Awaryjność wind istniejących przy dworcu kolejowym i przejściu podziemnym wielu legionowianom mocno daje się we znaki. Władze miasta są coraz bardziej skłonne do zastąpienia ich pochylniami.
– Windy na peronach kolejowych przy dworcu nie działają – zgłosił nowy legionowski radny Mirosław Grabowski na ostatniej tegorocznej miejskiej sesji (28 grudnia br.) – Ja ostatnio nie miałem żadnych zgłoszeń. Nie przypominam sobie, aby te windy w ostatnim czasie funkcjonowały w jakiś gorszy sposób – podjął temat uczestniczący w tym spotkaniu odpowiedzialny za miejskie inwestycje wiceprezydent Marek Pawlak, oznajmiając zarazem, że od momentu kiedy to miasto przejęło od kolejarzy zarządzanie przejścia podziemnego przy dworcu czas reakcji na awarie wind uległ znacznemu skróceniu. Pawlak poinformował radnego, że to właśnie miasto – a dokładnie wyłoniona przez nie w przetargu firma – na bieżąco serwisuje usterki pojawiające się w tych dźwigach. – Dzięki temu skróciliśmy czas reakcji na zgłaszane awarie – zapewnił następnie radnego Grabowskiego.
Chcieli wymienić windy
– Windy na peronie od strony centrum miasta nie działają – podobny problem dokładnie rok temu i również na ostatniej zeszłorocznej miejskiej sesji (28 grudnia 2016r.) zgłaszała radna Małgorzata Luzak. Wiceprezydent Pawlak zapewnił wówczas radną, że legionowski ratusz chce na swój koszt wymienić te urządzenia. – Wydaje mi się, że przez cały przyszły rok, ja mam nadzieję, że do jesieni 2017r. będziemy procedować zgody na te inwestycje. Jak dobrze pójdzie, na jesieni będziemy mieć komplet dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy – w grudniu 2016r. wyjaśniał radnym wiceprezydent. Radni dowiedzieli się też wówczas, że pierwsza akceptacja uzyskana od kolejarzy miała dotyczyć rozbudowy obecnych szybów windowych, bowiem, aby wstawić mniej awaryjne windy osobowe należałoby je poszerzyć. – Wstępną zgodę na wymianę szybu otrzymaliśmy od PKP Polskich Linii Kolejowych Zakładu Linii Kolejowych z ulicy Jagiellońskiej w Warszawie. Dotyczy ona prac projektowych. Procedura uzyskiwania wszystkich uzgodnień jest jednak wieloetapowa, bardzo długa i skomplikowana. Tych wszystkich zgód od wszystkich spółek kolejowych musimy uzyskać bardzo wiele. Kompletnych uzgodnień jeszcze nie mamy – cierpliwie tłumaczył Pawlak na ostatniej zeszłorocznej sesji, informując zarazem, że koszt całej inwestycji może oscylować w granicach nawet 1 mln zł.
Teraz stawiają na pochylnie?
Rok później, czyli w grudniu 2017r. mowa jest także o 1 mln zł – z tą jedną różnicą, że władze Legionowa są bardziej skłonne wykorzystać tę kwotę w nieco inny sposób. – Jeśli mówimy o wymianie wind, to mówimy o bardzo dużej inwestycji. Koszt wymiany takiej jednej windy zamknąłby się w kwocie powyżej 1 mln zł. Ze względu właśnie na te koszty, jestem przekonany, że dużo lepszym rozwiązaniem jest budowa w tym miejscu pochylni. Kwoty będą podobne. Właśnie do takich rozwiązań nakłaniałbym radnych. Wymiana szybu windowego na nowy wcale nie poprawi w istotny sposób funkcjonalności tego przejścia podziemnego – tak w ubiegłym tygodniu (28 grudnia 2017r.) przekonywał radnych wiceprezydent Marek Pawlak. – Mamy szansę to zrobić. Mamy jeszcze na to rok czasu – wtrącił szef legionowskiej rady miasta, Janusz Klejment.