Mimo zamknięcia żłobka, opłaty stałe są tam wciąż naliczane. Urząd Miasta oferuje jednak umorzenie, rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności, a nawet rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
Przymusowe zamknięcie żłobka miejskiego nie oznacza zaprzestania pobierania opłat od rodziców podopiecznych tej placówki. Przypomnijmy, że opłata za pobyt dzieci w legionowskim żłobku jest opłatą stałą, której wysokość nie zależy od obecności, bądź nieobecności dzieci w żłobku. W 2019r. opłata ta wynosiła 450 zł miesięcznie, zaś w 2020r. w związku z dużym wzrostem krajowych pensji minimalnych urosła do kwoty 520 zł miesięcznie. Oznacza to, że rodzice dzieci uczęszczających do tej placówki muszą tę kwotę zapłacić, nawet w sytuacji, kiedy żłobek jest zamknięty.
Propozycja od miasta
Aby ulżyć tej grupie legionowian, magistrat wypracował pewne rozwiązania. – Każdy z rodziców, który znalazł się w trudnej sytuacji życiowej w związku z epidemią, będzie mógł starać się o umorzenie tej należności, jej rozłożenie na raty lub odroczenie terminu płatności. Chcemy w ten sposób wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych mieszkańców. Jeżeli sytuacja będzie się wydłużała, istnieje także możliwość rozwiązania umowy pomiędzy rodzicem a żłobkiem za porozumieniem stron – informuje wiceprezydent Piotr Zadrożny. – Warto podkreślić, że pomimo faktu, iż dzieci nie ma w placówce, gro kosztów dla gminy tj. dla wszystkich mieszkańców, którzy składają się na budżet miasta nie uległo zmianie. Głównym zaś kosztem oscylującym na poziomie około 70 procent są pensje pracowników – dodaje odpowiedzialny za legionowską edukację prezydent.
Przedszkola bez opłat
W przypadku publicznych przedszkoli rodzice nie będą uiszczać żadnych kwot w czasie, kiedy te placówki będą zamknięte. – W przypadku przedszkoli opłaty są naliczane zgodnie z ustawą za każdą godzinę przebytą w placówce. Nieobecność dzieci jest, zatem równoznaczna z brakiem tych opłat – wyjaśnia wiceprezydent Piotr Zadrożny.