Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa (SMLW) w Legionowie kończy z prośbami kierowanymi do mieszkańców o niezastawianie klatek schodowych i korytarzy przedmiotami stwarzającymi zagrożenie pożarowe oraz ograniczającymi drogi ewakuacyjne. Po wyznaczonym terminie pracownicy SMLW będą usuwać na śmietnik przedmioty pozostawione na klatkach schodowych i korytarzach.
W ostatnich dniach na klatkach schodowych budynków mieszkalnych zarządzanych przez SMLW pojawiły się kartki z ogłoszeniem wzywającym mieszkańców do uprzątnięcia swoich rzeczy z korytarzy i klatek schodowych. Spółdzielnia wyznaczyła mieszkańcom termin na zrobienie tego do 15 lutego br. Po tym terminie pracownicy SMLW wyniosą na śmietnik zalegające na korytarzach przedmioty.
Dodatkowo Spółdzielnia zwraca się do mieszkańców o niezamykanie na klucz drzwi, znajdujących się na każdym piętrze w wysokich blokach. Okazuje się, że czasami mieszkańcy je zamykają. Odcinają w ten sposób drogę ewakuacji na wypadek pożaru. Spółdzielnia zwraca się o otwarcie tak zamykanych drzwi i zapowiada demontaż znajdujących się w nich zamków.
Informacja SMLW skierowana do mieszkańców bloku przy ulicy Norwida fot. GP/kj
SMLW już wcześniej informowała mieszkańców o zakazie składowania przedmiotów na klatkach schodowych i korytarzach oraz wiążących się z tym możliwymi konsekwencjami.
Groźny pożar w bloku na 3 Maja
Chociaż co jakiś czas SMLW przypomina mieszkańcom o zakazie składowania na korytarzach przedmiotów powodujących zagrożenie pożarowe to trudno nie odnieść wrażenia, że powyższy termin na uprzątnięcie przedmiotów jest spowodowany groźnym pożarem, który miał miejsce 23 stycznia na 11 w bloku przy Alei 3 Maja.
Przypomnijmy, 23 stycznia br. przed 21 w Legionowie doszło do bardzo groźnego pożaru w bloku przy Alei 3 Maja. Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że w bloku przy Alei 3 Maja 31 na korytarzu rozwiniętym pożarem na 11 piętrze były objęte składowane przedmioty m.in. meble. Pożarowi towarzyszyło bardzo silne zadymienie, które momentalnie rozprzestrzeniło się po klatce schodowej i drzwiach pobliskich mieszkań. Jak przekazała w rozmowie z Gazetą Powiatową komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie w powyższej sprawie zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który określi co było przyczyną wybuchu pożaru na korytarzu w bloku przy Alei 3 Maja.
Po groźnej sytuacji, która miała miejsce 23 stycznia w bloku przy Alei 3 Maja wysłaliśmy pytania w tej sprawie do SMLW. Pytaliśmy jak dużym problemem jest zastawianie przez mieszkańców korytarzy w blokach zarządzanych przez SMLW.
2 lutego br. otrzymaliśmy odpowiedzi z Administracji Osiedla “Jagiellońska” – Administracja Osiedla „Jagiellońska” informuje, że mieszkańcy zasobów Spółdzielni na bieżąco otrzymują informacje dot. uprzątnięcia korytarzy, klatek chodowych oraz korytarzy piwnicznych z rzeczy osobistych typu meble, buty, kwiaty, sztuczne dekoracje, rowery itp. Ponadto na klatkach schodowych wywieszane są ogłoszenia z informacją o zakazie składowania w częściach wspólnych materiałów łatwopalnych. Informowani są również o zakazie zwężania szerokości drogi ewakuacji co stanowi naruszenie przepisów pożarowych.
Czy można trzymać różnego rodzaju rzeczy na korytarzu?
Dla wielu osób trzymanie np. roweru na klatce jest naturalne i wydawać by się mogło, że nikomu nie szkodzi, jednak zakaz trzymania rzeczy osobistych na klatce schodowej to nie wymysł wspólnoty, a wymogi prawa. Jak się okazuje, trzymania czegokolwiek na klatce schodowej zakazują m.in. przepisy budowlane i przeciwpożarowe.
Według przepisów przeciwpożarowych na klatkach schodowych, korytarzach piwnicznych czy w tzw. wiatrołapach nie można pozostawiać wózków, rowerów i innych przedmiotów. Ma to swoje bardzo proste uzasadnienie, w razie jakiegoś wypadku, pożaru, strażacy i inne służby ratownicze mają utrudniony dostęp do lokali w bloku, piwnic etc. Takie zastawianie przejścia może także doprowadzić do tragedii, gdyż należy pamiętać, że korytarze i klatki schodowe są drogą ewakuacyjną. Zakazy pozostawiania wózków w tych miejscach znajdziemy w regulacjach praktycznie każdej spółdzielni i wspólnoty mieszkaniowej.
Zostawiając rzeczy osobiste na klatce schodowej narażamy się na konsekwencje. Jeśli coś pozostawionego w częściach wspólnych budynku zagraża życiu i zdrowiu ludzi, jak np. zablokowanie wyjścia pożarowego, należy liczyć się z konsekwencjami swojego działania. Za tego typu działanie może grozić nagana, grzywna czy nawet mandat od 20 do 5000 zł. Zgodnie z art. 82 Kodeksu wykroczeń również możemy zostać aresztowani na czas od 5 do 30 dni. W przypadku jednak pożaru odpowiedzialność zostanie uznana za przestępstwo określone w prawie karnym. Za nieumyślne spowodowanie pożaru grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Za przestrzeganie prawa wspólnoty odpowiada oczywiście administrator budynku. I to do niego należy reakcja na zastawianie przedmiotami korytarzy. Służbami uprawnionymi do przeprowadzania kontroli jak również wystawiania mandatów za zastawienie korytarzy są m.in. Straż Miejska czy Straż Pożarna. Najistotniejszym przepisem dotyczącym ciągów komunikacyjnych w blokach jest paragraf 16 rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków. Mówi on, że minimalna szerokość drogi ewakuacyjnej powinna wynosić 80 cm.