Warszawscy śledczy umorzyli sprawę zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (mpzp) obejmującym m. in. 3 działki leżące na styku ulic Jagiellońskiej, Adama Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego w Legionowie. Oznacza to, że wyrosłe na tym terenie bloki i supermarket „Lidl” zdaniem śledczych powstały tam legalnie.
Anonimy na Grabca i Smogorzewskiego
Śledztwo w sprawie wprowadzenia przez prezydenta Romana Smogorzewskiego i byłego starostę powiatu legionowskiego Jana Grabca nieuprawnionych zmian do mpzp dla powyższego terenu, czyli w sprawie przekroczenia przez tych dwóch legionowskich samorządowców uprawnień służbowych, wszczęto w marcu 2015r. Na skutek anonimowego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa jako pierwsza kulisy tej sprawy badała Prokuratura Rejonowa (PR) w Nowym Dworze Mazowieckim. Następnie, w połowie czerwca br., wątek ten połączono z wątkiem badającym kulisy bezprzetargowej sprzedaży działki przy ulicy Parkowej w Legionowie i obie te sprawy przekazano Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga (POWP) i objęto nadzorem Prokuratury Regionalnej. 30 listopada br. wobec niestwierdzenia w działaniach legionowskich samorządowców w latach 2011-2014 znamion czynów zabronionych, śledczy umorzyli również to postępowanie.
Miało być starostwo
Przybliżmy. Na tym 1,5 ha terenie leżącym u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Adama Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego w Legionowie w przeszłości planowano wzniesienie siedziby starostwa, sądu, biblioteki, bądź też przeznaczenie go na inny cel publiczny. Obowiązujący na tym terenie od 2001 r. mpzp dopuszczał tam zabudowę wielorodzinną i jednorodzinną oraz usługową. W 2008 r. legionowscy radni znowelizowali tamtejsze przepisy przestrzenne, wprowadzając na tych działkach obok zabudowy usługowej i wielorodzinnej również tereny parków i zieleńców oraz tereny zabudowy kultury. Trzy lata później, czyli w 2011 r. doszło do kolejnej zmiany mpzp dla przedmiotowego terenu. Było to poniekąd konsekwencją wniosku złożonego u prezydenta Romana Smogorzewskiego przez ówczesnego legionowskiego starostę Jana Grabca, który na tym terenie planował budowę m. in. nowej siedziby starostwa. Mpzp z 2008 r. na terenach usługowych w obrębie tych działek dopuszczał bowiem jedynie lokalizację budynków jednopiętrowych, zaś nadrzędne względem niego studium z 2007 r. zezwalało na budowę obiektów czteropiętrowych. Z racji tego, iż planowane pod tym adresem starostwo nie mogło być budynkiem tak niskim, ówczesny starosta zwrócił się z prośbą do prezydenta Smogorzewskiego o zmianę mpzp w tym zakresie. Tak też się stało w 2011 r. Radni podjęli uchwałę zmieniającą tamtejszy mpzp, z tymże zmiana ta nie obejmowała obszarów parków i zieleńców oraz terenów zabudowy kultury wprowadzonych w tej części miasta w mpzp z 2008 r.
Obiecanki cacanki?
Z powodu radykalnego wzrostu wysokości „janosikowego” płaconego przez powiat do budżetu państwa ówczesny Jan Grabiec nie wybudował pod wskazanym adresem nowej siedziby starostwa. W kwietniu 2012 r., legionowscy radni zgodzili się na sprzedaż tego atrakcyjnego placu. Niezdecydowanych, bo było ich wielu, przekonała ustna obietnica prezydenta Romana Smogorzewskiego i jego ówczesnego zastępcy Lucjana Chrzanowskiego, że w księdze wieczystej tejże nieruchomości zostanie zamieszczony zapis, że część nowej inwestycji zostanie przeznaczona na cele użyteczności publicznej np. na bibliotekę publiczną czy sąd. Wkrótce wokół sprawy pojawił się szum medialny – mówiono, że umieszczenie takiego zapisu jest niemożliwe. W rozpisanym jeszcze w 2012 r. na stronach internetowych legionowskiego ratusza przetargu żadnej takiej wzmianki też nie było. W rezultacie pierwszy przetarg na sprzedaż tej działki, pomimo wpłaconego wadium, odwołano, zaś prezydent Roman Smogorzewski zobowiązał się do stworzenia autorskiego projektu uchwały, dotyczącego atrakcyjnego zagospodarowania tego cennego gruntu w sercu miasta. Koncepcja ta jednak nigdy nie powstała, zaś ta cenna ziemia zmieniła właściciela w 2014 r. Firma „Budrem” postawiła tam bloki i supermarket „Lidl”.
Parki i zieleńce są, ale ogrodzone
Zdaniem śledczych ze stołecznej POWP wszystkie powyższe czynności związane ze zmianą mpzp, a następnie ze sprzedażą tych działek i budową na nich bloków i supermarketu, w których uczestniczyli legionowski prezydent Roman Smogorzewski oraz były starosta Jan Grabiec, były zgodne z obowiązującym w Polsce prawem. Mało tego, ich podjęcie według śledczych było jak najbardziej uzasadnione, zarówno z punktu widzenia ich celowości, jak i interesu publicznego. – Najistotniejszą kwestią jest fakt, iż wszystkie zmiany mpzp dotyczącego opisanych działek nie zmieniały w jakikolwiek sposób ich zasadniczego przeznaczenia, gdyż w istocie rzeczy dotyczyły wyłącznie wysokości zabudowy oraz możliwości wykorzystania jej na działalność usługową. Bezspornym jest, że działka numer 4 oznaczona na planie symbolem 3ZP i przeznaczona na tereny zielone nie zmieniła swojego przeznaczenia od czasu uchwały z dnia 3 września 2008 roku (kiedy to została wyodrębniona, jako teren zielony) i pozostaje terenem zielonym po dziś dzień. Odrębną i indyferentną dla niniejszego postępowania kwestią jest to, że obecnie stanowi ona ogrodzony teren prywatny i nie jest dostępna dla osób postronnych – stanowiąc integralną część osiedla mieszkaniowego. Oczywiście kwestia ta może być przedmiotem rozważań na gruncie oceny sposobu zarządzania miejskim zasobem gruntów przez Prezydenta Miasta Legionowa i celowości podejmowanych działań z punktu widzenia poszczególnych grup mieszkańców. Nie jest to jednak kwestia wymagająca rozpoznania w ramach toczącego się postępowania karnego. Również działka oznaczona numerem 214/8 od samego początku istnienia mpzp na tym obszarze przewidziana była pod zabudowę mieszkaniową i usługową, – co aż do dnia dzisiejszego nie uległo zmianie. Opisane powyżej zmiany sposobu zagospodarowania w/w przestrzeni dotyczyły w istocie rzeczy wyłącznie zakresu zabudowy usługowej, która pierwotnie mogła mieć wyłącznie jedną kondygnację, a po opisanych zmianach aż 4 – obszernie wyjaśnia prokurator Remigiusz Krynke z POWP w uzasadnieniu do postanowienia umarzającego i ten „prezydencki” wątek.