Legionowo. 2-letni chłopiec błąkał się przy torowisku na Osiedlu Kozłówka. Sprawie przyjrzy się Sąd Rodzinny

Żłobek-Kozłówka-2020 (1)

Blok z mieszkaniami socjalnymi przy ul. POW 2b na Kozłówce w Legionowie, fot. GP (archiwum)

W piątek (2 sierpnia) doszło do groźnej sytuacji na Osiedlu Kozłówka. 2-letni chłopiec bez opieki błąkał się w pobliżu torów kolejowych, gdzie kursują m.in. pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej. Na szczęście dzieckiem zainteresowała się będąca na spacerze z psem kobieta. Dziecko zostało zaprowadzone do pobliskiej filii żłobka miejskiego, gdzie okazało się, że nie było jego podopiecznym, dlatego na miejscu interweniowała policja i pogotowie.

 

 

W ostatnim czasie na jednym z portali społecznościowych dotyczących Legionowa pojawiła się informacja, że w piątek (2 sierpnia) po osiedlu Kozłówka w pobliżu torów chodziło 2-letnie dziecko bez żadnej opieki. Losem malucha zainteresowała się Pani, która wybrała się akurat w tym czasie na spacer z psem. Kobieta zaprowadziła dziecko do pobliskiej filii Żłobka Miejskiego w Legionowie przy ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej. Na miejscu szybko okazało się, że dziecko nie wyszło ze żłobka, ponieważ od 1 sierpnia zarówno placówka na Osiedlu Kozłówka jak i żłobek miejski w Legionowie przy ulicy Dietricha są zamknięte ze względu na przerwę wakacyjną.

 

 

Jak ustaliła Gazeta Powiatowa w tym czasie w żłobku na Osiedlu Kozłówka przebywała Pani kierownik placówki oświatowej i jeszcze jeden pracownik. Kobieta, która przyprowadziła dziecko nie posiadała przy sobie telefonu, dlatego to pracownicy żłobka wezwali na miejsce policję i pogotowie. Na szczęście jak ustaliła redakcja Gazety Powiatowej chłopiec nie doznał żadnych obrażeń, a po jakimś czasie do służb, które już opiekowały się dzieckiem dotarła matka malucha, która przekazała, że dziecko wykorzystało moment jej nieuwagi i wyszło poza mieszkanie, ponieważ drzwi nie były w danym momencie zamknięte na zamek.

Dziecko od potencjalnej tragedii wyratowała postronna osoba i pracownicy żłobka, którzy akurat przebywali w placówce edukacyjnej na Osiedli Kozłówka i powiadomili odpowiednie służby ratownicze.

Matka dziecka była trzeźwa, jednak i tak całej sprawie przyjrzy się Sąd Rodzinny

Redakcja Gazety Powiatowej skontaktowała się tej sprawie z legionowską komendą policji. Jak poinformowała naszego reportera komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, mundurowi w miniony piątek (2 sierpnia) odebrali zgłoszenie, że przypadkowa osoba znalazła 2-letnie dziecko, które bez opieki błąkało się po ulicy na Osiedlu Kozłówka. Na szczęście komisarz Stopińska potwierdziła, że chłopiec nie doznał żadnych obrażeń, a w czasie działań służb w pobliżu żłobka na miejsce przybyła matka poszukująca swojej pociechy.

Jak informuje policja, matka dziecka była trzeźwa więc po zakończeniu działań przez funkcjonariuszy zostało ono przekazane pod jej opiekę. Mundurowi, choć nie stwierdzili, aby dziecko było zaniedbane, postanowili, że skierują do Sądu Rodzinnego pismo o przyjrzenie się sytuacji rodzinnej dwuletniego chłopca.

Na szczęście nie doszło w tej sytuacji do tragedii, ponieważ trzeba pamiętać, że w pobliżu znajduje się linia kolejowa i gdyby nie godna pochwały reakcja postronnej osoby chłopiec mógłby dotrzeć do torów lub ruchliwej ulicy.

Policja apeluje do rodziców o większą uwagę podczas sprawowania opieki nad dziećmi

Komisarz Justyna Stopińska podziękowała postronnej kobiecie, która zainteresowała się losem dziecka oraz pracownikom żłobka, którzy poinformowali o całej sytuacji służby ratownicze. Policjantka zaapelowała również do wszystkich opiekunów małych dzieci o większą uwagę w czasie sprawowania opieki nad pociechami, ponieważ jak pokazuje powyższy przykład wystarczy moment nieuwagi i dziecko może oddalić się niezauważone przez nikogo.