Legionowo, miasto znane z dynamicznego rozwoju, kreatywnych mieszkańców i… rond, ponownie staje się areną nazewniczych zmagań. Tym razem znów na tapetę trafia rondo u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Artura Grottgera, Jasnogórskiej i Jana Matejki. Czy to właśnie tu Ania Shirley – rudowłosa i piegowata marzycielka z Zielonego Wzgórza – znajdzie swoje miejsce w przestrzeni miejskiej? Co Wy na to?
Petycja nazewnicza
W drugiej połowie czerwca 2025 r. do prezydenta Legionowa, Bogdana Kiełbasińskiego wpłynęła petycja w sprawie nadania nazwy rondu położonemu u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Artura Grottgera, Jasnogórskiej i Jana Matejki w Legionowie imienia Ani z Zielonego Wzgórza, czyli Ani Shirley, bohaterki serii powieści kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery. Autorką powyższej propozycji nazewniczej jest Anna Bęczkowska. Inicjatorka domaga się od prezydenta Kiełbasińskiego zorganizowania konsultacji społecznych z mieszkańcami na tę okoliczność, następnie zaś wystąpienia do Rady Miasta Legionowo z tożsamą inicjatywą uchwałodawczą.
Lekcje literatury pod chmurką przy Rondzie Ani z Zielonego Wzgórza?
Nadanie rondu w Legionowie nazwy pt. Rondo Ani z Zielonego Wzgórza ma na celu uhonorowanie jednej z najbardziej rozpoznawalnych i ukochanych postaci światowej literatury dziecięcej i młodzieżowej – Ani Shirley, bohaterki powieści kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery. W swojej petycji, Anna Bęczkowska nie szczędzi argumentów. Przypomina, że Ania Shirley to postać, która od dekad inspiruje młodszych i starszych czytelników. – Silna, zaradna, łamiąca stereotypy – Ania jest symbolem wytrwałości, odwagi i afirmacji życia – pisze do prezydenta Bogdana Kiełbasińskiego inicjatorka. Dodatkowo podkreśla, że nazwa ronda może stać się punktem wyjścia do działań edukacyjnych i kulturalnych w całym Legionowie.
– Postać Ani z Zielonego Wzgórza od pokoleń zajmuje szczególne miejsce w sercach czytelników – również w Polsce, gdzie książka została wydana już w latach 20. XX wieku i od tamtej pory nieustannie cieszy się ogromną popularnością. Ania jest silną bohaterką kobiecą, zaradną w swoich trudnych czasach, odważną i łamiącą stereotypy. Jest symbolem wrażliwości, marzeń, wytrwałości, odwagi w pokonywaniu trudności i afirmacji życia. Jej historia pokazuje, jak siła charakteru i bogata wyobraźnia potrafią zmienić los człowieka i inspirować całe pokolenia – dowiadujemy się z treści wskazanej petycji. – Dodatkowym atutem jest przyjazne brzmienie i rozpoznawalności nazwy pt. Rondo Ani z Zielonego Wzgórza. Budzi ona ciepłe skojarzenia, szczególnie wśród dzieci, młodzieży, nauczycieli i rodziców. Może stanowić punkt odniesienia dla działań o charakterze literackim, edukacyjnym i kulturalnym w przestrzeni publicznej. Wybór tej nazwy nadaje miejskiemu miejscu wyjątkowy, pełen uroku charakter i może stać się lokalnym symbolem miłości do książek, wyobraźni oraz dzieciństwa – dodaje w tym oficjalnym piśmie pomysłodawczyni.
Rondo Praw Kobiet w tym miejscu nie przeszło…
Wniosek, aby mieszczące się u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Artura Grottgera, Jasnogórskiej i Jana Matejki w Legionowie rondo nosiło imię Ani z Zielonego Wzgórza jest kolejnym wnioskiem nazewniczym dla tego konkretnego skrzyżowania. W przeszłości, działaczki związane ze stowarzyszeniem Nasze Miasto Nasze Sprawy, wśród których była również i obecna wiceprezydent Legionowa, Anna Szczepłek podjęły formalne kroki, aby wspomniane rondo nazwać Rondem Praw Kobiet. Powyższa inicjatywa nazewnicza w finale okazała się bezskuteczna. W przeszłości informowaliśmy o tym wielokrotnie, mi. in. w tej wiadomości.
Prezydent Legionowa, Bogdan Kiełbasiński jeszcze nie odniósł się do postulatów nazewniczych ujętych w tej petycji. Najpewniej to uczyni w ciągu najbliższego miesiąca.
Do sprawy będziemy wracać.