To była nietypowa akcja legionowskich strażaków. Podjęta przez nich interwencja naprawdę wymagała precyzji, choć nie występowała tu, ani presja czasu, ani też zagrożenie życia, zdrowia, czy też mienia.
W poniedziałek (3 kwietnia br.), kilka minut po godzinie 16 do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie osobiście zgłosiła się młoda kobieta w towarzystwie swej matki. Powodem wizyty tych dwóch kobiet u legionowskich strażaków był opuchnięty serdeczny palec prawej ręki u młodszej z nich. Okazało się, że na jej obrzękniętym i bolącym palcu tkwi pierścionek, którego ona sama nie potrafi ściągnąć.
Rozcięli pierścionek
Dzielni strażacy przystąpili do ratowania damy z opresji. Opuchlizna jej serdecznego palca była zbyt duża, aby zdjąć pierścionek łagodniejszymi i mało-inwazyjnymi sposobami. Trzeba było, oczywiście za zgodą właścicielki, rozciąć pierścionek. Wszystko dobrze się skończyło. Po chwili, młoda legionowianka nie miała już na sobie kłopotliwej biżuterii. Cała akcja ratunkowa zajęła strażakom blisko 50 minut.
Przyznajcie Państwo sami – na legionowskich strażaków, naprawdę można liczyć w każdej sytuacji.