58-letni mężczyzna najprawdopodobniej na skutek nieszczęśliwego wypadku stracił życie w przejściu podziemnym przy legionowskim dworcu. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że mężczyzna chorował na padaczkę.
Do śmierci człowieka w przejściu podziemnym doszło w minioną sobotę (20 października br.). 58-letni mężczyzna znajdował się na schodach w tym przejściu i w pewnym momencie z nich spadł. Obrażenia ciała, których doznał w wyniku tego upadku, niestety okazały się zbyt poważne i medykom nie udało się uratować mu życia. W przejściu podziemnym przy Centrum Komunikacyjnym w Legionowie interweniowały wszystkie służby ratunkowe działające w powiecie legionowskim – pogotowie ratunkowe, straż pożarna, policja i prokuratura. Śledczy ustalają obecnie wszystkie okoliczności, w których doszło do tego najprawdopodobniej nieszczęśliwego wypadku. – Na miejscu zdarzenia obecny był prokurator i technik kryminalistyki. Zabezpieczyliśmy ciało tego człowieka – mówi komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. – Po przejrzeniu monitoringu z tego zdarzenia i na wyraźną prośbę rodziny odstąpiliśmy od wykonania sekcji zwłok tego mężczyzny – informuje z kolei prokurator Ireneusz Ważny, szef Prokuratury Rejonowej (PR) w Legionowie.
Nieszczęśliwy wypadek
Mundurowi wstępnie zakładają, że w przejściu podziemnym przy dworcu w Legionowie raczej doszło do nieszczęśliwego wypadku, zaś śmierć 58-letniego mężczyzny nie miała cech kryminogennych. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że denat chorował na padaczkę i kiedy znajdował się na schodach we wspomnianym przejściu dostał ataku tej choroby i spadł ze schodów. Upadek ten zaś spowodował w jego ciele śmiertelne obrażenia.