Magda Brzeska ujawniła w sieci, że prezydent Roman Smogorzewski „obłapiał” ją na jednej z imprez zorganizowanych w Legionowie. Prezydent oskarżył legionowiankę o zniesławienie i skierował do prokuratury stosowne doniesienie. Rozwikłaniem tego sporu zajmą się warszawscy śledczy z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe.
Odważny wpis na Facebooku
– Roman Smogorzewski, przykro mi, że po raz kolejny poczułam się jak towar po Pana słowach. Podobnie pewnie czuły się te panie na scenie i zapewne nie wiedziały jak się zachować. Podobnie pewnie jak ja, gdy kilka lat temu postanowił Pan wykorzystać swoje stanowisko, obłapiając mnie podczas jednej z imprez miejskich #metoo. Tak to wygląda. Przykro mi, że nie ma Pan szacunku do ludzi, traktuje ich Pan strasznie. Szczególnie dotyczy to kobiet. I szczerze mówiąc – w innych krajach byłby Pan politycznie skończony – napisała na Facebooku legionowianka Magda Brzeska, chwilę po wybuchu skandalu związanego z konwencją prezydenta Romana Smogorzewskiego. Wpis ten szybko podchwyciły wszystkie krajowe media, które wciąż głośno drążą ten temat.
Smogorzewski oskarża Brzeską o zniesławienie
Do wpisu wspomnianej legionowianki, po kilku dniach od jego publikacji oficjalnie odniósł się prezydent Roman Smogorzewski. Podlegli mu urzędnicy w miniony czwartek (12 października br.) wydali nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie. – Prezydent Roman Smogorzewski złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i wniosek o objęcie ściganiem po publikacjach pani Magdy Brzeskiej, która wysuwa w przestrzeni publicznej nieprawdziwe zarzuty o molestowanie. Pani Brzeska pomawia prezydenta, że w okresie od 2 września 2018r. do chwili obecnej za pomocą wpisów internetowych na portalach społecznościowych, internetowych grupach dyskusyjnych, w komentarzach do postów internetowych oraz w mediach. Kłamstwem są zarówno wysuwane wobec prezydenta zarzuty, jak i okoliczności, w jakich fakt ten miałby nastąpić. Oświadcza, że sytuacja miała mieć miejsce podczas „miejskiej imprezy”, w innym miejscu pisząc, że było to podczas imienin jednego z mieszkańców. Fałszywe oskarżenia wobec prezydenta Romana Smogorzewskiego poniżyły go w opinii publicznej i naraziły na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania funkcji prezydenta miasta Legionowo. Wpisy pani Magdy Brzeskiej mogły być czytane przez wielu internautów, tak z Legionowa, jak i całego kraju. Stały się przedmiotem wielu komentarzy innych osób, a nawet zostały przytoczone w środkach masowego przekazu, wykorzystane w okresie przedwyborczym. Te fałszywe informacje naruszyły nie tylko dobre imię Romana Smogorzewskiego, ale też godziły w honor jego rodziny. Wymierzone były też w dobro ogółu mieszkańców Legionowa, którzy darząc prezydenta szczególnym zaufaniem, oddali na niego głosy w wyborach w 2014r. Wpisy wyrządziły znaczną szkodę w życiu publicznym naszego miasta oraz nie pozostały bez wpływu na życie prywatne Romana Smogorzewskiego, który wniósł na podstawie art. 60 § 1 kpk o objęcie ściganiem z urzędu czynu prywatnoskargowego określonego w art. 212 § 1 kk – napisali na stronie internetowej Urzędu Miasta (UM) w Legionowie.
Co na to Brzeska?
Magda Brzeska, której prezydent Roman Smogorzewski zarzuca zniesławienie, obecnie nie chce w żaden oficjalny sposób odnieść się do tych oskarżeń i chce swoją wersję zdarzeń opowiedzieć śledczym, w których ręce trafi teczka ze stosownym pozwem. Począwszy od 2015r., czyli od momentu, kiedy miało dojść do „obłapywania” jej osoby przez Smogorzewskiego, upokorzona prezydenckim zachowaniem Brzeska nie składała organom ścigania żadnych tego typu formalnych zawiadomień. – Milczałam tyle lat. Napisałam pełen emocji post, komentujący zachowane prezydenta na konwencji wyborczej. Nie zgadzałam się z jego pełnym seksizmu zachowaniem w stosunku do osób, które osobiście znam. Mój post nie wynikał z odwagi cywilnej. Nie uważam się, bowiem za osobę odważną. Uważałam jednak, że powinnam to zrobić, tego wymagało ode mnie moje sumienie. Uważałam, że po prostu tak należy zrobić. Post jednak został powielony, podany dalej. Co więcej – zaczęto łączyć moje zachowanie z moją zmarła matką. Kochani! Chciałabym podkreślić, że ani jedno słowo napisane w poście nie było nieprawdą, ale nie mam zamiaru w żaden sposób domagać się zadośćuczynienia od prezydenta – tak na Facebooku Magda Brzeska tłumaczyła się z ujawnienia kompromitujących prezydenta Smogorzewskiego zdarzeń z przeszłości.
Kto mówi prawdę? Ocenią to stołeczni śledczy
Sprawą zniesławienia prezydenta Romana Smogorzewskiego przez Magdę Brzeską zajmą się śledczy z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe w Warszawie. – Doniesienie pierwotnie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Legionowie, która przekazała je nam, chcąc uniknąć jakichkolwiek oskarżeń o stronniczość – wyjaśnia prokurator Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga (POWP) w Warszawie. – Doniesienie powyższe przekazaliśmy prokuratorom z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe – mówi Saduś, dodając, że we wspomnianej prokuraturze sprawa ta już została zarejestrowana. Śledczy z tej prokuratury w ciągu najbliższych 30 dni zdecydują, czy zajmą się tym doniesieniem z urzędu, czy też z urzędu odmówią wszczęcia takiego dochodzenia.