Przy ulicy Piaskowej w Legionowie bmw wypadło z drogi i wpadł do rowu. Nikomu nic się nie stało, ale policja w dalszym ciągu nie wie, kto kierował tym samochodem.
Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia?
W niedzielę (13 stycznia br.), kilkanaście minut przed godziną 18 przy ulicy Piaskowej w Legionowie doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Osoba kierująca bmw na łuku drogi straciła panowanie nad kierownicą i wjechała do znajdującego się w pobliżu rowu, uszkadzając przy okazji przydrożny znak drogowy. – Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zdarzenia, auto leżało na boku w rowie przy ulicy Piaskowej w Legionowie – mówi dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie. – Jeszcze nie ustaliliśmy, kto kierował tym samochodem – mówi tymczasem podkomisarz Justyna Stopińska, pełniąca obecnie obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Śledczy wszczęli dochodzenie
W bmw na pewno podróżowały co najmniej dwie osoby. Na szczęście nie odniosły one żadnych poważniejszych obrażeń. – Na miejscu tego zdarzenia nie było kierowcy tego pojazdu. Pasażerom nic się nie stało – mówią strażacy, którzy w niedzielę popołudniu (13 stycznia br.) interweniowali przy ulicy Piaskowej w Legionowie. Na legionowskich Piaskach, oprócz straży pożarnej interweniował również miejscowa drogówka i dochodzeniówka. – Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia na czas czynności dochodzeniowych policji. W trakcie prowadzenia działań występowały utrudnienia na drodze z racji wyłączenia jednego z pasów, przez ten czas na łuku ulicy Piaskowej ruch odbywał się wahadłowo – informowali na Facebooku strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Legionowie. – Prowadzimy czynności wyjaśniające wszystkie okoliczności tego zdarzenia drogowego – wyjaśnia podkomisarz Justyna Stopińska z legionowskiej policji.