2 policyjne patrole pilnują legionowskich ulic nocą. Mundurowi interweniują blisko 30 razy na dobę. Mimo wielu policyjnych akcji, można przypuszczać, że legionowianie czują się w Legionowie bezpiecznie, bowiem tylko 3 z nich pofatygowało się 3 kwietnia na policyjną debatę o bezpieczeństwie.
– Ta debata była zbyt mało rozreklamowana na osiedlach. Dlatego tak mało osób przyszło – podniosła Agnieszka Borkowska, legionowska radna, będąca zarazem wiceszefową zarządu lokalnej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej (SMLW) na poniedziałkowej (3 kwietnia br.) debacie o bezpieczeństwie zorganizowanej w ratuszu przez legionowską policję. Faktycznie, na wspomnianym spotkaniu, oprócz legionowskich urzędników, pracowników spółdzielni i policji, zwykłych legionowian można było policzyć na palcach jednej ręki. Do ratusza przybyło ich, tylko trzech. Czy to oznacza, że Legionowo jest miastem wyjątkowo bezpiecznym, skoro tylko trzech mieszkańców zgłosiło władzom swoje „strachy”?
Nie wyrabiają się z robotą?
W Legionowie tak bezpiecznie jednak nie jest. Świadczą o tym chociażby policyjne statystyki i fakty ujawnione w trakcie tej zeszłotygodniowej debaty. Okazuje się, że w mieście nie ma już patroli mieszanych, tj. takich podczas których policjant w krok w krok ze strażnikiem miejskim doglądali okolicy. Nocą, legionowskie ulice pilnowane są przez tylko dwa i w dodatku niewyrabiające się ze swoją pracą policyjne patrole. – Dobowo podejmujemy do 30 interwencji – wyliczał komendant legionowskiej policji, inspektor Waldemar Perdion. – Nie licząc interwencji straży miejskiej – wtrącał wiceszef legionowskich strażników Adam Nadworski. – W weekendy patroli straży miejskiej jest więcej. Zazwyczaj są to dwie załogi, a bywa że nawet i 3 poruszają się po mieście. Oprócz tego, przez całą dobę obsługujemy monitoring miejski. W ciągu całego 2016r. monitoring miejski zgłosił do patroli straży miejskiej i policji między 4 a 5 tysięcy najróżniejszych zgłoszeń – wyjaśniał następnie.
58 niebezpiecznych legionowskich miejscówek
Stworzona w sieci przez ogólnopolską policję tzw. Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa wskazuje na wielość legionowskich adresów, w których mieszkańcy nie czują się zbyt bezpiecznie. – Od 1 lipca 2016r. na wspomnianej mapie, w całym powiecie legionowskim zarejestrowaliśmy 945 zgłoszeń, w tym 225 z nich udało nam się potwierdzić. Z kolei w samym Legionowie zarejestrowaliśmy 359 zgłoszeń, w tym 58 z nich zostało przez policjantów potwierdzonych. Wśród tych potwierdzonych adresów najwięcej, bo aż 51, dotyczyło przekraczania dozwolonej prędkości, 2 z nich odnosiły się do nielegalnych rajdów samochodowych, 4 do niewłaściwej infrastruktury drogowej, zaś 1 do nieprawidłowego parkowania – wyliczała st. asp. Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. Policjanci z drogówki zapewniali z kolei, że każdego dnia pod każdym z tych 51 potwierdzonych adresów, gdzie zazwyczaj przekraczana jest prędkość, starają się być, przez co najmniej kilka minut. – W 2016r. na terenie całego powiatu legionowskiego zatrzymaliśmy 756 praw jazdy za przekroczenia dozwolonych prędkości w obszarach zabudowanych – ujawniali spece od ruchu drogowego z legionowskiej komendy.
Postawili na ochronę pieszych na drogach
Podczas spotkania legionowscy policjanci szczególną uwagę zwrócili na bezpieczeństwo pieszych w ruchu drogowym. Okazuje się, że pod tym względem nasz powiat, przynajmniej na tle innych okołowarszawskich powiatów wypada całkiem nieźle. W ciągu ostatnich 2 lat, na wszystkich drogach powiatu legionowskiego doszło do tylko 32 zdarzeń drogowych z udziałem pieszych, w wyniku których 31 pieszych zostało rannych, zaś jeden z nich został zabity. Pieszy, który zmarł, potrącony został przez samochód w zeszłym roku w Legionowie. W 2016r. tylko w samym Legionowie, policyjna drogówka odnotowała spadek wypadków drogowych z udziałem pieszych. Jak w 2015r. było ich 16, tak w roku ubiegłym, ich liczba zmniejszyła się o przeszło połowę do łącznie tylko 7 zdarzeń.
Foto: Legionowscy mundurowi na debacie o bezpieczeństwie w Legionowie, fot. GP/ms
