Wczoraj (5 maja br.) parę minut po godz. 19 zderzyły się ze sobą jadący na sygnale wóz strażacki z autem osobowym, za kierownicą którego siedział 25-letni niesłyszący mężczyzna. Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Piłsudskiego w Legionowie.
Strażacy na sygnale przejechali na czerwonym świetle
Wczoraj wieczorem (5 maja br.) jeden z wozów strażackich z legionowskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KPPSP) wyjechał na pomoc przy kolizji auta terenowego z motocyklem, do której w międzyczasie doszło przy Zegrzyńskiej w Legionowie. Strażacy, jadąc Jagiellońską na sygnale, przejechali przez jej skrzyżowanie z Piłsudskiego na czerwonym świetle. W tym samym czasie niesłyszący 25 letni Piotr K. siedzący za kółkiem osobowego opla jechał Piłsudskiego od strony legionowskiej stacji kolejowej. Kierowca nie usłyszał sygnału, na którym jechali strażacy, oraz nie zauważył dużego czerwonego wozu strażackiego wjeżdżającego na skrzyżowanie Jagiellońskiej z Piłsudskiego i wjeżdżając w jego bok, uderzył w tylną belkę jego zderzaka.
Osobówka ma uszkodzony lewy błotnik
W wyniku zderzenia aut w samochodzie osobowym doszło do uszkodzenia lewego błotnika. Wóz strażacki wyszedł z kolizji praktycznie bez żadnego uszczerbku. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawił się patrol z legionowskiej drogówki.
Winę ponoszą strażacy?
Policjanci ustalili, że sprawcą kolizji są strażacy, którzy, pomimo że wolno jechali na sygnale, nie zachowując odpowiedniej ostrożności, przejechali przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Strażak kierujący wozem strażackim został przez nich pouczony. Na miejscu kolizji okazało się również, że mężczyzna kierujący autem osobowym jest osobą niesłyszącą.