Legionowo. Nie będzie kulturalnej dopłaty do czynszów w SMLW

Scena-210

Scena 210 w Legionowie, fot. GP/kg (archiwum)

Członkowie legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej (SMLW) nie zgodzili się na wprowadzenie do czynszów mieszkaniowych dodatkowej opłaty na spółdzielczą działalność społeczno-kulturalną.

Rośnie popyt

W związku z wzmożonym popytem na imprezy kulturalne na legionowskich osiedlach, chciano zwiększyć nakłady finansowe na tego typu działalność. Dlatego też legionowscy spółdzielcy zaproponowali przywrócenie w spółdzielczych czynszach mieszkaniowych dodatkowej opłaty na działalność społeczno-kulturalną. Uwzględnienie jej ponownie w miesięcznych czynszach pozwoliłoby na szerszy odbiór społeczny działań o charakterze kulturalnym i rekreacyjnym, głównie poprzez obniżenie kosztów biletów wstępu np. na koncerty, czy też na spektakle teatralne oraz na dofinansowanie wycieczek, imprez plenerowych, czy też dedykowanej dzieciom spółdzielczej akcji „lato w mieście”. Okazuje się bowiem, że spadające z roku na roku dochody SMLW z opartej głównie na sprzedaży, najmie i dzierżawie lokali użytkowych działalności gospodarczej są główną przyczyną zmniejszania się z roku na rok spółdzielczych nakładów finansowych na osiedlową działalność tego typu. Środki na rozwój działalności społeczno-wychowawczej na spółdzielczych osiedlach pochodzą bowiem jedynie z odpisów z działalności gospodarczej spółdzielni. W latach poprzednich SMLW przeznaczała na ten cel około 300-400 tys. zł rocznie. W 2014r. na Spółdzielczy Ośrodek Kultury (SOK) SMLW wydała około 320 tys. zł. W br. na ten cel zabezpieczono zaś jedynie 230 tys. zł. Ponadto istnieje też dość spore ryzyko, że tych pieniędzy spółdzielni może w ogóle zabraknąć.

Podzielone osiedla

Przypomnijmy. Na wniosek członków SMLW jej walne zgromadzenia w czerwcu br. pracowały nad uchwałą dotyczącą wprowadzenia do czynszów mieszkaniowych dodatkowej opłaty na działalność społeczno-kulturalną. Po zsumowaniu wyników głosowań z łącznie 6 części tych zebrań, okazało się, że przedmiotowa uchwała nie została podjęta. „Za” jej przyjęciem rękę podniosło łącznie tylko 40 spółdzielców, „przeciw” było 36, zaś 20 z nich wstrzymało się od głosu. Pomysł wprowadzenia opłaty społeczno-kulturalnej do spółdzielczych czynszów mieszkaniowych najbardziej przypadł do gustu lokatorom z osiedli Batorego i Sobieskiego, co zresztą bardzo wyraźnie odbiło się na jakości ich głosowań (32 osoby „za”, 3 „wstrzymujące się od głosu” i 0 „przeciw”). Wybitnie negatywnie nastawieni okazali się lokatorzy z osiedli Jagiellońska i Młodych oraz ulicy Grzybowej w Legionowie, a także mieszkańcy z 2 spółdzielczych jabłonowskich osiedli „Przylesie” (36 osób „przeciw”, 17 „wstrzymujących się od głosu” i 8 „za”).

Rozrywka mierzona w metrach

W trakcie dyskusji poprzedzających głosowania nad projektem tej uchwały, wyszło na jaw, że spółdzielcy nie znają wysokości tej opłaty. Właśnie ta niewiedza wzbudziła u nich najwięcej wątpliwości i zdaje się, że w rezultacie przesądziła o rezultacie ich głosowań. Szefostwo SMLW tłumaczyło, że ustalenie stawki tej opłaty nie leży w kompetencjach walnych zgromadzeń, tylko rady nadzorczej spółdzielni. Wyjaśniło zarazem, że wstępnie rozważano 2 opcje sposobu jej poboru w czynszach płaconych przez mieszkańców. Pierwszym branym pod uwagę był ten ustalający stawkę opłaty na działalność społeczno-kulturalną w kwocie 2 zł miesięcznie od każdego spółdzielczego lokalu. Drugim sposobem był ten stosowany przez SMLW w przeszłości, a ustalający wysokość tej opłaty w zależności od metrażu mieszkania. W tym miejscu rządzący legionowską spółdzielnią zapewnili lokatorów, że docelowo opłata ta na pewno nie byłaby wyższa niż 10 groszy za 1 m² lokalu. Oznacza to, że mieszkaniec lokalu o powierzchni 30 m² zapłaciłby dodatkowo do 3 zł, a lokator mieszkania o wielkości 50 m² do 5 zł.

Czynsz za 4 kluby

Warto przypomnieć, że w minionych latach legionowska SMLW w miesięcznych czynszach mieszkaniowych już pobierała tę dodatkową opłatę na działalność społeczno-kulturalną. Wynosiła ona wówczas 18 groszy za 1 m². Wtedy kiedy czynsze do 2009r. zawierały powyższy odpis na wszystkich spółdzielczych osiedlach na działalność społeczno-kulturalną rocznie przeznaczano zdecydowanie więcej środków, bo łącznie około 600-700 tys. zł. Warto też nadmienić, że w minionych latach na osiedlach SMLW działały 4, a nie tak jak obecnie zaledwie 2 kluby „411” i „Scena 210” na osiedlu Sobieskiego. Spółdzielnia zlikwidowała „Tuptusia” i „Kamila”, głównie z uwagi na ich złe i niespełniające standardów europejskich (wymogi UE) stany techniczne oraz z uwagi na brak ekonomicznego uzasadnienia do kontynuowania w nich działalności.

Grosik na kulturę

Obecnie mieszkańcy spółdzielczych osiedli w swoich miesięcznych czynszach na rzecz legionowskiej SMLW, uiszczają opłatę na utrzymanie spółdzielczych obiektów klubowych w kwocie 1 grosz za 1 m². Biorąc pod uwagę, że w zasobach mieszkaniowych SMLW znajdują się lokale o łącznej powierzchni około 37 tys. m², ich lokatorzy za utrzymanie 2 klubików na osiedlu Sobieskiego łącznie płacą około 3,7 tys. zł miesięcznie. Mówiąc o tylko samym utrzymaniu tych osiedlowych „oaz kulturalno-wychowawczych”, czyli o generowanych przez te placówki kosztach, takich jak ich eksploatacja, ogrzewanie, czy też zużycie w nich wody i prądu, to kwota 3,7 tys. zł miesięcznie i tak okazuje się niewystarczająca. Z wyjaśnień szefów SMLW ujętych w protokołach z tegorocznych spółdzielczych walnych zebrań, wynika, że powyższa kwota jedynie w jednej trzeciej pokrywa utrzymanie tych klubów, zaś brakującą resztę płaci spółdzielnia z pieniędzy stanowiących jej dochody z działalności gospodarczej. Z tłumaczeń tych wprost wynika, że samo utrzymanie 2 klubów „411” i „Sceny 210”, miesięcznie kosztuje aż przeszło 11 tys. zł. Aby w całości mogli je pokryć ze swoich czynszów lokatorzy, musieliby płacić, nie jak dotychczas 1, tylko 3 grosze za 1 m² swoich mieszkań. Legionowska spółdzielnia ze swoich wypracowanych w działalności gospodarczej zysków nie dość, że dokłada do utrzymania tych klubów, to w dodatku finansuje z nich organizowaną przez nie na osiedlach działalność społeczno-kulturalną. Szefostwo SMLW nie ukrywa, że z roku na rok przysparza to spółdzielni coraz większych trudności. Okazuje się bowiem, że żeby móc utrzymać te 2 spółdzielcze kluby i mieć środki na organizowaną przez nie działalność społeczno-wychowawczą, to ujęty w comiesięcznych czynszach mieszkaniowych przez SMLW „odpis kulturalno-społeczny” z 1 m² musiałby wynosić co najmniej 8 groszy…