Zespół z Legionowa bardzo źle rozpoczął sezon 2023/2024 w III lidze, grupie I przegrywając trzy pierwsze spotkania 3:0. Po przegranej ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki zarząd klubu z Legionowa zakończył współpracę z trenerem Marcinem Woźniakiem. Szkoleniowcem, który ma wyciągnąć zespół z dołka jest Marcin Broniszewski. Ma on przed sobą trudne zadanie i mało czasu, ponieważ już dzisiaj (23 sierpnia) Legionovia rozegra mecz na wyjeździe z Pilicą Białobrzegi. Obecną sytuację związaną z formą Legionovii i zmianą na stanowisku pierwszego trenera skomentował w rozmowie z Gazetą Powiatową prezes Novii Dariusz Ziąbski.
Po sezonie 2022/2023 w III lidze, grupie I i zajęciu drugiego miejsca w tabeli zespół z Legionowa doświadczył “trzęsienia ziemi” jeżeli chodzi o ławkę trenerską jak i szatnię. Po bardzo udanych trzech sezonach, w których klub walczył o awans do II ligi z drużyny odszedł trener Michał Piros, który obecnie prowadzi drugoligową Wisłę Puławy. Zastąpił go Marcin Woźniak. 38-letni szkoleniowiec pracował w klubie z Legionowa od kilku lat. Był trenerem najstarszych juniorów w akademii Novii. W ostatnich 2 sezonach prowadził także III zespół Novii. W trakcie kariery piłkarskiej był zawodnikiem m.in. Legionovii, KSZO, Pogoni Szczecin, Sandecji Nowy Sącz czy Olimpii Grudziądz (więcej pisaliśmy TUTAJ).
Oprócz ważnych zmian na ławce trenerskiej Legionovii poważne przetasowania dokonały się również w szatni. Z końcem czerwca z klubu odszedł najlepszy ligowy strzelec Novii w poprzednim sezonie – Szymon Wiejak. Oprócz napastnika zespół opuścili też Kamil Kumoch, Michał Suchanek i Bartosz Rymek. Kibiców Legionovii zasmuciła również informacja, że po 7 latach gry w klubie z Legionowa Patryk Koziara, 32-letni pomocnik pełniący dotychczas funkcję kapitana nie zdecydował się przedłużyć umowy z klubem. Z zespołu odeszli również Kacper Kaczorowski, Karol Barański i Sebastian Gołąb. W miejsce zawodników, którzy opuścili zespół władze klubu zakontraktowały ponad 10 nowych piłkarzy (więcej pisaliśmy TUTAJ).
Niestety okazało się, że poważne zmiany zarówno na ławce trenerskiej jak i w szatni mocno wpłynęły na formę zespołu z Legionowa. Drużyna prowadzona przez Marcina Woźniaka przegrała trzy pierwsze spotkania w sezonie 2023/2024 z Concordią Elbląg, Mławianką Mława i Świtem Nowy Dwór Mazowiecki rezultatem 3:0.
Po sobotnim (19 sierpnia) przegranym spotkaniu Novii u siebie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w poniedziałek (21 sierpnia) w ciągu dnia KS Legionovia Legionowo poinformowała, że zakończona została współpraca z trenerem Marcin Woźniakiem. Tego samego dnia wieczorem Novia przekazała komunikat, z którego dowiedzieliśmy się, że nowym pierwszym trenerem zespołu Legionovii został Marcin Broniszewski.
44-letni Marcin Broniszewski może być znany wielu kibicom piłki nożnej w naszym kraju, ponieważ nowy szkoleniowiec Novii pełnił wiele razy w swojej karierze funkcję asystenta trenera. Współpracował między innymi z Janem Urbanem, Pavelem Hapalem, Kazimierzem Moskalem, Tadeuszem Pawłowskim, Dariuszem Wdowczykiem czy Enkeleidem Dobim. Był również asystentem Franciszka Smudy, któremu pomagał prowadzić: Zagłębie Lubin, Wisłę Kraków, Widzew Łódź i Górnik Łęczna.
Jako trener prowadził również Wisłę Kraków, Pogoń Siedlce, Górnika Łęczna czy Widzew Łódź. Ostatnio Marcin Broniszewski prowadził zespół Szturm Junikowo. Kibice Novii mają nadzieję, że nowemu trenerowi uda się opanować kryzys formy, który dopadł Legionovię. Odpowiedz na pytanie czy zmiana trenera przyniosła pozytywny efekt otrzymamy już w środę (23 sierpnia), kiedy to KS Legionovia zmierzy się z Pilicą Białobrzegi na wyjeździe w ramach 4 kolejki ligowych spotkań.
Miałem nadzieję, że trener Marcin Woźniak okaże się drugim Markiem Papszunem lub Michałem Pirosem
We wtorek (22 sierpnia), dzień po decyzji KS Legionovii Legionowo dotyczącej zakończenia współpracy z trenerem Marcinem Woźniakiem i zatrudnieniu Marcina Broniszewskiego redakcja Gazety Powiatowej skontaktowała się z prezesem Novii w celu uzyskania komentarza w tej sprawie. Prezes Dariusz Ziąbski odbył z naszym reporterem w tej sprawie rozmowę.
Kamil Jagnieża: Panie prezesie po sezonie 2022/2023 klub opuściło kilku ważnych zawodników, a na ich miejsce zostało zakontraktowanych ponad dziesięciu nowych piłkarzy, czy to miało wpływ na obecną grę zespołu?
Dariusz Ziąbski: Do klubu przed nowym sezonem przyszli zawodnicy ograni na tym poziomie. Coś nie zaskoczyło w grze pod wodzą trenera Woźniaka, szczególnie te pierwsze mecze z Concordią Elbląg i Mławianką Mława. Przed nami zaraz kolejny mecz z Pilicą Białobrzegi. Gdzieś są oczywiście błędy, ale jest potencjał w tej drużynie. Ja nie mogę czekać na 10 porażek z rzędu, tak jak kiedyś przydarzyło się w drugiej lidze, ponieważ zespół nie zasługuje na obecną pozycję w tabeli i nie powinien być zaangażowany w walkę o utrzymanie w trzeciej lidze. To nie przyszli juniorzy, to przyszli zawodnicy, którzy mają określony potencjał i trzy porażki dają mi pewne przemyślenia w domu. Dwie noce nie przespałem myśląc co robić dalej. Ja nie mam gwarancji, że z nowym trenerem to ruszy, ale musiałem podjąć jakieś działania. Ja wiem, że jest to nieprzyjemne komuś przekazywać taką informację, ponieważ znamy się jeszcze z Marcinem Woźniakiem z boiska i ja mu zaproponowałem tą posadę, ponieważ liczyłem, że to będzie kolejny trener Papszun albo trener Piros, że ma charyzmę. Coś jednak nie zadziałało. Jakbyśmy dzisiaj mieli cztery lub trzy punkty to byłaby zupełnie inna sytuacja. W meczu ze Świtem zmieniliśmy sposób grania, stwarzaliśmy sytuacje, ale nie strzeliliśmy goli, zabrakło trochę szczęścia. My jednak nie mamy czasu. Ja takiego startu jak jestem w klubie ponad 30 lat, żebyśmy po trzech meczach mieli zero bramek, zero punktów, dziewięć goli straconych, nie pamiętam. Musieliśmy zareagować.
KJ: Marcin Woźniak pracował już w Legionovii od kilku lat. Wydawało się, że będzie wiedział, jak ustawić zespół na nowy sezon
DZ: Nie można trenerowi Woźniakowi odmówić charyzmy i zaangażowania, czy to podczas pracy z juniorami czy z trzecim zespołem czy teraz z pierwszą drużyną, ale w piłce seniorskiej liczą się wyniki i taka jest prawda. Miałem nadzieję, że trener Marcin Woźniak odpali i będzie mu się dobrze wiodło. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy, jak już wspomniałem wcześniej jestem związany z tym klubem ponad 30 lat i każde miejsce na tym stadionie znam. Ja jednak muszę myśleć co dalej. Na chwilę obecną klub się cały czas rozwija, mamy trzy drużyny seniorskie, jest sporo dzieciaków, które się garną z innych klubów i chcą do nas przechodzić. Na pewno, gdyby był jakiś duży inwestor to na pewno byśmy walczyli o więcej.
KJ: Czy zatrudnienie doświadczonego trenera jakim jest Marcin Broniszewski pozwoli uspokoić sytuację w szatni zespołu?
DZ: Sytuacja jest trudna, ale cały czas jest potencjał w tym zespole i ja wierzę w zawodników, że jak odpalą jeden mecz to morale w szatni pójdzie mocno w górę. Na to liczymy, że bardziej doświadczony trener jak Marcin Broniszewski może lepiej dotrze do zawodników. W tej chwili chyba najważniejsze dla nowego trenera będzie podniesienie morale zespołu i że potrafią grać, ponieważ wiadomo, że po porażce zawodnicy są przeważnie zdołowani. Liczymy na to, że trener Broniszewki swoim doświadczeniem wprowadzi trochę spokoju i że zawodnicy odzyskają radość z tego, że wychodzą na mecz.