Legionowscy policjanci, dzięki informacji od świadków wyciągnęli z nagrzanego i zamkniętego auta psa, którego właściciele zostawiła na co najmniej godzinę w samochodzie. Pies leżał wycieńczony na siedzeniu.
-W minionym tygodniu policjanci zostali zaalarmowani o tym, że w stojącym na parkingu samochodzie od dłuższego czasu jest pozostawiony bez opieki pies, który według zgłaszającego jest wycieńczony. Zgłaszający na początku sami na własna rękę próbowali znaleźć właściciela, szukając go w pobliskich sklepach. Gdy stało się to bezskuteczne zaalarmował policjantów.
Policjanci, którzy przyjechali na interwencje sprawdzili do kogo należy auto, ale z uwagi na brak możliwości skontaktowania się z jego właścicielem oraz z uwagi na stan, w którym znajdował się pies, funkcjonariusze podjęli decyzję o rozbiciu szyby i wyciągnięcia zwierzęcia z rozgrzanego samochodu. Gdy pies był już bezpieczny otrzymał wodę. Na miejscu pojawili się również właściciele czworonoga. Zwierzę trafiło pod opiekę weterynarza. – relacjonuje przebieg zdarzenia podkom. Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Gdy temperatura na zewnątrz sięga 30 stopni Celsjusza, to temperatura wewnątrz pojazdu pozostawionego na słońcu wzrosnąć może nawet do 90 stopni Celsjusza. Dla pozostawionego w nim zwierzęcia może oznaczać śmierć. Wewnątrz samochodu nie ma cyrkulacji powietrza, która umożliwiałaby zwierzęciu swobodne oddychanie. Nawet miska z wodą nie umożliwiłaby psu oddychania, a jedynie może ona zapobiec odwodnieniu, o ile zwierzę będzie chciało pić ciepłą wodę.