Nie milkną echa po decyzji o zamknięciu basenu przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie do czasu zakończenia epidemii Covid-19. Decyzji władz spółki KZB Legionowo nie rozumieją miejscy radni, zwłaszcza ci zasiadający w opozycji. – Jak to jest? Przy Królowej Jadwigi jest koronawirus, a na Piaskach go nie ma? – pytają zdziwieni.
Przybliżmy. Zarządzająca dwiema miejskimi pływalniami spółka KZB Legionowo podjęła decyzję, że dopóki w Polsce stan epidemii koronawirusa nie zostanie odwołany, w Legionowie czynny będzie tylko jeden basen tj. Wodne Piaski. Zarządca nie chce otworzyć basenu mieszczącego się przy ulicy Królowej Jadwigi, gdyż twierdzi, że pływalnia na Piaskach jest w stanie obsłużyć wszystkich zainteresowanych chętnych mieszkańców. Postanowienie w tej sprawie krytykują legionowianie – mieszkańcy chcą korzystać z basenu przy ulicy Królowej Jadwigi, twierdzą, że do pływalni na Piaskach dostęp jest znacznie utrudniony. Szerzej o wypowiadanych przez nich opiniach w tej sprawie pisaliśmy w tej wiadomości.
Komisja rozwoju miasta ma rozwiązać ten problem w październiku
Decyzję KZB Legionowo o nieotwieraniu basenu przy ulicy Królowej Jadwigi do czasu ustąpienia epidemii koronawirusa w Polsce krytykują też radni, m. in. Artur Pawłowski i Katarzyna Skierkowska-Pacocha z Prawa i Sprawiedliwości (PiS). – Jak to jest? Przy Królowej Jadwigi jest koronawirus, a na Piaskach go nie ma? – pytają zdziwieni. Przyznają, że nie rozumieją tej decyzji. Chcąc poznać prawdziwe powody nieotwierania tej pływalni domagają się od jej zarządcy szczegółowych informacji na temat warunków i zasad jej otwarcia. Swoje żądania sformułowali w postaci wniosku formalnego, który uzyskał poparcie większości radnych. Zgodnie z nim na najbliższym posiedzeniu komisji rozwoju legionowski samorząd ma się zająć tą sprawą i rozwiązać problem. Nie nastąpi to jednak wcześniej niż w październiku.
Szkoły nie są zainteresowane otwarciem basenu przy Królowej Jadwigi!
Opozycja przekonywała do otwarcia basenu przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie argumentami, że przed epidemią obiekt ten był typową szkolną pływalnią, w której uczniowie miejskich podstawówek odbywali lekcje z wychowania fizycznego. Radni wnioskowali aby pływalnię udostępnić przynajmniej szkołom. Argumenty te szybko jednak zbyła radna Anna Łaniewska z Porozumienia Samorządowego (PS), pracująca w KZB Legionowo. Wyjaśniła ona, że zarządca tego obiektu wystąpił do legionowskich podstawówek z zapytaniem o zapotrzebowanie na organizację lekcji z wychowania fizycznego na tym basenie. Odpowiedzi, jakich udzielili dyrektorzy tych szkół jednoznacznie wskazywały, że takiego zapotrzebowania wcale nie ma. – Zajęciami na basenie była zainteresowana tylko jedna szkoła, druga szkoła ma dać odpowiedź do końca września. Pozostałe placówki nie były tym zainteresowane – poinformowała pozostałych radnych Anna Łaniewska.