Legionowo. Inteligencja Pszczoły – Jak przetrwać silne mrozy – doniesienia z pasieki na dachu Ratusza

152013404_789490378328416_8550026089792540124_n

Zimno i podążające za nim wychłodzenie organizmu należy do jednych z poważniejszych czynników ryzyka w codziennej egzystencji pszczoły miodnej. Nie występuje ono wyłącznie podczas zimy, kiedy pszczoły pogrążone są w stanie diapauzy. W czasie chłodniejszych dni sezonu zimno również potrafi dać się we znaki pszczołom. Pojedyncza pszczoła nieruchomieje już w temperaturze +9°C. Przy dalszym spadku temperatury odczuwalnej, postępujące odrętwienie szybko odbiera życie pszczoły.

 

 

Pszczoła nie jest w stanie sama się ogrzać na tyle, by przetrwać w polu choćby długi, zimny deszcz. Zdana jest na pomoc innych pszczół lub łaskawość promieni słonecznych. Pszczoły doskonale zdają sobie sprawę z czyhającego na nie niebezpieczeństwa. Dlatego w okresach chłodu skupiają się, dbając o wspólne dobro. Tak więc idea znanych z ekranów muszkieterów pomagających sobie wzajemnie, również w świecie pszczół doskonale odnalazła swoje zastosowanie. Podczas zimowli pszczoły skłębiają się jeszcze ściślej. Dzięki temu maksymalnie ograniczają straty ciepła. Wydostające się z wnętrza kłębu ciepło jest na tyle intensywne, że pozwala na utrzymanie temperatury +9°C na zewnątrz kłębu. To konieczne, by pszczoły tworzące zewnętrzną warstwę nie wychłodziły się. Pszczoły w zewnętrznej warstwie kłębu zimowego poruszają się powolnie. Z czasem, schłodzone i odrętwiałe co jakiś czas przechodzą do wnętrza kłębu, by się ogrzać i uzupełnić zapasy energii. W okresie zimowli pszczoły ciągle zamieniają się miejscami. Współdziałają dbając o siebie nawzajem. Im więcej pszczół w kłębie, tym mniejszy wydatek energii pojedynczej pszczoły na wytworzenie ciepła. Gdy nie ma czerwiu, pszczoły utrzymują wewnątrz kłębu temperaturę bliską 20°C. Podwyższona temperatura wewnątrz kłębu pozwala pszczołom ogrzewać plastry
i odsklepiać kolejne porcje zmagazynowanego pokarmu. Spadająca na zewnątrz kłębu temperatura powoduje zacieśnianie się kłębu. Mimo dopracowanego niemal do perfekcji przystosowania pszczół, zimowla pszczół nie obywa się bez strat. Pszczoły, które z powodu zmęczenia nie dają rady utrzymać się w zewnętrznej warstwie kłębu spadają na dennicę ula. Giną z wychłodzenia tworząc osyp zimowy.

 


Każdy kolejny dzień zimowli jest więc dla pszczół coraz trudniejszy. Zapowiedzią wiosny jest wydłużający się dzień i wzrost średniej dobowej temperatury. Podążając za oznakami wiosny, pszczoły zaczynają stopniowo podnosić temperaturę w kłębie. W tym czasie matka otrzymuje od pszczół coraz większe porcje mleczka pszczelego i podejmuje składanie jaj zapłodnionych. Dla pszczół jest to z kolei znak, że temperatura wewnątrz kłębu musi być znacznie wyższa i utrzymana na stałym poziomie, niezależnie od warunków pogodowych. Od tej pory optymalna temperatura to 33 do 36°C.
Intensywna praca przy produkcji ciepła oznacza wzrost zapotrzebowania pszczół na energię. Rozluźnione nieco pszczoły coraz szybciej konsumują zapasy pokarmu. Ze wszystkich sił starają się zapewnić optymalne warunki do wychowu pszczół, które mają je zastąpić. To kluczowy, ale jednocześnie niezwykle trudny okres w egzystencji każdej rodziny pszczelej. Mimo ogromnego zmęczenia, pszczoły wysilają się jeszcze bardziej. Narażają własne życie dla dobra i przetrwania roju. Z czasem najbardziej wyeksploatowane zimowlą pszczoły umierają. Równocześnie stopniowo zastępują je młode i silne owady.

 

17 maja 1987 roku w tygodniku „Veto” ukazał się wywiad z księdzem doktorem Henrykiem Ostachem, ówczesnym Prezesem Polskiego Związku Pszczelarzy, w tych latach Proboszczem Parafii Kamienna. Czy pszczoły są inteligentne? „(….) Pszczoły nie mogą się posługiwać inteligencją , tak jak człowiek, zmieniając człony logiczne w swoim postępowaniu. Natomiast to co jest zakodowane jest ogromną mądrością ciągle odczytywaną i nie do końca odkrytą. Gdy nastąpiła awaria w Czarnobylu nikt z nas jeszcze o tym nie wiedział, natomiast pszczoły zareagowały w jakiś swoisty sposób. Wyczuwając niebezpieczeństwo, które mogło zagrozić produktom znoszonym do ula przerwały loty, zawiesiły się na ramkach, otoczyły zwartym kordonem bezpieczeństwa matkę, wędrowały po wylotach. A dzień był przecież piękny!, Nie tylko dzień…dni! Byliśmy przerażeni nie wiedząc co się dzieje, bo pszczoły nie wychodziły z ula. Wentylacja na wylotkach była tak intensywna jak gdyby chciały nią odgrodzić drogę skażenia. Dotychczas mówiło się, że pszczoły wyczuwają złą pogodę, okazuje się, że nie tylko”. Zdrowotność pszczół jest niezmiernie ważna i dlatego też należy cały czas czuwać nad ich kondycją. Przeglądy są nieodzowną formą kontroli pasieki. Z osypu zimowego pszczelarze pobierają ok 30 -40 sztuk padłych pszczół i przekazują je do badania w laboratorium chorób pszczół. Tam określa się, czy owady są chore na nosemozę, warrozę, lub chorobę roztoczową, a także ewentualnie stopień porażenia. Badania te pozwolą podjąć właściwe leczenie. Próbki do badań należy pobrać jak najpóźniej, bo tylko wtedy diagnoza jest najpewniejsza. Trzeba jednak pamiętać by pobrać je tuż przed pierwszym oblotem, gdyż wtedy pszczoły porządkują ule i usuwają osyp. Czas zimowy jest dobrym momentem na uporządkowanie wszystkich notatek sporządzonych w minionym sezonie pszczelarskim. Należy wytypować matki pszczele do produkcji, zaplanować sposób powiększenia pasieki, szacunkowo określić możliwość pozyskania miodów, przewidzieć porę leczenia pszczół i określić zapotrzebowanie na leki. Warto też przygotować nowe książki pasieczne i zeszyty do notatek, aby w każdej chwili mieć pełne rozeznanie, o tym co się dzieje w pasiece.

W lutym pszczelarze pożytkują swoją energię na poszerzenie wiedzy, ponieważ pszczelarstwo dynamicznie się zmienia, warto sięgnąć po podręczniki pszczelarskie zawierające wyniki najnowszych badań oraz opisy nowoczesnej gospodarki pasiecznej. Jeszcze bardziej dynamiczną formą przekazu informacji są czasopisma branżowe. Obecnie wydawane są trzy ogólnopolskie branżowe tytuły: „Pszczelarstwo”, „Pasieka” i „Pszczelarz Polski”. Drugi w wymienionych tytułów został zauważony na płaszczyźnie międzynarodowej a mianowicie: -na Apimondii w Korei Południowej odznaczony został srebrnym medalem najlepszego czasopisma pszczelarskiego na świecie. Srebrny medal dla „Pasieki” na 44 Kongresie Apimondii. Międzynarodowy Kongres Pszczelarski Apimondia organizowany jest od 1897 r., ma więc wieloletnią tradycję. Odbywa się co 2 lata, za każdym razem w innym kraju. W 2015 roku Apimondia odbyła się w Daejeon w Korei Południowej, kongres odbywał się w dniach od 15 do 20 września w centrum wystawowym Daejeon Convention Center DCC. Jak wskazywał organizator, od lat kluczowym powodem organizacji Apimondii jest chęć stworzenia pszczelarzom z całego świata przestrzeni do dyskusji i wymiany informacji, jakie wspierają rozwój pszczelarstwa. Goście Apimondii brali udział w wykładach, seminariach i panelach dyskusyjnych, a także w wystawach targowych ApiExpo prezentujących szeroką gamę produktów pszczelich, produktów niezbędnych pszczelarzom w ich codziennej pracy oraz innych wyrobów i towarów związanych z szeroko pojętym pszczelarstwem. Na Apimondię zjeżdżają zarówno przedstawiciele wielkich przedsiębiorstw, jak i niewielkich rodzinnych pasiek, a także naukowcy, producenci maszyn i sprzętów, i w końcu ogromne rzesze osób pasjonujących się pszczołami. Ta różnorodność oferty oraz krajów reprezentujących pszczelarstwo znalazła więc odzwierciedlenie w haśle przewodnim Kongresu, które brzmiało „Pszczoły łączą świat”.

Warto też zainteresować się szkoleniami, gdzie można nie tylko posłuchać wykładów, ale także odbyć kuluarowe rozmowy z koleżankami i kolegami pszczelarzami. Stowarzyszenie Sympatyków
Pszczelarstwa Nasze Pszczoły od wielu lat prowadzi na terenie Powiatu Legionowskiego kursy dla początkujących pszczelarzy. W tym roku trwa już V edycja kursu, info na stronie www.nasze-pszczoly.pl

z pozdrowieniami pszczelarskimi
/-/ Ewa Milner – Kochańska