4 października na skrzyżowaniu ul. Zakopiańskiej i DK61 doszło do kolizji BMW i Toyoty. Sprawcą kolizji okazał się policjant jednej z sąsiednich komend powiatowych policji, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Mimo ogromnych zniszczeń spowodowanych zderzeniem pojazdów i zagrożenia jakie spowodował, sprawca został ukarany tylko pouczeniem.
Gdy podaliśmy informację, jak pobłażliwie policjanci rozliczyli kolizję na DK61 pojawiło się silne społeczne wzburzenie. Spowodowane ono było niezwykle niską karą dla kierowcy BMW w obliczu ogromu zniszczeń i zagrożenia, które spowodował. Prosiliście też o jednoznaczne ustalenie kim był sprawca, że policjanci podeszli do jego zachowania tak łagodnie.
Skrzyżowanie Zakopiańskiej i Warszawskiej (DK61) to miejsce, które codziennie w drodze do szkoły pokonują setki dzieci. Przejście przez wielojezdniową drogę trwa na tyle długo, że bardzo często piesi oczekują by przejść dalej na wyspie rozdzielającej jezdnie.
Ze zdjęć i filmów z miejsca zdarzenia jednoznacznie wynika, że w przypadku obecności tam osób, odniosłyby one obrażenia. Na ile poważne, wolimy nie dywagować.
Obecni na miejscu policjanci uznali jednak, że mimo dużego uszkodzenia samochodu poszkodowanego kierowcy toyoty, zniszczonych znaków i sygnalizatorów świetlnych, kierowcę BMW wystarczy tylko pouczyć.
To był policjant
Po publikacji skontaktowało się z nami kilka osób, które twierdziły, że kierowcą był policjant. Idąc tym tropem, a także rejestracją samochodu wskazującą na powiaty północnego Mazowsza zaczęliśmy przeszukiwać internet. Udało nam się znaleźć kierowcę. Dzisiaj skontaktowaliśmy z Komendą Powiatową Policji w Pułtusku z pytaniem, czy sprawcą kolizji w Legionowie był policjant z ich komendy.
– Komenda Powiatowa Policji w Pułtusku w odniesieniu do przesłanego przez Pana zapytania, dotyczącego kolizji drogowej w dniu 04.10.2024r. w Legionowie, informuję że żaden z policjantów naszej jednostki będąc w służbie nie popełnił wykroczenia. Wszelkie zapytania dotyczące w/w zdarzenia proszę kierować do jednostki KPP w Legionowie. – poinformowała naszą redakcję mł. asp. Magdalena Bielińska. W przypadku gdyby, to nie był policjant z KPP w Pułtusku prosiliśmy o jednoznaczne zdementowanie informacji, że był to ich funkcjonariusz. Żadnej takiej informacji nie otrzymaliśmy, jedynie skierowanie do Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, która miałaby udzielać odpowiedzi na wszelkie zapytania w tej sprawie.
Policja z Legionowa potwierdza, że 32-letni sprawca kolizji z BMW to policjant, ale nie z garnizonu stołecznego. Nie wyklucza to zatem Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Niesprawiedliwość społeczna
Cała sytuacja rzuca cień na postawę funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Pobłażliwość wobec kolegi razi w oczy. W ostatnim tygodniu przynajmniej w kilku innych, generujących mniejsze zagrożenie sytuacjach kierowcy byli karani mandatami. Rodzi to poczucie ogromnej niesprawiedliwości społecznej.
W sobotę, 5 października zapytanie w tej sprawie do KPP w Legionowie skierował radny Michał Kalman. 8 października rzeczniczka legionowskiej KPP, komisarz Justyna Stopińska poinformowała nas, że w Komendzie Powiatowej Policji w Legionowie, na podstawie pisma jednego z miejskich radnych, wdrożone zostały czynności wyjaśniające w kwestii zastosowania pouczenia w odniesieniu do zdarzenia drogowego z dnia 4 października br.
Czekamy na jego efekty.