie szukać innego miejsca.
Plotki i obawy
Plotki, które wynikają z powodu braku informacji, wzbudzają coraz większy strach. Ludzie boją się odcięcia od świata i braku moźliwości zarobkowania. Niektórzy odgraźają się składaniem skarg i wniosków o odszkodowania. Inni robią dokumentację stanu budynków, bo twierdzą, źe póżniej moźe być potrzebna. Ale część właścicieli sklepów nie ukrywa nadziei na dobre zakończenie przygody z jedną z największych inwestycji w mieście. Likwidacja sklepu Społem daje szanse na zwiększenie ilości klientów w ocalałych punktach handlowych. Jednak boją się, źe najcięźsze prace będą się przedłuźać. Zapowiedzi długiej i ostrej zimy nie sprzyjają dobrym rokowaniom dotyczącym szybkiego końca inwestycji.
Zaczęło się
19 pażdziernika przywieziono kontenery, które będą stanowić bazę dla robotników. Zostaną zainstalowane na czas budowy. 26 pażdziernika plac budowy zostanie oficjalnie przejęty przez wykonawcę. W następnym numerze Gazety Powiatowej przeczytają Państwo informacje dotyczące kolejnych prac związanych z ta inwestycją, a wykonawca robót obiecał rozwiać obawy okolicznych mieszkańców.
Iwona Wymazał
Właściciele sklepów o budowie tunelu:
Barbara Cegiełka, właścicielka sklepu na al. Róź, który przylega do tunelu – Do tej pory nie otrzymaliśmy źadnych informacji, które dotyczą etapów budowy tunelu. Obawiam się o dojazd do mojego domu, poniewaź tuź przy wyjeżdzie z tunelu będę musiała skręcić w drogę dojazdową. W jaki sposób dokonam tego manewru nie wiem, bo nie ma jeszcze źadnych planów rozwiązania tego problemu. Być moźe zostanie utworzone rondo na ulicy Bandurskiego, ale nie jestem pewna czy rozwiąźe to wszystkie problemy. Następną sprawą jest pytanie dotyczące technologii, które zostaną wykorzystane podczas budowy oraz ich wpływu na budynek, który jest połoźony obok tunelu. Nie wiemy, czy będą ograniczenia ruchu drogowego podczas prac remontowych oraz czy moźemy być pozbawieni prądu i innych mediów. W okolicy tunelu mieści się przepompownia. Czy będziemy odcięci na jakimś etapie budowy od kanalizacji? Zbyt duźo pytań rodzi wiele wątpliwości co do organizacji tej inwestycji.
Piotr Przybysz znalazł sposób na przetrwanie zamieszania związanego z budowa tunelu. Równolegle z budową wiaduktu my teź zaczynamy budowę – mówi współwłaściciel sklepu znanego ze sprzedaźy pięknych i dojrzałych owoców tuź przy rondzie. – W tym samym czasie burzymy nasz dom i stawiamy nowy. Przypuszczam, źe będzie to czas martwy dla okolicznych sklepów i dlatego zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie prac w tym terminie. Bieźącą sprzedaź przeniesiemy na drugą stronę. Oczywiście nikt się z nami nie kontaktował. O budowie wiem jedynie tyle ile dowiedziałem się na konsultacjach społecznych, które było ostatnio organizowane. Brat pana Przybysza dodaje – Nie wiemy nic o planowanej inwestycji. Z nimi nigdy nic nie wiadomo. Mieli zacząć budowę juź w lutym, a póki co jest pażdziernik. Najbardziej doskwiera ludziom brak informacji. Niepewność dotyczy terminów rozpoczęcia robót. Nieznane są kolejne etapy.
– Czy oni będą robić ten tunel najpierw z jednej strony? – pyta klientka w sklepie.
Powstanie wiaduktu – jak to nazywają kolejarze, i tunelu – jak mówią o inwestycji mieszkańcy Legionowa, wymaga równieź ofiar. Jedną z nich jest sklep spoźywczy Społem na ulicy Jagiellońskiej. Zostanie zlikwidowany. Wyburzenie budynku niesie ze sobą utratę miejsc pracy dla 6 pracowników. – Do tej pory nie dostaliśmy źadnych informacji o terminie rozpoczęcia prac. Oczywiście zadbamy o naszych pracowników, ale nie wiadomo czy zaproponowane nowe miejsca pracy i godziny będą im odpowiadać. Np. matka, która ma małe dziecko i pracuje w tej placówce moźe nie być zadowolona z propozycji pracy w innej placówce ze względu na dojazdy. Wszystkim pracownikom zaproponujemy nowe warunki pracy. Czekamy z niecierpliwością na informacje ze strony PKP. Uczestniczyłam w konsultacjach społecznych i dostałam tam zapewnienie, źe przedstawiciele PKP i wykonawcy skontaktują się z nami jeszcze w pażdzierniku – mówi Prezes „Społem” Anna Bocianowska. Co prawda do końca miesiąca pozostał tylko tydzień, ale uzgodnienie harmonogramu prac wcale nie jest proste. Likwidacja sklepu wiąźe się z roztowarowaniem, inwentaryzacją, zabezpieczeniem mediów dla sąsiadującej z budynkiem restauracji. – Próbowałam kontaktować się z koleją od półtora roku, chciałam wiedzieć kto za to odpowiada, ale jedyne co uzyskałam to informacje, źe jeszcze mamy czas. Społem ma umowy z dostawcami, zobowiązania wobec swoich pracowników i nie moźe z dnia na dzień zamknąć sklepu. Około dwa lata temu ktoś robił wycenę budynku na zlecenie PKP. Do tej pory nie dostałam źadnych dokumentów w tej sprawie i nikt na ten temat ze mną nie rozmawiał. Sama przygotowałam odpowiednie dokumenty, poniewaź nie chcę być postawiona w sytuacji, źe budynek zostanie rozebrany, a ja pozostanę z niczym. Zdaję sobie sprawę, źe inwestycja jest potrzebna dla miasta, ale z drugiej strony spółdzielnia jest najbardziej poszkodowana w związku z tą budową. Tracimy placówkę, pracownicy nie czują się bezpieczni z uwagi na zmiany jakie ich czekają – dodaje prezes Bocianowska.
Państwo Derlacz, właściciele marketu połoźonego przy tuź przy rondzie, obawiają się przede wszystkim o stan budynków, które mają swoje lata i nie posiadają fundamentów. – Nie wiem czy nie trzeba zrobić teraz jakiś zdjęć, źeby póżniej nie było problemów. Do dnia dzisiejszego nie dostałem źadnej informacji, nikt nic nie wie, czeski film, nie wiadomo co nas czeka. Nasze budynki są stare, nie wiadomo, co moźe się stać w przyszłości, czy to wszystko nie osiądzie w wyniku budowy – mówi zaniepokojony pan Derlacz.
Anita Mazurek, współwłaścicielka sklepu 24-godzinnego połoźonego na rogu ulicy Mazowieckiej w Legionowie: – Wiem tylko tyle, źe ma być wyburzona część budynku, gdzie mieści się sklep Społem – mówi Pani Anita – oraz to, ze ma być zrobiony jakiś objazd przy ulicy Krakowskiej. Natomiast nie wiem jak będzie wyglądała sama budowa i co się będzie tu działo dalej. Nie dostałam źadnego zawiadomienia. Wszystko co wiem to tylko z plotek. Ponoć samo rondo ma być zamknięte, a objazd będzie tymi bocznymi uliczkami. Słyszałam, źe mieszkańcy tych bocznych uliczek nie są zadowoleni z takiego rozwiązania. Teź im się nie dziwię, bo to oznacza duźo większy ruch.
W starej kamienicy połoźonej najbliźej ronda właścicielki martwią się o dom, czy przetrwa zmiany. – Słyszałam, źe jak urzędnicy będą protestować, to kolej straszyła, źe odstąpią od budowy tunelu. Ich tam nie obchodzi nic, oni tylko robią tunel. Dojazdy musi Powiat zabezpieczyć, a kolej i tak zrobi swoje. Czy wody deszczowe będą czy nie będą, jakie będzie natęźenie ruchu na tych naszych ulicach, to nie interesuje PKP. Tak, czytałam, źe będą rondka przy Barskiej, przy Sobieskiego – mówi pani Piątkowska. – Ciekawa jestem czy autobusy tu nadal będą zajeźdźać? Moźe ten tunel będzie podobną metodą jak metro robione. Nic nie informują. Dla mnie to jest dziwne, bo podobno będę mogła zobaczyć i widzieć samochody jakie będą tędy jeżdzić. U nas jest przedwojenny budynek, kanalizację mamy doprowadzoną ale wodę mamy własną z pokładów na 14 metrach. Tunel będzie bardzo blisko nas w odległości, moźe 15 metrów– mówi właścicielka sklepu na ulicy Kościuszki.
Zebrała Iwona Wymazał