Pijany 32-letni Paweł K. zaatakował 43-letniego bezdomnego mężczyznę w krzakach rosnących w centrum Legionowa. Napastnika przed dalszą eskalacją tej agresji powstrzymali świadkowie tego brutalnego pobicia. Pobity bezdomny z rozległymi obrażeniami głowy karetką przetransportowany został do jednego z warszawskich szpitali.
W centrum miasta w biały dzień pobito człowieka
Do bestialskiego pobicia doszło w minioną środę (8 sierpnia br.), kilka minut przed godziną 17 w krzakach rosnących przy Alei 3-go Maja, nieopodal siedziby Ośrodka Pomocy Społecznej (OPS) w Legionowie. Ofiarą tego aktu agresji – jak udało nam się nieoficjalnie ustalić – był 43-letni bezdomny mężczyzna. Z relacji legionowskiej policji wynika, że o pobiciu tego mężczyzny, śledczych zawiadomili przypadkowi świadkowie tej zbrodni. – Dyżurny legionowskiej komendy otrzymał telefon z informacją, że w krzakach przy jednym ze skrzyżowań w Legionowie bity jest człowiek. Dyżurny natychmiast wysłał umundurowany patrol, który na miejscu zdarzenia zastał pracowników pogotowia ratunkowego udzielających pomocy nieprzytomnemu, pobitemu mężczyźnie z rozległymi uszkodzeniami głowy – mówi komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Świadkowie przestraszyli napastnika
Na miejscu zdarzenia na policję czekali świadkowie tego brutalnego pobicia. – Osoby te zareagowały i nie pozwoliły, aby leżący na ziemi mężczyzna był brutalnie bity przez napastnika, który następnie oddalił się z miejsca zdarzenia – potwierdza rzecznik prasowy legionowskiej policji. Mundurowi mając wiedzę, jak może wyglądać agresor, od ręki rozpoczęli jego poszukiwania i już po kilku minutach ujęli podejrzewanego o popełnienie tego przestępstwa 32-letniego Pawła K. Bandyta ukrył się na jednej z ogólnodostępnych miejskich posesji. – Mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu i trafił do aresztu w legionowskiej komendzie – relacjonuje komisarz Jarosław Florczak z legionowskiej KPP.
Bezdomny walczy o życie i zdrowie w szpitalu
32-letni napastnik trzeźwiał na policyjnej komendzie ponad dobę i dopiero po wytrzeźwieniu tj. w miniony piątek (10 sierpnia br.) usłyszał zarzuty karne. Śledczy zarzucili mu ciężkie uszkodzenie ciała u 43-latka, mogące w konsekwencji doprowadzić go do ciężkiego kalectwa. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, pobity w zeszłą środę bezdomny mężczyzna jeszcze w ubiegły piątek przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej w jednym z warszawskich szpitali i był nieprzytomny. Za tak ciężkie uszkodzenie ciała drugiego człowieka, zatrzymanemu 32-latkowi grozi obecnie kara nawet do 10 lat więzienia.
Areszt dla napastnika
Sąd Rejonowy w Legionowie przychylił się do wniosku tutejszych śledczych i zastosował wobec 32-letniego napastnika najdotkliwszy środek zapobiegawczy pod postacią 3-miesięcznego tymczasowego aresztu.