Legionowianka z ulicy Stefana Batorego zatruła się czadem. Pierwszej pomocy medycznej udzielili jej strażacy. Potem, skarżącą się na ból głowy kobietą zajęli się ratownicy medyczni.
Przez stary piec kaflowy
Strażaków wezwano w czwartkowy wieczór (2 marca br.) do budynku wielorodzinnego stojącego przy ulicy Stefana Batorego w Legionowie. O pomoc poprosiła ich kobieta, w której mieszkaniu załączył się czujnik tlenku węgla. Strażackie pomiary stężenia trującego czadu w tym pomieszczeniu ewidentnie wskazywały na jego zabójczą obecność. Jak się rychło okazało, czad wydobywał się ze starego pieca kaflowego.
Po tlenoterapii poczuła się lepiej
Legionowianka, która przez nieszczelności powstałe w jej domowym piecu oddychała czadem, skarżyła się na ból głowy. Strażacy, w ramach udzielania kobiecie pierwszej pomocy medycznej podali jej tlen, zaś później przekazali ją pod opiekę ratowników medycznych. Zdrowiu i życiu poszkodowanej nie zagraża obecnie już żadne niebezpieczeństwo.
