Legionowo. Dzień śmiechu w DPD Arenie Legionowo

Gajda-Paranienormalni_65_wynik

Paranienormalni na scenie w DPD Arenie Legionowo (fot. Piotr Ślusarz)

Sobota była dla muzyków, niedziela dla komików. Drugiego dnia 40. Dni Legionowa w DPD Arenie Legionowo mogliśmy oglądać występującego samodzielnie Bartosza Gajdę oraz formację kabaretową znaną pod nazwą Paranienormalni.

 

Drugi dzień obchodów wyglądał o wiele bardziej kameralnie. Z boisk zniknęły dmuchane zamki, scena z występu gwiazd została złożona, a na parkingu, w miejsce stoisk powróciły samochody. Do wnętrza Areny zmierzały dziesiątki mieszkańców gotowych na przeżycie cudownych chwil sam na sam z komedią.

 

Żarty na stojąco

Główną gwiazdą niedzielnego wydarzenia był znany z telewizji Kabaret Paranienormalni. Zanim jednak na scenie pojawiła się formacja Roberta Motyki, publiczność obejrzała występ Bartosza Gajdy. Artysta dawniej związany był z kabaretem Łowcy.B, obecnie natomiast pojawia się przed publicznością prezentując stand-up.

Stand-up (ang. „wstawać”) w naszym kraju to wciąż dość młoda sztuka, która znajduje coraz większą publiczność, głównie wśród ludzi młodych. Jest ona rozpowszechniona w krajach anglojęzycznych, takich jak USA, Wielka Brytania czy Australia. Stand-up polega na prezentowaniu przed publicznością monologu, bez bogatej oprawy typowej dla kabaretu.

Bartosz Gajda nawiązał niezwykłą więź z publicznością i często angażował ją w swój występ. Poruszał on różne tematy, mówił między innymi o rodzinie, systemie komunistycznym czy mentalności typowego Polaka. Każdy z widzów z pewnością znalazł coś dla siebie.

 

Skecze, monologi i puenty

Zaraz po ostatniej anegdocie Gajdy, na scenie pojawili się członkowie Kabaretu Paranienormalni. Artyści rozpoczęli swój występ od krótkiej rozmowy z publicznością, by po chwili zaprezentować swoje najświeższe skecze. Największą popularność przyniosła grupie postać „Mariolki”, w którą wcielał się nienależący już do formacji, Igor Kwiatkowski. Obecnie grupę stanowią Robert Motyka, Michał Paszczyk i Bogusław Kudłek, których Legionowianie mogli oglądać na miejscowej scenie. Obsługą techniczną wydarzenia zajął się Rafał Kadłucki, związany z Paranienormalnymi od lat.

Prezentowane skecze dotyczyły między innymi przydrożnego handlu, wyjścia do kina, a nawet mafii. Nie zabrakło również żartów o samym Legionowie, w którym artyści byli 4 lata temu. Kabaret pokazał również jedną ze swoich najnowszych scenek, której nie było jeszcze ani w telewizji, ani w Internecie. W pewnej chwili na scenie pojawiła się dwójka legionowskich widzów wytypowana przez artystów. Mimo stresu, poradzili sobie oni doskonale!

Powroty i wrażenia

Na koniec występu, artyści zostali nagrodzeni wielkimi brawami. Nie był to jednak jedyny gest publiczności, gdyż po zakończeniu spektaklu przed sceną czekała wierna grupa fanów. Kabaret rozdawał wówczas autografy i robił sobie zdjęcia z widzami.

Legionowska publiczność wspaniale bawiła się na niedzielnym wydarzeniu. Sami komicy również dobrze wspominają ten występ. -Sądzę, że było widać, że i my się czuliśmy fajnie na scenie, a publiczność też bardzo fajnie reagowała, chociaż nie jest to nasza normalna publiczność, ponieważ tutaj przyszło pełno ludzi, którzy nie przyszliby gdyby nie okazja, a przyszli i bawili się równie dobrze jak na naszych biletowanych imprezach. Jesteśmy też zadowoleni, że trafiliśmy do widza, który nie przyszedł konkretnie na nas” – podsumował show Michał Paszczyk.

Założyciel kabaretu, Robert Motyka wspominał ostatni raz kiedy Panowie pojawili się w naszym mieście. -Zawsze podkreślamy, że lubimy wracać do miejsc, które nam się dobrze kojarzą. Legionowo to takie miejsce. Byliśmy tutaj dokładnie 4 lata temu. Nawet dziś robiliśmy sobie fotografie z publicznością i ktoś przyniósł zdjęcia sprzed 4 lat. I rzeczywiście mamy tutaj wspomnienia fantastyczne. I to co mówimy na początku na scenie, że to jest wyjątkowe miejsce, to nie tylko granie pod publikę, ale rzeczywiście Legionowo, właściwie ta hala jest bardzo przyjazna jeśli chodzi o występy artystyczne. – dodał  Motyka.

Legionowo doskonale bawiło się na występach komików, o czym świadczą salwy śmiechu słyszane w Arenie Legionowo oraz wysoka frekwencja, którą cieszyło się wydarzenie. Czekamy na powrót komików i kolejną dawkę pozytywnej energii!

Konrad Lubiński