Przeciwniczki zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zorganizowały w poniedziałek (3 października) ogólnopolski strajk kobiet. W Legionowie także odbył się protest.
Około 100 osób o godz. 9:00 zgromadziło się przed ratuszem miejskim. Następnie grupa z transparentami przeszła chodnikiem wzdłuż ulicy Piłsudskiego na dworzec. Uczestnicy skandowali, że nie są za aborcją, ale za wolnym wyborem, że chcą opieki lekarzy a nie misjonarzy. Wiele z mijanych na ulicy osób wyrażało poparcie dla strajkujących. Nie zabrakło jednak krytycznych uwag.
Wieszaki dla Błaszczaka
W drodze powrotnej protestujący zebrali się przed biurem poselskim ministra Mariusza Błaszczaka z PiS. Tam na drzwiach zawieszono wieszaki, a w oknie pozostawiono część transparentów. Po powrocie do ratusza część osób pojechała na manifestację do Warszawy, a pozostali rozeszli się do domów i do pracy.