Pod blokiem nr 401 na os. Sobieskiego w Legionowie trwa akcja straży pożarnej i policji. Mężczyzna zabarykadował się w domu. Istniało ryzyko, że może on popełnić samobójstwo. Obecnie, policja jest już w mieszkaniu.
Dziś około godz. 7:00 na policję wpłynęło zgłoszenie od kobiety, która prawdopodobnie uczestniczyła w sprzeczce ze swoim partnerem. Nie wiadomo jeszcze, o czym dokładnie zawiadamiała kobieta, ale w efekcie jej telefonu około godz. 9:00 pod blokiem zjawiły się dwa wozy strażackie oraz policja.
Gdy służby podjęły interwencję, partner kobiety, od której wpłynęło zgłoszenie, zabarykadował się w mieszkaniu na 7 piętrze. Do tej pory nie chciał nikogo wpuszczać. W mieszkaniu był sam, funkcjonariusze zaś prowadzili z nim negocjacje. W tym samym czasie, strażacy, z tyłu bloku, pod balkonami ustawili dmuchany materac, który złagodziłby upadek mężczyzny na wypadek, gdyby ten chciał skoczyć.
Obecnie, jak udało nam się ustalić, policjanci weszli do mieszkania i tam prowadzą swoje rutynowe czynności. Tymczasem strażacy zwinęli materac i odjechali już z miejsca zdarzenia. Prawdopodobnie, tę groźną sytuację udało się służbom opanować. Nie ma też już ryzyka, że komukolwiek stanie się krzywda.