Wczoraj (24 lutego) Komisja Rozwoju Rady Miasta Legionowo pozytywnie zaopiniowała plan budowy osiedla w miejscu obecnego składu opału przy ulicy Tadeusza Kościuszki w Legionowie. Radni Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego podjęli taką decyzję mimo m. in. negatywnej opinii komisji architektoniczno-urbanistycznej.
10 głosów za, 1 wstrzymujący się i 9 głosów przeciw – to finał wczorajszego (24 luty) głosowania w sprawie zaopiniowania projektu uchwały zapalającego zielone światło dla budowy około 230 mieszkań przy ulicy Tadeusza Kościuszki. Inwestycja zyskała pozytywną opinię dzięki jej poparciu przez radnych Koalicji Obywatelskiej (KO) i Porozumienia Samorządowego (PS), zaś samo głosowanie przeprowadzono na oczach 20 członków Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Jabłonnie i niespełna 10 mieszkańców sprzeciwiających się realizacji tego przedsięwzięcia. Przeciwko zagłosowali Andrzej Kalinowski, Artur Pawłowski, Grzegorz Kowalski, Zdzisław Koryś, Katarzyna Skierkowska-Pacocha, Sławomir Traczyk i Dariusz Petryka tj. radni wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości (PiS) oraz radny Mirosław Grabowski ze stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy (NM NS). Ostateczna decyzja w tej budzącej wiele emocji sprawie zapadnie na jutrzejszej (26 lutego) Radzie Miasta.
7 bloków, 230 mieszkań, 400 mieszkańców i 2 razy więcej samochodów?
O szczegółach tej inwestycji, proteście mieszkańców oraz zabiegach formalno-prawnych zmierzających zwłaszcza do zmniejszenia jej rozmiarów pisaliśmy już wielokrotnie. Od tamtej pory nic się w tej materii nie zmieniło. W międzyczasie okazało się tylko, że gminna komisja architektoniczno-urbanistyczna negatywnie zaopiniowała koncepcję tej inwestycji mieszkaniowej. Zdaje się jednak, że ta nie do końca pomyślna dla dewelopera opinia miała jakikolwiek wpływ na wczorajsze głosowanie.
Protest mieszkańców
Również protest przeszło 200 legionowian poparty prawnymi argumentami nie wpłynął na decyzję włodarzy. Ubolewanie w tej sprawie – podczas wczorajszego (24 lutego) posiedzenia komisji rozwoju miasta – wyraził jeden z protestujących. – Chciałbym przypomnieć, że rada miasta to jest samorząd wybrany przez mieszkańców. Ponad 200 mieszkańców napisało pismo tak do rady miasta, jak i do prezydenta. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi i nikt nie staje w obronie naszych interesów. Mam wątpliwość taką, że ustawa, o której mówimy, w ogóle nie ma tutaj miejsca. To jest specustawa, czyli mówiąca o specyficznych warunkach, stworzona do wypełnienia jakichś niezwykłych potrzeb mieszkańców. A tutaj mamy zwykłe mieszkania na sprzedaż. Spojrzałem też w statystykę – tylko około 1 procenta tego typu wniosków o lokalizację inwestycji mieszkaniowej przechodzi w radach miejskich na mocy tej ustawy. Ustawodawca nie miał na myśli mieszkań na sprzedaż, tylko zabezpieczenie specjalnych potrzeb mieszkaniowych mieszkańców. Mam wrażenie, że ta inwestycja jest szczególnie szybko procedowana – ocenił rozgoryczony.
Negatywna opinia urbanistów
Specjaliści od miejskiej architektury i urbanistyki źle ocenili koncepcję tego przedsięwzięcia mieszkaniowego z powodu m. in. nieprawidłowego usytuowania bloków na planowanym osiedlu i zbyt dużego w ich opinii przybliżeniu jednego z nich do torowiska. W ocenie dewelopera ta opinia okazała się zbyt subiektywna, ponieważ bardziej dotyczyła preferencji przyszłych mieszkańców, aniżeli niezgodności całej inwestycji z jakimikolwiek przepisami prawnymi.
Samopomoc Chłopska sprzeda grunty deweloperom?
– Obecnie nie rozważamy sprzedaży tych gruntów – zapewniała radnych z komisji rozwoju miasta (24 luty) Elżbieta Połeć z Samopomocy Chłopskiej, ale jednoznacznych podobnie brzmiących gwarancji na przyszłość na ten moment nie była w stanie im jednak udzielić.