Blok 302 przy ulicy Hetmańskiej 9 na osiedlu Sobieskiego jest blokiem, w którym legionowska Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa (SMLW) testuje obecnie podzielniki ciepła marki „Apator”.
Urządzenia będą pracować na lokatorskich kaloryferach przez cały najbliższy sezon grzewczy tj. od połowy listopada br. aż do maja 2016r.
Suwalna powiedziała „nie” dla podzielników
Legionowska SMLW już nieco wcześniej chciała zamontować podzielniki ciepła w jednym ze swoich bloków. Na pierwszy ogień miały pójść kaloryfery wiszące w mieszkaniach znajdujących się w bloku nr 6 przy ulicy Suwalnej 6D na osiedlu Młodych. Budynek ten jest docieplony i spełnia wszystkie niezbędne wymagania i parametry. Jednak z uwagi na dużą niechęć tamtejszych lokatorów do przetestowania tych urządzeń wybrano blok 302 na osiedlu Sobieskiego, gdzie dla odmiany na ich montaż zgodziło się aż przeszło 80 proc. lokatorów. Darmowe, zarówno dla spółdzielni jak i mieszkańców, podzielniki ciepła marki „Apator” już pod koniec zeszłego tygodnia (30 października) zawisły na wszystkich grzejnikach znajdujących się w tym budynku. Urządzenia te będą pracować tam przez cały najbliższy sezon grzewczy. Po tym czasie władze spółdzielni mają ocenić, czy taki system przynosi SMLW i mieszkańcom obiecywane minimum 15 proc. oszczędności związane z dotychczasowymi kosztami centralnego ogrzewania. Jeśli okaże się, że dzięki podzielnikom ciepła na spółdzielczych kaloryferach roczne koszty związane z centralnym ogrzewaniem spadną, niewykluczone, że SMLW sukcesywnie zacznie montować tego typu urządzenia na kaloryferach we wszystkich mieszkaniach na swoich pozostałych blokowiskach.
Obowiązkowe podzielniki kosztów
Jednak najważniejszą przesłanką, która skłoniła legionowską spółdzielnię do montażu podzielników, jest unijna dyrektywa, która zobowiązuje wszystkich właścicieli i zarządców budynków wielorodzinnych do montażu w nich, bądź liczników, bądź też podzielników ciepła do końca 2016r. Projekt uchwały co prawda jeszcze nie trafił pod obrady polskiego sejmu. W związku z czym, obecnie nie ma on żadnej mocy obowiązującej. – My nie chcemy podzielników ciepła. Nigdy byśmy ich nie zastosowali, gdyby nie wchodził w życie taki obowiązek. Musimy się do tych zmian w jakiś sposób przygotować. Nie wiemy bowiem, jakie będą restrykcje, w tym te finansowe, wynikające z jego niedopełnienia – przekonywał mieszkańców na ostatnich spółdzielczych spotkaniach Szymon Rosiak, prezes zarządu SMLW. Zaznaczył również, że spółdzielnia na pewno nie narazi się na płacenie wysokich kar finansowych z tytułu niezastosowania podzielników ciepła w swoich budynkach.
Ciepłomierze kontra podzielniki
Przez dawne rozwiązania ciepłownicze użyte przy wznoszeniu większości spółdzielczych bloków w Legionowie obecnie nie ma możliwości montażu w nich liczników ciepła, czyli ciepłomierzy. Zdaniem szefostwa SMLW montaż liczników ciepła jest w nich niewykonalny, ponieważ trzeba by było wyciąć z bloków całą instalację centralnego ogrzewania i zdjąć wszystkie kaloryfery, zaś w ich miejsce wstawić nowe. To jest koszt na jedno mieszkanie mieszczący się w przedziale 20-30 tys. zł.
Drogie legionowskie ciepło
Ideą przyświecającą montażowi podzielników ciepła na grzejnikach jest chęć obniżenia kosztów centralnego ogrzewania. Niestety, w przeciwieństwie do prądu, gazu, czy też wody, zużycia ciepła nie da się tak łatwo wyliczyć. Rachunki tego typu płacimy za to, ile energii cieplnej dostarczono do całego naszego bloku, w tym np. na klatkę schodową, do piwnic, czy też innych części wspólnych, a nie tylko bezpośrednio do naszego mieszkania. Dlatego też, nawet gdyby przez cały sezon grzewczy nasze grzejniki byłyby wyłączone, jest bardzo niskie prawdopodobieństwo, że nasz rachunek za centralne ogrzewanie wyniesie zero. Mało tego, każde zmniejszenie zużycia ciepła w spółdzielczych legionowskich blokowiskach, łączy się z podwyżkami opłat, głównie dlatego, że są one największym odbiorcą ciepła od legionowskiego „Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej” („PEC”). – Mimo że zużywamy mniej ciepła, płacimy wciąż tyle samo. Między 2000r. a 2014r. obniżyliśmy zamówioną moc o 20 megawatogodzin (MWh). Zużycie ciepła zmniejszyło nam się w tym czasie o 100 tys. giga-dżuli (GJ), a koszty nam wzrosły. W 2000r. płaciliśmy rocznie prawie 16 mln zł, a w 2014r. 17 mln zł. W ciągu tych 15 lat wydaliśmy ponadto 51 mln zł na termomodernizację bloków, która pozwoliła nam zmniejszyć zapotrzebowanie cieplne. W Warszawie 1 gigadżul kosztuje obecnie 38 zł, w Legionowie zaś aż przeszło 60 zł – tłumaczył prezes Szymon Rosiak niezadowolonym mieszkańcom, uczestniczącym w październikowych spółdzielczych spotkaniach informacyjnych.