Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Legionowie zatrzymali 30-latka, który groził pokrzywdzonemu oraz jego bliskim pozbawieniem życia, a następnie zaatakował go na ulicy. Okazało się, że poszkodowany jest świadkiem w sprawie sądowej, która toczy się przeciwko 30-letniemu mieszkańcowi powiatu legionowskiego. Łącznie napastnik po zatrzymaniu usłyszał sześć zarzutów, w tym narażenia człowieka na utratę życia, wywierania wpływu na świadka, uszkodzenia ciała, zniszczenia pojazdu i kradzieży. Podejrzany działał w warunkach recydywy i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
Jak informuje policja, w połowie kwietnia br. do legionowskiej komendy wpłynęło zawiadomienie, z treści którego wynikało, że 30-letni mieszkaniec powiatu legionowskiego groził pokrzywdzonemu oraz jego bliskim pozbawieniem życia. Niestety na groźbach się nie skończyło. – Mężczyzna podczas przypadkowego spotkania z zawiadamiającym na ulicy rzucił w jego kierunku kostką brukową, jednak ten zrobił unik, a kostka uszkodziła jedno z zaparkowanych w pobliżu aut. Wtedy agresor uderzył pięścią w twarz pokrzywdzonego, a następnie oddalił się. Przyczyną takiego zachowania 30-latka był fakt, iż pokrzywdzony był świadkiem w postępowaniu sądowym z udziałem mężczyzny. – informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Zatrzymanie, zarzuty i areszt tymczasowy
Legionowscy policjanci pod koniec maja br. namierzyli i zatrzymali na terenie Warszawy 30-letniego agresora. Mężczyzna usłyszał łącznie sześć zarzutów. – Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie mężczyźnie 6 zarzutów w warunkach recydywy. Dotyczyły one narażenia człowiek na utratę życia, wywierania wpływu na świadka, uszkodzenia ciała, zniszczenia pojazdu. Ponadto śledczy udowodnili 30-latkowi, kradzież perfum z legionowskiej drogerii pod koniec kwietnia na kwotę blisko 2000 złotych. – dodaje komisarz Justyna Stopińska.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Legionowie, sąd zastosował wobec 30-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Mężczyzna zarzucanych mu czynów dopuścił się w warunkach recydywy, dlatego sąd może wymierzyć karę wyższą nawet o połowę, co w tym przypadku oznacza, że może mu grozić nawet 7,5 roku pozbawienia wolności. Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Legionowie.
