Czy kierowcy samochodów powinni móc skręcać w lewo za przejazdem kolejowym na ulicy Parkowej? To pytanie zadawali sobie radni podczas obrad na czerwcowej sesji Rady Miasta Legionowo.
Z propozycją zlikwidowania znaku zakazu skrętu z ulicy Parkowej w ulicę Kościuszki przy sklepie Raj, wystąpił radny Mirosław Pachulski. Tłumaczył, źe według jego doświadczenia znak przeszkadza i utrudnia poruszanie się w tym rejonie. Równieź dla osób, które chcą skorzystać z pobliskiego sklepu, wydaje się to kłopotliwe. Muszą objeźdźać ten teren dookoła. – Ten zakaz skrętu jest nierozsądny – argumentował do innych radnych. Chciałby spowodować, by ten znak zniknął. Odmiennego zdania był natomiast Józef Dziedzic. Przywoływał doświadczenia na innych przejazdach kolejowych. Według radnego znak zakazu skrętu jest gwarancją bezpieczeństwa dla kierowców. Na ulicy Polnej, gdzie jest przejazd z automatycznie opuszczanymi szlabanami, pojazdy stoją dłuźej. Na ulicy Parkowej szlabanami zarządza dróźnik. To on decyduje, kiedy zostawić otwarty, a kiedy zamknięty przejazd. –Warunkiem póżniejszego zamykania przejazdu kolejowego jest w tym wypadku zakaz skrętu – mówił Józef Dziedzic. – Zakaz jest potrzebny i powinien tam pozostać. Nie dojdzie do zablokowana tego przejazdu. W innym wypadku, dróźnik będzie duźo wcześniej go zamykał, by ustrzec się takiej sytuacji. Wydaje mi się to sensowne – mówił radny o zakorkowaniu pojazdów na torach.
W przyszłości, kiedy przejazd na Parkowej będzie zlikwidowany, problem się sam rozwiąźe. Tymczasem prezentując te dwa odmienne stanowiska w sprawie istniejącego znaku zakazu, który jest notorycznie łamany przez kierowców, moźna zapytać mieszkańców Legionowa, czy znak powinien zniknąć?
iw